17 kwietnia 2008, 13:02
Pomyslałam sobie, że otworzę temat diety cmabridge. Wszyscy są mile widziani, a zwłaszcza osoby, które już stosowały tę dietę, jak również te, które mają zamiar.
Podzielmy się swoimi doświadczeniami i przeżyciami oraz spostrzeżeniami z tej diety
Edytowany przez ramayana 23 lipca 2011, 20:30
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
16 października 2012, 21:12
"Ja bym nie mogła jeść twarożku jako jednego posiłku - chyba zjadłabym z kilogram! Wolę już batona" Ggeisha widzę, że u Ciebie działa ten sam mechanizm co u mnie (po prostu wtedy chodzę głodna) Mopgirl, czyli wszystkie wróciłyśmy na ścisłą, my po ambitnych planach rozsądnego mieszania , ale myślę, że Tobie się uda z + serkiem, bo pamiętam, że tym sposobem odchudzałaś się wcześniej i osiągnęłaś dotychczasowy wynik Ggeisha, co do ważenie, oczywiście w zamierzeniu raz w tygodniu, ale..waga w łazience stoi i kusi. Wiem, że zbyt częste ważenie źle wpływa na psychikę - waga potrafi uparcie stać w miejscu kilka dni, a później w ciągu jednej doby spaść cały kilogram.. Edytowany przez vickybarcelona 16 października 2012, 21:26
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
16 października 2012, 21:50
Aha, zapomniałam napisać: jakbyście miały wzdęcia (mnie się zdarzają na ścisłej), to zażywajcie jakieś kultury bakterii probiotycznych (takie, jak się bierze jako osłonę przy antybiotykach) - lakcid, laktoral, probacti, lakcinatal, czy cokolwiek innego. Aż dziw, że konsultanci DC nie zalecają tego! Ja się o tym dowiedziałam na kuracji colonixem. Przecież to oczywiste, że ta dieta wyjaławia nam jelita! Pałeczki kwasu mlekowego nie zaszkodzą. Mnie pomagają idealnie na wzdęcia i sensacje jelitowe. I na zaparcia też.
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 80
17 października 2012, 17:47
Ggeisha czasem mam ochotę na jeszcze, ale jakoś wytrzymuję (dodaję zielonego ogórka i szczypiorku trochę do tego kromka ciemnego chleba) co do ważenia powiem szczerze, że nie ważyłam sie od ponad miesiąca, bo nie mam w domu wagi
Ale jutro idę do koslutantki i na zakupy (jest u mnie w Katowicach fajna promocja
) więc będę wiedziała ile przytyłam po wakacjach i pewnie jak zawsze kosultantka mnie zmobilizuje
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
17 października 2012, 22:10
Mopgirl88, ja kiedyś stosowałam DC zupełnie bez ważenia. Interesowały mnie jedynie wymiary i czy się mieszczę w mniejsze ciuchy. W sumie, to jaka to różnica ile się waży? Ważne, żeby czuć się dobrze, w swojej skórze, żeby mieć w miarę proporcjonalną sylwetkę i żeby być zdrowym.
Taaaak, napisała ta, która waży się 2 razy w tygodniu i każdą minimalną odchyłkę w górę wagi odpokutowuje paniką... ;)
Edytowany przez ggeisha 17 października 2012, 22:11
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
18 października 2012, 16:18
hej dziewczyny, jestem na ścisłej +200 ml mleka 0,5%, czyli taki niecały kubek, traktuje to mentalnie jako dodatkowy posiłek, (czyli nie mieszam mleka z napojem cambridge). Poza tym do każdego napoju DC dodaje mus (zagęszczacz), mam też w zanadrzu, gdyby naszła mnie ochota na słone lub po prostu dopadł mnie głód - rosół cambridge (na jeden kubek to gdzieś 10 kalorii). Z tym zagęszczaczem, mlekiem , błonnikiem cambride- policzyłam- będzie 700-730 kalorii. Oczywiście kalorie na ścisłej nie mają znaczenia, ale policzyłam tak z ciekawości. Jak Wam dziewczyny idzie? Mopgirl byłaś u konsultantki, i jak tam wyniki? Ggeisha jesteś już w ketozie?, ja nie, ale to dopiero drugi dzień....Baterie mi się wykończyły w wadze, myślę, że to dobry moment by się odzwyczaić od ważenia, może zakupie je dopiero za 3 tygodnie - Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 80
18 października 2012, 17:25
Hej : ) Byłam dziś u konsultantki, +1,8 kg w górę, ale o nieźle jak na ponad miesięczną przerwę i świństwa które jadłam na wakacjach
Nie zmienam paska, bo twierdzę że kilka dni i znów będzie 75 kg
No ja dziś dostałam kopa i motywacji, bo zakupiłam nowe produkty, które wcześniej rzadko jadłam tj. napój waniliowy i soczki ze słomką (promocja jest u mnie
).. Najgorzej będzie przeżyć weekend u teściowej która tak smacznie gotuje, macie jakieś pomysły co zrobić by wytrzymać i nic u niej nie zjeść ?
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
18 października 2012, 19:43
Mopgirl88, soczki? Nie znam. Kiedyś były koktaile w kartonikach. Dla mnie za mało sycące. Zresztą batonem się też nie najadam. Niby to najbardziej kaloryczny z moich posiłków, ale wystarcza mi na jakieś maksimum 2 godziny. U teściowej po prostu nie jedz nic, bo jak czegoś skubniesz, to jest ryzyko, że popłyniesz. Zobaczysz, takie niejedzenie daje też sporą satysfakcję (że udało Ci się wytrzymać) i jest przyjemne, o ile nie przyjemniejsze niż jedzenie jakichś rarytasów, które dają przyjemność na krótką chwilkę, a poczucie winy na długie godziny.
Nie wiem, czy jestem już w ketozie, bo zostało mi tylko kilka pasków, trzymam je na dni ważenia. Tak że jutro dam znać, czy coś na wadze zleciało i czy jestem już w ketozie. Ale czuję się szczuplejsza. Chyba skurczył mi się trochę żołądek. Jak się rano budzę i leżę na plecach, to mam wrażenie, że mam brzuch przyklejony do materaca :D
Cholewcia, nie wiem, czy nie będę musiała przerwać tej diety... Czuję się dzisiaj jak z krzyża zdjęta. Słaba, zmęczona, mam taki ucisk w klatce piersiowej. Powinnam w czasie ścisłej nie ćwiczyć, należycie się wysypiać... a ja wstaję o 5 rano, ćwiczę półtorej godziny, piję hektolitry kawy... Ciężko mi przerwać ćwiczenia... Może zatem dodam sobie kalorii w postaci np. chudego twarożku albo tych moich ukochanych pestek...? No i ograniczę kawę, bo przeginam. Dzisiaj wzięłam sobie profilaktycznie aspirynę, bo zaczęłam czytać, że taki ucisk w klatce może być symptomem zawału...
Edytowany przez ggeisha 19 października 2012, 14:09
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
19 października 2012, 16:25
"Może zatem dodam sobie kalorii w postaci np. chudego twarożku albo tych moich ukochanych pestek...?" Ggeisha koniecznie, DC to taki troszkę hardcorn 'dietowy', więc nie warto przeginać gdy organizm się buntuje. Ja też na ścisłej ćwiczę (ale nie tak długo), przede wszystkim spacery. Przy tak niskiej kaloryczności gdy się tak intensywnie organizm broni się poprzez radykalne zwolnienie przemiany materii, i efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Mopgirl, od poprzedniej ścisłej przytyłaś w całej przerwie tylko 1,8 eee to mało, to nawet sie nie liczy "przeżyć weekend u teściowej która tak smacznie gotuje, macie jakieś pomysły co zrobić by wytrzymać i nic u niej nie zjeś". zawsze innym można powiedzieć, że ma się zatrucie pokarmowe, ale jak "oszukać " siebie, że nie jest się głodnym tego nie wiem ,Udało się? Edytowany przez vickybarcelona 19 października 2012, 16:26
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 80
20 października 2012, 09:34
ggeisha mleczko czekoladowe w kartoniku
Dziś weekend, będę robiła wszystko by jak najmniej siedzieć w domu ;D jak Wam idzie, bo ja narazie wytrzymuję (o dziwo!)
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
20 października 2012, 15:18
Mopgirl, mnie mleczko czekoladowe/truskawkowe w kartoniku syci na b. krótko, zresztą mam wrażenie , że na tej 3 ścisłej mało rzeczy mnie syci ,mam też dużo gorszy nastrój, i pełno zachcianek, też tak macie? jedynie zagęszczacz do napojów powoduje, że napój jest bardziej treściwy, zaspokaja głód na dłużej . Ggeisha i co postanowiłaś, lepiej dziś się czujesz?
Edytowany przez vickybarcelona 20 października 2012, 21:23