Temat: Serio ktoś to kupuje???

Te śmieszne diety z banera na głównej. Licznik już na 68, a jeszcze wczoraj było prawie 400. Coś mi się nie chce wierzyć w wiarygodność tego licznika, pic na wodę, nie wierzę że ludzie wywalają kasę na jakieś gotowe menu z Internetu.

EDIT: JUŻ 67 na liczniku haha xd, czekam aż zostanie 1 szt, jak się ludzie będą bić.

Ves91 napisał(a):

Nie wiem czy to ściema, w każdym razie nie jestem zwolenniczką wykupowania żadnych diet ani też chodzenia do wszelkich "specjalistów" w tej dziedzinie. Wystarczy trochę dokształcić się pod tym kątem, poczytać, poprzeglądać, wyciągnąć wnioski i wcielić nową wiedzę w życie. To naprawdę nic trudnego! A zawód "dietetyk", to trzepanie kasy na ludziach, którzy nie potrafią wziąć się w garść i są zbyt leniwi, aby sami komponować swoje codzienne menu... Nic nie poradzę, takie jest moje zdanie, a teraz możecie mnie zlinczować ?

Ano coś w tym jest

CiazaSpozywcza napisał(a):

Domdom89 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

ZupaPomidorowa napisał(a):

Dlaczego myślisz,że to ściema? Dużo osób  korzysta ze Smacznie Dopasowanej. Promocja to dobry okres, żeby dietę przedłużyć. Ci co wahali się z zakupem na pewno też skorzystali właśnie w tym momencie. Dla wielu ludzi to bardzo wygodne. 
Dla mnie to by było straszne ograniczenie wolności robić zakupy według listy i potem gotować według przepisów. Nie wiem co w tym wygodnego. I pewnie jedzenie się marnuje.
Ok, to Twoja opinia. Nie rozumiem "oburzenia" tym, ze inni korzystaja z takich diet? Tym bardziej, ze jestes na forum strony, ktora oferuje te diety.Zdziwko? lol
Ja tu jestem (a właściwie bywam) dla odmóżdżenia :D

Na odmozdzenie pudelek też spoko

Ves91 napisał(a):

Nie wiem czy to ściema, w każdym razie nie jestem zwolenniczką wykupowania żadnych diet ani też chodzenia do wszelkich "specjalistów" w tej dziedzinie. Wystarczy trochę dokształcić się pod tym kątem, poczytać, poprzeglądać, wyciągnąć wnioski i wcielić nową wiedzę w życie. To naprawdę nic trudnego! A zawód "dietetyk", to trzepanie kasy na ludziach, którzy nie potrafią wziąć się w garść i są zbyt leniwi, aby sami komponować swoje codzienne menu... Nic nie poradzę, takie jest moje zdanie, a teraz możecie mnie zlinczować ?
nikt Cię pewnie linczować nie będzie. Tylko jednak każdy robi ze swoimi pieniędzmi co chce. Nie chcę/nie lubię/ nie mam czasu np. sprzątać to zatrudniam sprzątaczkę. I tak samo z każdą możliwą usługą, bo człowiek jest w stanie się wszystkiego nauczyć. Nie trzeba lubić wszystkiego, a kiedy się czegoś nie lubi robić, a można za to zapłacić, obie strony są zadowolone, to co w tym złego?

Ves91 napisał(a):

Nie wiem czy to ściema, w każdym razie nie jestem zwolenniczką wykupowania żadnych diet ani też chodzenia do wszelkich "specjalistów" w tej dziedzinie. Wystarczy trochę dokształcić się pod tym kątem, poczytać, poprzeglądać, wyciągnąć wnioski i wcielić nową wiedzę w życie. To naprawdę nic trudnego! A zawód "dietetyk", to trzepanie kasy na ludziach, którzy nie potrafią wziąć się w garść i są zbyt leniwi, aby sami komponować swoje codzienne menu... Nic nie poradzę, takie jest moje zdanie, a teraz możecie mnie zlinczować ?

Nie rozumiem na jakiej podstawie rościsz sobie prawo do oceniania cudzych wyborów i to w tak negatywny sposób. Myśl co chcesz, a czasem polecam też przemyśleć to o w jaki sposób myślisz, może jakieś wnioski nawet wyciągniesz :) 

Ves91 napisał(a):

Nie wiem czy to ściema, w każdym razie nie jestem zwolenniczką wykupowania żadnych diet ani też chodzenia do wszelkich "specjalistów" w tej dziedzinie. Wystarczy trochę dokształcić się pod tym kątem, poczytać, poprzeglądać, wyciągnąć wnioski i wcielić nową wiedzę w życie. To naprawdę nic trudnego! A zawód "dietetyk", to trzepanie kasy na ludziach, którzy nie potrafią wziąć się w garść i są zbyt leniwi, aby sami komponować swoje codzienne menu... Nic nie poradzę, takie jest moje zdanie, a teraz możecie mnie zlinczować ?

Gdyby nie dietetyka i zawód dietetyk to nie miałabyś nawet skąd zaczerpnąć informacji o tym jak układać swój jadłospis. Tyle że Ty korzystasz z wiedzy ogólnej podanej od nich za darmo i dopasowujesz do siebie a Ci którzy wykupują dietę, chodzę na wizyty u dietetyka doplacaja za dopasowanie indywidualne tak by nie popełniać błędów w swoim przypadku.

Fryzjer to też trzepanie kasy na leniwych i nieudolnych bo przecież koloryzacje możesz sobie zrobić sama farbami z drogerii?

I tak cię to boli? :) Hahaha

Pasek wagi

Ptaky napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Nie wiem czy to ściema, w każdym razie nie jestem zwolenniczką wykupowania żadnych diet ani też chodzenia do wszelkich "specjalistów" w tej dziedzinie. Wystarczy trochę dokształcić się pod tym kątem, poczytać, poprzeglądać, wyciągnąć wnioski i wcielić nową wiedzę w życie. To naprawdę nic trudnego! A zawód "dietetyk", to trzepanie kasy na ludziach, którzy nie potrafią wziąć się w garść i są zbyt leniwi, aby sami komponować swoje codzienne menu... Nic nie poradzę, takie jest moje zdanie, a teraz możecie mnie zlinczować ?
Ano coś w tym jest

A co w tym do zlinczowania? Tak samo można samemu sobie np. położyć płytki w łazience, to też nic trudnego zwłaszcza jak jest tyle tutoriali na ytubie. Tylko właśnie o to chodzi w niektórych zawodach, że ludziom się nie chce i wolą kogoś zatrudnić. Wolą zwyczajnie porobić coś innego niż czytać o klejach do glazury czy dietach. Ty lubisz poczytać, poświęcić czas inni wolą zająć się ogródkiem i żeby im ktoś dał gotową dietę.

Pasek wagi

No dokładnie- trochę się dokształcić i przestać latać do fryzjera, ciuchy sobie zacząć szyć- to nie filozofia i będą oryginalne, samochodzik sobie naprawiać-tez nic trudnego i nikt cię nie oszuka itd. itp... Kurcze-ależ komuś ból d..pę ściska że wczoraj było 198diet a dzisiaj jest 18...

Ves91 napisał(a):

Nie wiem czy to ściema, w każdym razie nie jestem zwolenniczką wykupowania żadnych diet ani też chodzenia do wszelkich "specjalistów" w tej dziedzinie. Wystarczy trochę dokształcić się pod tym kątem, poczytać, poprzeglądać, wyciągnąć wnioski i wcielić nową wiedzę w życie. To naprawdę nic trudnego! A zawód "dietetyk", to trzepanie kasy na ludziach, którzy nie potrafią wziąć się w garść i są zbyt leniwi, aby sami komponować swoje codzienne menu... Nic nie poradzę, takie jest moje zdanie, a teraz możecie mnie zlinczować ?

O właśnie, trafiłaś w sedno:) np. ja jestem zbyt leniwa, żeby komponować swój jadłospis i przeliczać kalorie, jeżeli ktoś może to zrobić za mnie i wziąć za miesiąc układania jadlospisu tyle, ile zarobię w ciągu kilkudziesięciu minut. To jest bardzo dobry deal. Mimo tego, że mam jakąś tam wiedzę na temat diet i zdrowego odżywiania i teoretycznie bym mogła... No ale właśnie: nie chce mi się, bo jestem leniem i wolę w tym czasie robić coś innego;)

Pasek wagi

A kto bogatemu zabroni? (smiech)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.