Temat: Wspinaczka na Rysy

Witam

Jestem amatorem jeśli chodzi o góry (byłam w górach Stołowych, ale zdaje sobie sprawę, że te góry to niebo, a ziemia), wyjazd będzie za 1,5 miesiąca. 

Chciałabym podpytać osób, które były jak się przygotowywały do tej wyprawy? 

Od miesiąca chodzę na siłownie, ćwiczę głównie siłowo nogi, do tego bieżnia pod kątem 20stopni (wiem, że Rysy mają nachylenie do 30stopni), i trochę na orbiterku, choć to raczej rozgrzewka. 

Jakie ćwiczenia powinnam wykonywać by jednak jakieś szanse mieć by wejść na szczyt?

Mój przykładowy dzień treningowy: (dodaje też angielskie nazwy, ponieważ nie wiem czy po polsku dobre nazwy znalazłam)

- hip adduction (tak to wygląda, nie znam polskiej nazwy) [25kg obciążenia] 5 serii po 15 powtórzeń

- hip abduction (podobne do tego powyżej tylko nogi się rozszerza) [25kg] 5x15

- unoszenie nóg (ćwiczenie na uda na maszynie; leg externion) [25kg] 5x15

- wyciskanie na maszynie (leg press) [25kg] 5x15

- brzuszki na maszynie [23kg] 5x10

- bieżnia 20min, 20stopni nachylenia, 2km (szybki marsz)

- orbiterek 2km w 15min

- ćwiczenie na ręce siłowo wypychanie ciężaru (converging chest press) [11kg] 5x15  (to takie bym miała siłę trzymać się łańcuchów)

Z góry dziękuje za odpowiedzi!

Pasek wagi

Ty na Rysy idziesz, nie na Everest - bez przesady. 

Ja Ci podpowiem jako osoba, która weszła na Rysy tak po prostu - trochę nie rozumiem tych przygotowań. To nie jest wspinaczka, bo bardziej właśnie chodzenie po górach i samo włażenie nie jest tak męczące jak czas, przez jaki się to robi (wejście to około 4h włażenia od Morskiego Oka). Szlak jest przyjemny, wchodzi się jak po ,,krzywych" schodach, nigdzie nie musisz polegać wyłącznie na rękach, a łańcuchy po prostu pomagają we wspinaczce ale i bez nich dałoby się wejść. Ja Rysy z Polskiej strony wspominam bardzo przyjemnie, nie ćwiczyłam wtedy w ogóle siłowo (tyle co na WFie, bo to było gdzieś w okolicy gimnazjum), a nie byłam zmęczona wspinaczką, tylko całym dniem (wstawałam o 4:00 rano, a wróciłyśmy około 21:00). 

Jeżeli nie masz kondycji to podobno ze słowackiej strony jest trochę lżej. 

A jeżeli chodzi o ćwiczenia to najbardziej odpowiednie wydają mi się te na uda i łydki, ale nie bieżnia, tylko bardziej wykroki i chodzenie na palcach, czyli wzmacniające. Orbitrek, bieżnia i brzuszki wydają mi się nie do końca przydatne w wejściu na Rysy. 

Na Rysy wchodza dzieci. Mnie rodzice przegonili jak mialam 10 lat, moj brat jeszcze mlodszy. Wchodzilam i plakalam ale to dlatego, ze ja wtedy nawet wf nie cierpialam, wiec dla mnie to bylo jak za kare, a rodzice zajarani, ze taka wycieczka :)

Spokojnie wejdziesz bez przygotowan. To Tatry, nie Alpy ;)

Pasek wagi

A jak z Twoim lękiem przestrzni? Lękiem wysokości?

A dlaczego akurat Rysy? Jak na amatora górskich wędrówek to trochę ambitny szczyt...

Pasek wagi

Jak tak opisujecie to mniej się boje, naczytałam się różnych opinii w internecie, oglądałam kilka filmików na yt z wejścia i komentarze pod nimi, że wolałabym się dobrze przygotować. Dlatego zależało mi na opinii z pierwszej ręki.

basiaaak napisał(a):

A jak z Twoim lękiem przestrzni? Lękiem wysokości?A dlaczego akurat Rysy? Jak na amatora górskich wędrówek to trochę ambitny szczyt...

Nie mam ani lęku przestrzeni, ani wysokości. A Rysy wybrał mój mąż, tak postanowiliśmy, że po ślubie pojedziemy gdzieś na grecką wyspę odpoczywać, a na pierwszą rocznice coś bardziej ambitnego, i on się tak napalił na te góry, a chciałabym z nim dzielić jego pasje. :)

Pasek wagi

Kup dobre buty i paietaj ze w Tatrach nawet jak na dole jest pieknie i sloneznie to na Rysach moze byc snieg - wiec ciepla bluza/polar do plecaka. Poza tym jak dziewczyny pisaly - to nie Alpy, masa ludzi wchodzi, niektore idiotki nawet w klapeczkach... Tylko takie potem GOPR sciaga helikopterami... Wiec przygotowanie raczej od tej strony polecam - porzadne treki i dobry ubior. 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Kup dobre buty i paietaj ze w Tatrach nawet jak na dole jest pieknie i sloneznie to na Rysach moze byc snieg - wiec ciepla bluza/polar do plecaka. Poza tym jak dziewczyny pisaly - to nie Alpy, masa ludzi wchodzi, niektore idiotki nawet w klapeczkach... Tylko takie potem GOPR sciaga helikopterami... Wiec przygotowanie raczej od tej strony polecam - porzadne treki i dobry ubior. 

O tym też czytałam, zdaje sobie sprawę, że po tych kamieniach to raczej w japonkach bym nie poszła :) słyszałam też o rękawiczkach, bo podobno się przydają przy łańcuchach. Powoli zacznę kompletować swoje rzeczy. 

Pasek wagi

Powodzenia! :) 

Pasek wagi

Byłam ostatnio, ale było sporo śniegu, zaopatrzyłam się w raki i dość fajnie się szło a dodam, że po górach to chodziłam 1szy raz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.