Temat: Dieta Cambridge

Tutaj prosimy dzielcie się swoimi doświadczeniami z tymi dietami. My sukcesywnie będziemy dodawać artykuły, w których je przybliżymy formalnie. Tematy są narzucane, aby utrzymać spójność tematyczną wątków. Prośby o nowe tematy można zgłaszać na forum Pomysły, sugestie.
Pasek wagi

Marthabe, a jak efekty utrzymały się? Chciałabym, żeby zmiana była na stałe, uważacie, że dam radę?

tak! oczywiscie wymagalo to zmiany podejscia do zycia i odzywiania, bo jak sie konczy diete to nie oznacza ze z powrotem mozna jesc byle co! na pewno ci sie uda, musisz tylko wiedziec czego chcesz i sie tego trzymac:)

Witam na diecie cambridge odchudzalam się ladnych kilka lat temu, najbardziej smakowaly mi batony zbozowe (mój mąż uwielbiał baton o smaku pizza), makaron swiderki i muffinki. Chcialam wrócić teraz znowu do diety ale u przedstawicieli nie widze moich ulubionych smaków. Czy ktoś może wie gdzie mogę dostac ww produkty. Dziekuje.

Te produkty sa dalej w ciągłej sprzedaży (batony zbozowe, puree, muffinki, makaron) i co najważniejsze w tej samej cenie co kiedys. Wystarczy wpisac w google „batony eurodiety” i znajdziecie dystrybutora u ktorego można te produkty zamówić. Ja osobiście uwielbiam makaron, który przyrządzam z warzywami jest pyszny i niskokaloryczny
mam do sprzedania torebki z diety cambridge, same napoje: mam 32 sztuki torebek diety cambridge do sprzedania 1 sztuka po 4 zl czyli razem 128 zl.

- napoj  kakaowy,
- napoj truskawkowy,
- napoj waniliowy,
-napoj owoce lesne,
- napoj ciastko maslane,
- zupy porowe,


cena za 1 sztuke to 4 zlote, ktos chetny to pisac na gadugadu 8803142 badz na wiadomosc prywatna.
A ja jako osoba, która stosowała, schudła i przeszła wszystkie fazy tej diety nie polecam - wiele osób mnie uprzedzało przed tą dietą, ale ja nie słuchałam, myślałam że jestem mądrzejsza ;) 
Nawet fakt, że konsultantka miała ciągle problemu z wagą i opowiadała mi jak to nie może schudnąć - nadal uważałam, że wina tkwi w niej. 
Problem jednak w tych produktach, niczego nie uczy ta dieta, sęk w tym by zacząć zdrowo jeść, a nie przestawić się na substytuty jedzenia. 

Nie dość, że kilogramy oczywiście wróciły to jeszcze rozwaliłam sobie żołądek przez bycie na tej diecie mimo że miałam zawsze rewelacyjne wyniki i żadnych problemów żołądkowych to przed 4 msc leczyłam zapalenie żołądka. Przez co? Przez brak normalnego jedzenia, jedzenie chemicznych preparatów które nie są wbrew pozorom stworzone do jedzenia przez ludzi. Dostałam zapalenia żołądka, przyczyna została dość jasno określona przez lekarza po przedstawieniu tego co przez ostatnie miesiące jadłam i jakie leki przyjmowałam *(a raczej nie przyjmowałam, bo nie miałam wówczas żadnego leczenia). Od tamtego momentu muszę codziennie przyjmować przed jakimkolwiek posiłkiem probiotyki jedne z najdroższych na rynku - nie dość że cholernie droga dieta to jeszcze pozostawiła po sobie super kilka pamiątek, w tym odbijających się na budżecie. Dostałam jasną diagnozę od lekarza skąd pojawił się stan zapalny, musiała być znaleziona przyczyna ponieważ stan zapalny był tak wysoki, że miałam aż markery nowotworowe podniesione. 

Dziewczyny, naprawdę - nie warto, za tyle kasy kupicie sobie produkty na zdrową zbilansowaną dietę! 

Schudłam około 14 kilogramów, do 68,  już na normalnym jedzeniu miałam sobie zejść do 65 i tylko ćwiczyć ciało, zaczęłam dietę w kwietniu, od czerwca już miałam wprowadzane ostatnie fazy.  Na ścisłych etapach byłam około 2 msc, potem miałam te cambridgowe "stabilizacje" - dłużej nie pozwoliła mi być konsultantka na ścisłych. Przez okres wakacji doszłam do ostatniej fazy stabilizacyjnej. 

Razem ze mną odchudzała się moja mama - schudła około 22 kilo - do jakichś 75 - 77, po zakończeniu wszystkich faz zaczęła tyć pilnując się jedzenie, obecnie waży prawie 100 kilo i próbuje schudnąć razem ze mną na sile błonnika, ale widzę że bardzo jej się metabolizm zmienił i mimo że bardzo się stara to schudła przez 2 msce 4 kilogramy. 

Nie pamiętam dokładnie ile trwały które fazy, tylko tak ogólnie jak to opisałam powyżej, ani co i od kiedy zaczęłam jeść - wszystko nadzorowała moja konsultantka, dodawała mi normalne produkty po ścisłej fazie (tą miałam bodajże niecałe 4 tygodnie) a ja trzymałam się bardzo ściśle jej wytycznych. Tyć trochę zaczęłam już na stabilizacji przy 1500, ale powiedziała mi że to normalne więc trzymałam się do końca. 
Dołączyłam ćwiczenia, w pierwszych fazach lekkie, potem coraz więcej aktywności, zgodnie z wskazówkami, weszłam na normalne jedzenie, dalej ćwiczyłam i figa - już od jesieni zaczęłam tyć, ćwiczenia, ograniczanie jedzenia niewiele dawały chyba , w sumie przytyłam do końca roku nawet nie że tyle co przed dietą, ale o jakieś 5 kg więcej niż przed dietą.

Najśmieszniejsze, że widywałam się z kobietkami u tej konsultantki i też po 2,3 msc można było nie poznać człowieka po odchudzaniu, a potem jak już przyjeżdżałam pokazać "efekty" to też nie można było poznać kobitek po przytyciu ;) Ale konsultantka też tyła więc w końcu dałam jej spokój i przestałyśmy się kontaktować - zaczęła mi wmawiać, że podjadam w nocy pewnie słodycze i dlatego to się dzieje, a karnet z siłowni jej nie swój pokazuje ;) :D 
 
Cambridge przede wszystkich odwadnia - miałam momenty gdzie po 2 kilo potrafiłam chudnąć przez dwa dni  - dobrze wiemy, że tyle tłuszczy w tak krótkim czasie się nie gubi ;) 

Aaa i jeszcze te gadki ciągłe o ketozie!!! Ketoza nie ma żadnego wpływu na spadek wagi, o czym wszem i wobec trąbią konsultanci - może hamować apetyt, ale nie spala w tajemniczy sposób tłuszczu + przez wielu lekarzy uważana jest za stan szkodliwy dla organizmu. 

I tak - demonizuję dietę, tak - uważam, że nikomu się nie uda, tak - uważam, że tracicie pieniądze, czas i zdrowie. 
Ale....Wasze życie, ciała i decyzja ;) 
Jestem certyfikowanym przedstawicielem "programu odchudzania Diety Cambridge"
Dieta Cambridge jest przeznaczona dla osób, które są zmotywowane do tego, by zgubić zbędne kilogramy, a jednocześnie nie dysponują czasem, by przygotowywać czasochłonne posiłki. W szczególności, z jej efektów zadowolone będą osoby stosujące wcześniej inne diety bez efektów odchudzania (dieta Cambridge jest tzw. „dietą ostatniej szansy”, jest najdrastyczniejszą dietą pod kątem ograniczenia kilokalorii), osób z otyłością (u których wskaźnik BMI jest powyżej 30), osób z nadwagą, które chcą w krótkim czasie stracić kilogramy z masy ciała.
Zapraszam na bezpłatne konsultacje dietetyczne, podczas wizyty ustalę twój indywidualny program odchudzania dopasowany do rodzaju wykonywanej pracy,wieku,płci , stosowanej aktywności fizycznej czy upodobań smakowych.
Województwo śląskie i Małopolskie 602585392

Dziewczyny, jak wam idzie z wagą? Jestem na DC dopiero miesiąc, a już zleciało mi 6kg i się zastanawiam czy tak będzie spadało do końca odchudzania? Bo jeśli tak to super by było…. Ważę 80kg przy 168 cm i chcę schudnąć tak do 60-65 :)

Velka napisał(a):

A ja jako osoba, która stosowała, schudła i przeszła wszystkie fazy tej diety nie polecam (...). I tak - demonizuję dietę, tak - uważam, że nikomu się nie uda, tak - uważam, że tracicie pieniądze, czas i zdrowie. Ale....Wasze życie, ciała i decyzja ;) 

Z ciekawością przeczytałam Twój wpis. Bardzo Ci współczuję tego, co Cię dotknęło w czasie stosowania DC. Ja tę dietę stosowałam i bardzo sobie ją chwalę. Ostatni raz stosowałam ją po ciąży, kiedy z wago 96 kg schudłam do 60 kg. Czy przytyłam, tak, ale nigdy do takich wartości, z jakimi startowałam. Kluczem są nowe nawyki. Ja jem za dużo. Wiem o tym doskonale. Jem, więc tyję. Sport nie działa, wręcz przeciwnie - im więcej ruchu, tym jestem bardziej głodna i więcej jem. Teraz, po siedmiu latach mam jakieś 75 kg. I zamierzam je zrzucić DC. Tak, to proszki, niejadalne. Ale na szczęście nie długo. Potem wskoczę na jedzenie warzyw. A pamiętam, jak warzywa smakują po DC, oj!

To co napisałaś o ketozie, to nieprawda. Ketoza to pozyskiwanie energii z ketonów zamiast glukozy, ketony powstają przy rozpadzie tłuszczy. Zatem ketoza świadczy o trawieniu tkanki tłuszczowej.

Odchudzanie zawsze jest niezdrowe. To karmienie się tłuszczem zwierzęcym. Ba, w tkance tłuszczowej są zgromadzone toksyny. Więc fuj. Ale coś za coś - skoro się ten tłuszcz zgromadziło, to jakoś trzeba się go pozbyć. Liposukcja ma znacznie gorsze statystyki niż odchudzanie.

Puk-puk!

Jest tu ktoś?

Ja jestem dzisiaj trzeci dzień na DC. Włączyła się wreszcie ketoza. I od razu lepiej. Przydałby się ktoś współdietujący, dla wsparcia. Poza tym, nie pamiętam już wielu zasad np.: czy wolno colę zero?

Pamiętam, że konsultantka pozwoliła mi do 50 g dziennie otrąb owsianych wsypywać do zupek. Ja robię DC na samych zupkach i batonach (jeden baton dziennie i dwie zupki). Jakoś koktajle mi żadne nie podchodziły, no, może cappuccino, ale jakoś zupki sycą bardziej. Ja dzielę torebki na pół i mam 5 posiłków dziennie.

Oczywiście dużo picia - słaba kawa, woda, zielona herbata i ukochany bulionik DC.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.