Temat: Dieta dla hashimoto

Czy w dietach vitalii jest opcja wyboru diety z uwzględnieniem hashimoto? Może możecie polecić jakies ciekawe strony z przepisami lub blogi tematyczne? 

Niestety, Nie má. Przy Hashmimoto nalezy jesc po prostu zdrowo, nalezy tez wykluczac, a przynajmniej mocno ograniczac gluten oraz nabial. 

O widzisz. Wydawało mi się że jem dość zdrowo ale o nabiale nie wiedzialam 

Ja jem nabiał i nic mi nie jest, choć mam problemy z tarczycą. Nie wszyscy muszą wykluczać nabiał. 😉 

Pasek wagi

Jezeli masz Hashimoto (problemy z tarczyca nie rownaja sie Hashimoto), wtedy nabial na pewno nie moze na dluzszym etapie. Tak naprawde nabial generalnie jest kiepsko tolerowany przez doroslych. Sama unikam, ale czasami sie poddaje ;)

Generalnie trzeba jeść tak, żeby w organizmie nie powstawały stany zapalne. Jeżeli masz na coś alergię (na mleko np.), to wtedy to trzeba odstawić. Z tego co widziałam, przy braku nietolerancji, nie trzeba odstawiać mleka- podobno jest to miejska legenda. Co samo się tyczy wysiłku- należy unikać intensywnego, bo powoduje spadek odporności. Ja odstawiłam nabiał, bo mam alergię. Jedynie serów pleśniowych nie mogę sobie odmówić, ale przy małej ilości, nie mam wielkich jazd z brzuchem.

ja mam Hashimoto, niedoczynnosc i IO. I nie wykluczam niczego, ponieważ nie mam nietolerancji. Dieta przy Hashimoto? Po prostu zdrowa i pelnowartosciowa. A co wykluczac? Wszystko co Ci szkodzi. Nabial i gluten jem hurtowo, nie skupuam sie na IG. Schudlam prawie 40kg bazujac na deficycie kalorycznym i treningach silowych + umiarkowane cardio. 

Pasek wagi

No ja od pół roku jestem na deficycie kalorycznym i nie spadlam nawet 1 kilograma za to 2 lata temu utylam ponad 10 i mam straszny problem żeby się pozbyć czegokolwiek. Nawet zastanawiam się czy nie była zbyt restrykcyjna bo tylko 1200 kcal.

vitalijka09 napisał(a):

No ja od pół roku jestem na deficycie kalorycznym i nie spadlam nawet 1 kilograma za to 2 lata temu utylam ponad 10 i mam straszny problem żeby się pozbyć czegokolwiek. Nawet zastanawiam się czy nie była zbyt restrykcyjna bo tylko 1200 kcal.

Przykro mi. Nie chce by bylo to odebrane jako cos niemilego, ale jeśli nie chudniesz to nie jesteś w deficycie.. to prosta fizyka.. nie da sie tego przeskoczyc.. nawet jesli waga stanie to i tak tluszcz jest spalany gdy jest sie w deficycie.. obczaj eksperyment z Minesoty. Pokazuje jak dziala deficyt.. 

Pasek wagi

Wiec czym może być to spowodowane. Zawsze na diecie od vitalii czy to z bebio spadałam od razu. 1200 kcal a nawet ok 1000 to prawie głodówka. Po 3 tygodniach ćwiczeń zaczęłam mieć zawroty głowy i zwiększyłam kaloryczność na ok 1400 i sie uspokoiło. Ale nie chudnę. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.