Temat: Z Cambridge schudniemy i super laski będziemy :) START 7 wrzesień

Zaczynam od jutra ścisłą Cambridge. Może znajdą się na forum jakieś dietowiczki Cambridge?? Razem raźniej :)

CuteElephant jak sobie radzisz?

Zastanawiam się, czy nie rzucić sie na głęboką wodę i nie przejść na Cambridge. Boje się tylko efektu jojo, który dopada mnie po każdej diecie, no i że mój metabolizm już w ogóle oszaleje. Napisz proszę jak dobie radzisz, trzymam za Ciebie kciuki ;)

Witam;-) Jak postęp w diecie? jestem nowa na forum.. i na diecie cambrige od wczoraj ;-) wiec jeden dziec juz za mam za soba ;-)
Witamy Pyzunia! :) również jesteśmy z współlokatorką na DC.. dzisiaj mija nam 10 dzień ścisłej diety. Jest ciężko - nie można się oszukiwać, niestety wage mamy całkiem niesprawną, także dopiero na wizycie u konsultantki się zważymy.. Po 7 dniach ścisłej zanotowałyśmy około -3,4 kg wagi - ale nie oszukujmy się - jest to sama woda.. Póki co nie widzimy żadnych efektów, a przeprowadzamy ją tak ściśle jak się tylko da. A Tobie jak tam idzie?

Witam ;-) mi minął trzeci dzień na scislej...no i fakt łatwo nie jest..i w sumie nie chodzi tu nawet o głód tylko monotonne jedzenie..nastawiłam sie na to ze 2 razy dziennie bede piła koktajl  i raz dziennie zupa..ale te koktajle sa tak piorunsko słodkie ze na sama mysl ze mam je pic to odechciewa mi sie jesc ;-( postanowiłam ze koktajle wymienie na zupy..ale przed nami weekend do tego swięto zmarłych.. wiec nie wiem czy dojda do mnie zupki ;-( narazie sie nie waze ..nie dam sie zwariowac..zwaze sie po 7 dniach ;-)

Trzymajcie sie laski..;-)  Badzmy dobrej myśli ;-) odezwe sie jutro bo albo ze zmeczenia albo z głodu juz bzdury pisze ;-) aha zapomniałam dodac ze jeszcze na fitness chodze wiec juz w ogole sił nie mam ;-((

Witam ;-) Przed nami kolejny dzień diety...;-) Ja jeszcze przed sniadaniem , ale jak pomysle o tych słodkich napojach to odrazu odechciewa mi sie jesc..;-( Mówicie ze nie za bardzo widzicie rezultaty... na pewno sa ;-) a mierzyłyscie sie centymetrem? na pewno macie mniej w pasie i biodrach ;-) ja dzis musze odszukac moj centymetr i tez sie pomierze..! POWODZENIA..

Wytrzymałam na ścisłej 3 tyg i schudłam 6kg potem przez miesiąc ponad byłam na mieszanej (zaczęły pojawiać się wpadki) i od około tygodnia jem ok 1000kcal, jeden dzien mniej drugi więcej. Łącznie schudłam 16kg. Dieta jest ciężka i wymaga naprawdę silnej woli, ale warto!!

Super gratuluje:-)
ja kiedys...daaaawno temu schudłam na DC 15 kg w miesiac:-) ale wtedy bylam mloda, imprezowalam tanczylam biegalam nocami po klubach do tego praca, dom ....no to i kg spadaly jak gwiazdy w sierpniu.
Teraz mam plan 21 dni scisla, do świat mieszana (znaczy dodam wlasne sniadania zamist koktajlu) a pozniej 1000 kalorii.
No ale plany sobie zycie sobie- mam nadziej ze sie uda.

Witam na diecie cambridge odchudzalam się ladnych kilka lat temu, najbardziej smakowaly mi batony zbozowe (mój mąż uwielbiał baton o smaku pizza), makaron swiderki i muffinki. Chcialam wrócić teraz znowu do diety ale u przedstawicieli nie widze moich ulubionych smaków. Czy ktoś może wie gdzie mogę dostac ww produkty. Dziekuje.

A ja jako osoba, która stosowała, schudła i przeszła wszystkie fazy tej diety nie polecam - wiele osób mnie uprzedzało przed tą dietą, ale ja nie słuchałam, myślałam że jestem mądrzejsza ;) 
Nawet fakt, że konsultantka miała ciągle problemu z wagą i opowiadała mi jak to nie może schudnąć - nadal uważałam, że wina tkwi w niej. 
Problem jednak w tych produktach, niczego nie uczy ta dieta, sęk w tym by zacząć zdrowo jeść, a nie przestawić się na substytuty jedzenia. 

Nie dość, że kilogramy oczywiście wróciły to jeszcze rozwaliłam sobie żołądek przez bycie na tej diecie mimo że miałam zawsze rewelacyjne wyniki i żadnych problemów żołądkowych to przed 4 msc leczyłam zapalenie żołądka. Przez co? Przez brak normalnego jedzenia, jedzenie chemicznych preparatów które nie są wbrew pozorom stworzone do jedzenia przez ludzi. Dostałam zapalenia żołądka, przyczyna została dość jasno określona przez lekarza po przedstawieniu tego co przez ostatnie miesiące jadłam i jakie leki przyjmowałam *(a raczej nie przyjmowałam, bo nie miałam wówczas żadnego leczenia). Od tamtego momentu muszę codziennie przyjmować przed jakimkolwiek posiłkiem probiotyki jedne z najdroższych na rynku - nie dość że cholernie droga dieta to jeszcze pozostawiła po sobie super kilka pamiątek, w tym odbijających się na budżecie. Dostałam jasną diagnozę od lekarza skąd pojawił się stan zapalny, musiała być znaleziona przyczyna ponieważ stan zapalny był tak wysoki, że miałam aż markery nowotworowe podniesione. 

Dziewczyny, naprawdę - nie warto, za tyle kasy kupicie sobie produkty na zdrową zbilansowaną dietę! 

Schudłam około 14 kilogramów, do 68,  już na normalnym jedzeniu miałam sobie zejść do 65 i tylko ćwiczyć ciało, zaczęłam dietę w kwietniu, od czerwca już miałam wprowadzane ostatnie fazy.  Na ścisłych etapach byłam około 2 msc, potem miałam te cambridgowe "stabilizacje" - dłużej nie pozwoliła mi być konsultantka na ścisłych. Przez okres wakacji doszłam do ostatniej fazy stabilizacyjnej. 

Razem ze mną odchudzała się moja mama - schudła około 22 kilo - do jakichś 75 - 77, po zakończeniu wszystkich faz zaczęła tyć pilnując się jedzenie, obecnie waży prawie 100 kilo i próbuje schudnąć razem ze mną na sile błonnika, ale widzę że bardzo jej się metabolizm zmienił i mimo że bardzo się stara to schudła przez 2 msce 4 kilogramy. 

Nie pamiętam dokładnie ile trwały które fazy, tylko tak ogólnie jak to opisałam powyżej, ani co i od kiedy zaczęłam jeść - wszystko nadzorowała moja konsultantka, dodawała mi normalne produkty po ścisłej fazie (tą miałam bodajże niecałe 4 tygodnie) a ja trzymałam się bardzo ściśle jej wytycznych. Tyć trochę zaczęłam już na stabilizacji przy 1500, ale powiedziała mi że to normalne więc trzymałam się do końca. 
Dołączyłam ćwiczenia, w pierwszych fazach lekkie, potem coraz więcej aktywności, zgodnie z wskazówkami, weszłam na normalne jedzenie, dalej ćwiczyłam i figa - już od jesieni zaczęłam tyć, ćwiczenia, ograniczanie jedzenia niewiele dawały chyba , w sumie przytyłam do końca roku nawet nie że tyle co przed dietą, ale o jakieś 5 kg więcej niż przed dietą.

Najśmieszniejsze, że widywałam się z kobietkami u tej konsultantki i też po 2,3 msc można było nie poznać człowieka po odchudzaniu, a potem jak już przyjeżdżałam pokazać "efekty" to też nie można było poznać kobitek po przytyciu ;) Ale konsultantka też tyła więc w końcu dałam jej spokój i przestałyśmy się kontaktować - zaczęła mi wmawiać, że podjadam w nocy pewnie słodycze i dlatego to się dzieje, a karnet z siłowni jej nie swój pokazuje ;) :D 
 
Cambridge przede wszystkich odwadnia - miałam momenty gdzie po 2 kilo potrafiłam chudnąć przez dwa dni  - dobrze wiemy, że tyle tłuszczy w tak krótkim czasie się nie gubi ;) 

Aaa i jeszcze te gadki ciągłe o ketozie!!! Ketoza nie ma żadnego wpływu na spadek wagi, o czym wszem i wobec trąbią konsultanci - może hamować apetyt, ale nie spala w tajemniczy sposób tłuszczu + przez wielu lekarzy uważana jest za stan szkodliwy dla organizmu. 

I tak - demonizuję dietę, tak - uważam, że nikomu się nie uda, tak - uważam, że tracicie pieniądze, czas i zdrowie. 
Ale....Wasze życie, ciała i decyzja ;) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.