Temat: dieta vitalii nie dla mnie

Trzy tygodnie diety. Nie jestem zachwycona, wręcz przeciwnie. Cały czas produkty zbożowe, jak nie chleb to płatki owsiane, jak nie płatki to kasza. Przez ostatnie lata nie jadłam tak dużo zboża a tak mało warzyw jak na tej diecie. Nie schudłam. Pomyślałam sobie, że może przechytrze system i zmieniłam ustawienia na diete bezglutenową. Dziś dostałam nową rozpiskę na nowy tydzień. Chleb zmienił się na chleb bezglutenowy, a kasza z dowolnej na gryczaną (smiech)(smiech)(smiech). Poddaje się i wracam do własnej "diety" skoro i tak obie dają ten sam efekt.

Tak tylko chciałam się podzielić bo bardzo mnie ta sytuacja rozśmieszyła.

Wesołego weekendu wszystkim życzę.

Dziewczyny, wróciłyście mi wiare w mój własny zdrowy rozsądek, że nie tylko ja się krzywię na tą dietę. Fajnie, że są też dziewczyny, które tracą kilogramy z tą dietą i że strona nie jest jedynie wyciągaczem pieniędzy.

Malina i Zoe, też mam wrażenie pełnej automatyzacji i zerowego podejścia indywidualnego. I kilka rzeczy zupełnie mnie zaskoczyło. Można smażyć na oleju, ale masełko to zło. Mięso, jeśli wyjątkowo się pojawi, też jest z patelni, pieczonego nie widziałam ani razu, choć pewnie jeszcze nie wszystko przeglądnełam. No i ta nieszczęsna kasza kompletnie sucha, bez żadnego sosu czy gulaszu. 

W każdym razie mogę powiedzieć, że zaliczyłam diete internetową i to nie moja bajka :)

Ach, i ten trener personalny.... Stawiam na równi z dietą.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.