Temat: Kto z was stosuje dietę Vitalii? Wasze efekty i wrażenia

Jak Wasze efekty? Pochwalcie się ile kg i w jakim czasie zrzuciłyście. Proszę dopiszcie ile jecie kalorii i ile ćwiczycie. Czy ważycie wszystkie składniki w diecie czy bardziej na oko? Jak wychodzi Wam to cenowo na tydzień? Czy posiłki są smaczne? Jestem ciekawa waszych doświadczeń. .

Zaczynam z mężem w poniedziałek. Chętnie poczytam jak wyglądają efekty u innych ;-)

Ja stosowałam przez rok- efekt widać na pasku(był o 5 kg lepszy ale za bardzo sobie pozwoliłam na luz przez kolejne 2 lata), teraz mam zamiar się znów sprężyć i ściśle do niej jeść. Oczywiście, że ważyłam produkty, na tyle dobrze gotuję, że nie mam problemu z takim doprawieniem lub adaptacją niektórych vitaliowych przepisów, żeby nie zmienić im kcal, a uzyskać lepszy smak.(zwł. że prawie każdy produkt z przepisu można rozwinąć w liste zamienników tego produktu i stworzyć w ten sposób danie bardziej pod swój gust.) Jadłam 1700-1900kcal, zależnie w którym momencie, przez krótki czas 1600 jak mało się ruszałam, ale z reg ćwiczyłam te 4 x tyg czasem częściej.Co do kosztów, to nie mam potrzeby podliczania jedzenia, równie często kupuję rzeczy w przecenach, co droższe produkty bio lub jakieś bardziej wypasione-więc generalnie nie wiem.

ja stosowalam i prawie nic nie chudlam :D 

Pasek wagi

2 lata temu schudłam 22kg w 7 miesięcy :) Byłam bardzo zadowolona,super samopoczucie.Cwiczenia z trenerem vitalii 3 razy w tygodniu.Teraz od 5 tygodni jestem znowu na diecie i schudłam juz 5kg.Mam 4 posiłki dziennie.Finansowo tez dobrze,wydaje o wiele mniej pieniędzy niz przed dietą.Polecam

Pasek wagi

Ja nie polecam, bo monotonnie. Schudłam na niej 7 kilo, potem leżałam w szpitalu (ale nie przez nią :-D) i utrzymałam, teraz działam dalej ale bez diety. Wyliczyłam sobie zapotrzebowanie, itd. i jem wedlug tego. Ważę wszystko, bo inaczej mam tendencję to zaniżania kaloryczności, a to nie o to chodzi.

Na diecie próbowałam różnych ustawień, ale i tak mi dopychało ciągle to samo. Po 6 posiłku (śniadania i kolacje bez gotowania), który składał się z wariacji pomidora i mozzarelli, wymiękłam. Fakt, jest sporo możliwości zamiany posiłków czy produktów, ale po 3 mailu, w którym prosilam o niewstawianie mi mozzarelli, miałam dość.

Ale na początek, żeby wyczuć ciało i punkt sytości oraz wielkość porcji jak najbardziej.

Ja zaczynam 3 tydzień. Na razie 3 kg na minusie ale ja mam bardzo dużo do zrzucenia. Mam 4 posiłki dziennie, 1700 kcal, po pierwszym tygodniu nie czuję praktycznie głodu między posiłkami. Ćwiczę 3 razy z vitalia.pl. Dla mnie to motywacja żeby się poruszać, ale też już po kilku treningach widzę że sprawia mi to coraz większą frajdę. 

Kasy wydaje raczej mniej. Produktu są raczej podstawowe i poza 0.7 plastra ananasa z całej puszki zużywam wszytsko, szczególnie na obiad bo gotuję Obiady z vitalii również dla męża i dzieci. 

Mam trochę za często kanapki, bardzo dużo szpinaku, raz nie byłam w stanie zjeść tego co w jadłospisie. Potrawy smakowo zaskakują mnie raczej na plus:) 

Pasek wagi

Zaczynam ponownie. Od ostatniego odchudzania z vitalia minęło ponad 5 lat i waga niestety znów na plusie. Mam nadzieję że będę zadowolona jak kiedyś - 15 zrzuciłam i utrzymałam przez 4 lata. Teraz miło by było zrzucić nadprogramowe 5

Dziś mija u mnie tydzień z Vitalia jem 4 posiłki dziennie są naprawdę pyszne 1400 kcal i ćwiczę 3 razy w tygodniu ....

Pasek wagi

Pierwsze wrażenie - fatalne. Dieta oparta o wymyślne, skomplikowane potrawy, wymagające przechowywania olbrzymiej ilości produktów i spędzania większości czasu na zakupach. Nie rozumiem skąd taki lęk przed mięsem i rybami w przepisach? Dominują owoce w niezjadliwych ilościach albo wybuchowe połączenia typu kwaśny owoc + kefir albo jogurt. Absolutna rewelacja to przepisy typu "gotuj brązowy ryż aż zmięknie" serwowane rano, jako pierwsze śniadanie. Kto ma rano czas stać rano nad garami? 

W ustawieniach diety można określić, które posiłki powinny być gotowane a które przygotowywane bez obróbki termicznej, ale jadłospis i tak te opcje pomija, proponując jak wspomniałem gotowanie ryżu albo kaszy bladym świtem.

Kolejna rzecz to zupełnie niezrozumiałe udziwnianie przepisów na siłę, co skutkuje wydłużeniem czasu przygotowania potraw. Podpraż orzechy, przysmaż migdały itp.  Przecież można je dodawać do potraw bez obróbki termicznej i zaoszczędzić czasu na przygotowanie posiłków i mycie garów. 

W przepisach zdecydowanie brakuje warzyw. Są jakieś kombinacje alpejskie typu "zmieszaj 7 różnych owoców, w tym 4 sezonowe, niedostępne o tej porze roku" ale brakuje za to banalnych, ale dostępnych przez cały rok pozycji typu marchew, sałata, szczypiorek, rzodkiew, burak. W miejsce tego proponowany jest "hummus z bobu" albo "pasta sezamowa" do samodzielnego przyrządzenia. Jeżeli ktoś ma czas, aby codziennie spędzać godziny w kuchni i przygotowywać potrawy, które powiedzmy szczerze - nie są codziennością na polskim stole, to taka osoba prowadzi spokojne, ułożone życie. Wątpię, by ktoś taki miał problemy dietetyczne i wymagał obecności na tym portalu. Wiele problemów dietetycznych wywodzi się z pełnego stresu i pośpiechu trybu życia przecież.

Reasumując - przepisy dedykowane są do osób,które diety nie potrzebują. Zaś ci, którzy chcą schudnąć nie dadzą rady tego zrobić na Vitalia.pl, z powodu braku czasu i możliwości przygotowania proponowanych przepisów.

EDIT: moje serce podbił dziś przepis, w którym na kromce chleba należy położyć plasterki banana. Tak, tak - chleb z bananem. Jak w tej starej reklamie z Adamem Małyszem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.