Temat: Kto z was stosuje dietę Vitalii? Wasze efekty i wrażenia

Jak Wasze efekty? Pochwalcie się ile kg i w jakim czasie zrzuciłyście. Proszę dopiszcie ile jecie kalorii i ile ćwiczycie. Czy ważycie wszystkie składniki w diecie czy bardziej na oko? Jak wychodzi Wam to cenowo na tydzień? Czy posiłki są smaczne? Jestem ciekawa waszych doświadczeń. .

Przesadzasz. Niektóre połączenia wydawały mi się dziwne, ale smakowały naprawdę dobrze. Można wejść w przepis i przeczytać opinie. Tych przepisów jest tyle, można podmieniać składniki, że naprawdę jest z czego wybrać. Chudłam kilogram tygodniowo-  sumie zrzuciłam 17 kg. Niestety wróciły. Ale rzeczywiście trzymałam się diety- nie było zmiłuj się, szłam ze znajomymi na piwo, oni pili piwo, ja wodę.

MaciekMax napisał(a):

Pierwsze wrażenie - fatalne. Dieta oparta o wymyślne, skomplikowane potrawy, wymagające przechowywania olbrzymiej ilości produktów i spędzania większości czasu na zakupach. Nie rozumiem skąd taki lęk przed mięsem i rybami w przepisach? Dominują owoce w niezjadliwych ilościach albo wybuchowe połączenia typu kwaśny owoc + kefir albo jogurt. Absolutna rewelacja to przepisy typu "gotuj brązowy ryż aż zmięknie" serwowane rano, jako pierwsze śniadanie. Kto ma rano czas stać rano nad garami? W ustawieniach diety można określić, które posiłki powinny być gotowane a które przygotowywane bez obróbki termicznej, ale jadłospis i tak te opcje pomija, proponując jak wspomniałem gotowanie ryżu albo kaszy bladym świtem.Kolejna rzecz to zupełnie niezrozumiałe udziwnianie przepisów na siłę, co skutkuje wydłużeniem czasu przygotowania potraw. Podpraż orzechy, przysmaż migdały itp.  Przecież można je dodawać do potraw bez obróbki termicznej i zaoszczędzić czasu na przygotowanie posiłków i mycie garów. W przepisach zdecydowanie brakuje warzyw. Są jakieś kombinacje alpejskie typu "zmieszaj 7 różnych owoców, w tym 4 sezonowe, niedostępne o tej porze roku" ale brakuje za to banalnych, ale dostępnych przez cały rok pozycji typu marchew, sałata, szczypiorek, rzodkiew, burak. W miejsce tego proponowany jest "hummus z bobu" albo "pasta sezamowa" do samodzielnego przyrządzenia. Jeżeli ktoś ma czas, aby codziennie spędzać godziny w kuchni i przygotowywać potrawy, które powiedzmy szczerze - nie są codziennością na polskim stole, to taka osoba prowadzi spokojne, ułożone życie. Wątpię, by ktoś taki miał problemy dietetyczne i wymagał obecności na tym portalu. Wiele problemów dietetycznych wywodzi się z pełnego stresu i pośpiechu trybu życia przecież.Reasumując - przepisy dedykowane są do osób,które diety nie potrzebują. Zaś ci, którzy chcą schudnąć nie dadzą rady tego zrobić na Vitalia.pl, z powodu braku czasu i możliwości przygotowania proponowanych przepisów.EDIT: moje serce podbił dziś przepis, w którym na kromce chleba należy położyć plasterki banana. Tak, tak - chleb z bananem. Jak w tej starej reklamie z Adamem Małyszem.

MaciekMax dla mnie przesada, wcale nie spędziłam dużo więcej czasu na zakupach niż normalnie, zrobiłam zakupy na cały tydzień i spokojnie miejsce w lodówce jest :) odchudzamy się we dwójkę z narzeczonym, także według tego co piszesz powinnam tonąć w warzywach i nie domykać drzwi lodówki ;)

Jestem dopiero na początku drogi ale jestem mega zadowolona i jadłospis na pierwszy tydzień jak najbardziej mi się podoba.Zawsze jest opcja wymienienia przepisu więc tragedii nie widzę. Czasu paradoksalnie potrzebuje mniej, bo dokładnie wiem co muszę ugotować (nie ma zastanawiania się a co dziś na obiad? Co chcesz do pracy na śniadanie?). Za zakupy na cały tydzień zapłaciłam 160 złotych więc dla naszej dwójki to duża oszczędność, a na jakości produktów raczej nie oszczędzałam.

Trzymam kciuki za wszystkich :) u nas póki co psychicznie na plus bo na efekty trzeba jeszcze poczekać.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.