11 lutego 2011, 23:41
Mam nietypowy problem (przynajmniej tak mi się wydaje). Od dawna chciałam sie zapisać na jakies grupowe ćwiczenia, bo samej nie za bardzo mi wychodzi... W końcu się odważyłam i przez internet kupiłam karnet miesięczny na aerobik. I tu powstał malutki problem. Zbieram się od półtorej miesiąca i nie mogę. Strasznie się wstydzę! wiem, że jestem zakompleksiona, ale już sobie wyobrażam te wszystkie szczupłe i wysportowane osoby...
Czy mogłybyście mi pomoć i opisać jak wyglądają takie ćwiczenia? Jak trzeba sie ubrac, co zabrać itd. Wiem, że moje pytanie może wydać się śmiesznę, ale ja wstydzę się tam pójść;/
11 lutego 2011, 23:48
Zapewniam cię, że nikt nie rodzi się wysportowany i umięśniony. Każdy kiedyś zaczynał od zera. A Twoja nadwaga nie będzie się tak rzucała w oczy jak np. 30kg otyłość.
Jeśli to zwykły aerobik to pewnie zacznie się od jakiegoś układu, który będziecie wałkować, stań sobie z tyłu i obserwuj. Jak się pomylisz to ćwicz dalej, przez pierwsze 2 tygodnie każdy jest łamagą ;)
11 lutego 2011, 23:49
2 lata chodziłam z moja mama na aerobic. Przychodziły osoby z najróżniejsza waga i w kazdym wieku. Było pare szczupłych kobiet, ale jednak te z "lekkim nadbagażem" przewazały, więc nie masz sie czego bac ;) ubrani wszyscy byli na spotowo( top, spodnie od dresu, wygodne buty), brac nic nie trzeba było bo wszystkie przyrządy( gumy, piłki, ciężarki) były na miejscu.
Zaczynało sie od rozgrzewki, potem były ćwiczenia na różne partie ciała. Osoby nowe zawsze sie na poczatku gubiły, ale nie ma sie czego wstydzic bo to normalne ;)
tak to właśnie wyglądało u mnie, wiadomo ze nie bd tak samo, ale pewnie podobnie. To fajna sprawa i o wiele lepiej mobilizuje niz cwiczenia w domu. Udanej zabawy ;)
Edytowany przez BeeSweet2 11 lutego 2011, 23:50
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 359
11 lutego 2011, 23:58
Na zajęciach, na które od czasu do czasu chodzę są bardzo różne osoby szczupłe i mniej szczupłe i takie bardziej okrągłe
, wysportowane i zupełnie "sztywne". Zawsze jest dużo śmiechu, bo instruktorka jest fajna i ogólnie jest sympatyczna atmosfera. Idź, nie bój się. To jak w piosence "Najtrudniejszy pierwszy krok..."
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
12 lutego 2011, 00:12
nic się nie bój tylko spakuj torbę i ruszaj ćwiczyć.... uwierz mi że możesz być tam jedną z chudszych
albo idziesz już ubrana albo przebierasz się na miejscu, buciki raczej na zmianę- większość klubów wymaga zmiany obuwia.... zabierz ze sobą ręcznik i wodę ( bo na miejscu przepłacisz). ręcznik po to by wyrzeć twarz lub by rozłożyć na macie do ćwiecznia- zależy jaki rodzaj aerobiku....
stój sportowy tak ja już ktoś wyżej wymienił....
powodzenia i milusich ćwiczeń...
12 lutego 2011, 01:30
Witaj. Tak jak Ty bardzo sie balam. Zapisalam sie na silownie, chodze od miesiaca, ale na zajecia grupowe nie moglam sie przelamac...i wczoraj poszlam pierwszy raz. I...bylo super i wiem, ze bede na nie chodzic co tydzien :) Bylo 50 dziewczyn/kobiet. Wiek od 16 lat do hmmmm zebym nie przesadzila...powiedzmy wiek w ktorym mozna byc babcia calkiem sporych wnuczat. Waga to samo - rozpietosc ogromna. U mnie bylo dodatkowo fajnie bo swiatlo lekko przyciemnione. Oczywiscie gubilam kroki, ale instruktorka mi powiedziala przed zajeciami, ze napewno sie troche pogubie, zeby robic co sie da, a nawet jak sie totalnie zgubie, to zeby sobie maszerowac byle nie stac, bo to normalne, ze nie wszystko od razu wyjdzie, ale za kazdym razem bedzie lepiej. Naprawde nie ma sie czego obawiac, napewno na zajeciach panuje mila atmosfera, bo inaczej nikt by nie chodzil. Kazdy jest zajety swoim zmeczeniem i nie ma czasu na gapienie sie i ocenianie innych. A uklady tez nie sa jakies skomplikowane. Jak masz wybor zajec, wez moze cos najprostszego na zachete, ale i tak sobie poradzisz napewno. Idz, bo warto, a to uczucie zmeczenia i satysfakcji po zajeciach, ze sie udalo jest suuuper :) Powodzenia :))))
12 lutego 2011, 01:44
Jeszcze co do samych zajec, to zawsze jest rozgrzewka - jakis marsz, uklady krokow z wymachami rekami, bez obaw, jesli taka sierota jak ja dala rade, to mysle, ze kazdy sobie poradzi. Potem z reguly dochodza cwiczenia na macie. Wszystko zalezy od rodzaju zajec. Nie musisz robic wszyskich rowno z grupa, kazdy robil po prostu ile dawal rade. Niektore cwiczenia mozna z ciezarkami lub bez, na to przyjdzie pewnie czas. Na koniec rozciaganie. Wez wode, pij w trakcie, z reguly sa takie momenty, ze kazdy pije, np, kiedy sie maty rozklada, ale pij wtedy kiedy czujesz potrzebe. Ubierz sie wygodnie, spodnie dresowe i koszulka, buty. Nie polecam zbyt luznych rzeczy bo zwyczajnie przeszkadzaja. Jeszcze raz powodzenia :))) napewno bedzie dobrze
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
12 lutego 2011, 01:48
Idź koniecznie! Chodzę na różne zajęcia i na żadnych nie towarzyszą mi tylko i wyłącznie wysportowane nastolatki. Grupy są bardzo zróżnicowane wiekowo i wagowo. Pilates, salsa czy zumba zawsze wesoło. Nie zapomnij - strój sportowy, adidasy, ręcznik, woda i kosmetyki do kąpieli - nie rozumiem dlaczego niektóre panie nie biorą prysznica po ćwiczeniach...
12 lutego 2011, 02:47
hehe pewnie obejrzalas eric prydz - call on me ;d
spokooojnie, tak jak pisaly dziewczyny- nie ma czego sie wstydzic ;)
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
12 lutego 2011, 09:24
66,7 i 165 cm wzrostu?? nie masz sie czego wstydzic na aerobiku!:)