- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2016, 12:31
Cześć. Jestem tutaj nowa i proszę Was o poradę.
Chciałabym schudnąć z 63kg do ok 54kg czyli 9kg. Wzrost to 164 cm. Zależy mi aby zrobić to do lata. Kiedyś byłam o wiele bardziej aktywna ale teraz miałam pół roku totalnie siedzącego trybu życiu. Chcę wrócić do ćwiczeń które uwielbiałam bo będę miała więcej czasu. Zobaczcie czy mam dobry plan.
poniedziałek- bieganie ok 10km przez 1h, z czasem dłużej
wtorek- skakanka np. przez 1h
środa- ćwiczenia w domu jakieś siłowe, wytrzymałościowe, z hantlami lub dywanówki przez 1h
kolejne dni się powtarzają i niedziela odpoczynek.
Chcę schudnąć ale czy nie za dużo w tym cardio ? Są to ćwiczenia które po prostu uwielbiam wykonywać dlatego na nie się zdecydowałam.
Co do diety to jem bardzo zdrowo ale chyba za dużo więc zmniejszam porcje.
Dodam, że mam raczej predyspozycje na taką kulturystyczną sylwetkę niż na taką po prostu chudą bez mięśnia.
Poradźcie coś. Chcę się za to wziąć porządnie. Z biegania na pewno nie zrezygnuję, chyba że będzie -20 stopni ;)
10 lutego 2016, 12:38
Trening siłowy + cardio :) świetna opcja , smiało mozesz biegać lub skakać na skakance , żebys zbudowała mięśnie trzeba wiele więcej niż trochę pomachać hantlami więc o to bądz spokojna , oblicz swoje zapotrzebowanie bo stwierdzenie "jem za dużo" mało mówi , możesz przedstawić swój jadłospis z wczoraj na przykład ?
10 lutego 2016, 12:42
Według mnie powinnaś obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne uwzględniając swoja aktywność fizyczną, a to możesz zrobić na pierwszym lepszym kalkulatorze w necie. Potem zobacz sobie przykładową dietkę dla twojej kaloryczności. I nie rezygnuj z ćwiczeń! :)
10 lutego 2016, 13:02
śniadanie: to przeważnie owsianka na mleku z dodatkiem połowy jabłka, cynamonu, żurawiny itp (ok. 5łyżek płatków) + czasem kawa
obiad: to np. jakaś zupa,
kurczak/ wieprzowina z ziemniakami bądź kaszą + zawsze jakaś sałatka/ ogórki konserwowe/ buraczki itp,
jajka w różnej postaci
tuńczyk z makaronem/ ryżem
kolacja: 2-3 kromki z twarogiem tłustym (swojskim) lub tuńczykiem, wędlina/ kabanos + pomidor, ogórek itp
lub serek wiejski z czymś tam
czasem wpadnie coś słodkiego
Może nie wydaje się dużo ale pomiędzy tym wszystkim jeszcze chodzę i coś skubię i tak się nazbiera tego całkiem sporo, nawet nie że jestem głodna tylko po prostu z nudy. Piję ok. 1,5l wody dziennie
Mój plan na teraz:
Nie podjadam i pomiędzy śniadanie, a obiad wprowadzę jakąś przekąskę np jakiś owoc lub jogurt naturalny. Na pewno muszę zwiększyć ilość warzyw + więcej ruchu.
Co myślicie o białku w proszku? Bo wydaje mi się, że jest go za mało w mojej diecie, a coś takiego do posiłku może byłoby spoko ?W dodatku chcę zrezygnowac na jakiś okres próbny z mięsa i się zastanawiam czym najlepiej go zastąpić oprócz ryb.
Ale najważniejsze pytanie czy dobry mam plan treningowy ?
Edytowany przez KolorowaMinka 10 lutego 2016, 13:06
10 lutego 2016, 13:17
Za dużo ćwiczeń - serio dasz radę skakać na skakance przez godzinę? Porządny trening 2-3 razy w tygodniu w zupełności wystarczy. Dieta koszmarna. Białko to się z jedzenia wyciąga, a nie z prochu - naucz się jeść po prostu, bo wszystkiego masz za mało, a zwłaszcza nie ma w tym jakości odżywczych. Z ciekawości - ile masz lat i czemu chcesz zrezygnować z mięsa?
Edytowany przez Camorrra 10 lutego 2016, 13:17
10 lutego 2016, 13:25
to jest takie przykładowe menu, nie potrafię napisać wszystkiego co jem, a często słyszę że jem za dużo więc coś w tym jest. Nigdy niczego nie smażę. Mam 23 lata. Mięso chcę wywalić tak o po prostu na jakiś czas tylko i zobaczyć jak bez niego będę się czuła. Taki eksperyment. O białku w proszku pomyślałam ze względu na panującą modę teraz na nie ale raczej na pewno się na nie nie zdecyduję. Wysiłku nie wydaje mi się żeby było dużo zwłaszcza, że przez resztę dnia siedzę na dupie. I tak potrafię skakać przez godzinę czasu na skakance bez żadnego problemu różnymi sposobami ;)
Edytowany przez KolorowaMinka 10 lutego 2016, 13:26
10 lutego 2016, 13:33
Powinnaś jeść ok. 1700 kcal - przelicz sobie swoje menu, rozkładając to na BWT i zobacz czy faktycznie jesz za dużo - nie sugerowałabym się opiniami ludzi, którzy w większości nie wiedzą w danym temacie nic. W skrócie - przy takiej ilości cardio i tak beznadziejnej diecie jak przykład powyżej skład Twojego ciała po schudnięciu będzie więcej niż fatalny. A chyba nie o to Ci chodzi.
10 lutego 2016, 13:39
Camorrra a możesz mi napisać mniej więcej jak powinnam jeść ? Nie lubię bardzo wymyślanych rzeczy, które zajmują bardzo dużo czasu. Na śniadanie zawsze jem owsiankę i z tego nie chciałabym rezygnować, resztę mogę zmienić. Dodałam więcej cardio żeby schudnąć, a teraz muszę jeść więcej żeby móc ćwiczyć? Trochę to bez sensu jak dla mnie. Myślę, że spokojnie jem te 1500-1700 kcal bo często podjadam jakieś orzechy lub cokolwiek innego co akurat teraz wypadło mi z głowy.
10 lutego 2016, 14:14
No niestety, jeśli chcesz mieć fajne, zdrowe efekty na zawsze to musisz mieć trening z głową i dobrą dietę. Dietę w sensie sposób odżywiania czyli to co jesz musi zaspokajać potrzeby organizmu na wszystkie odżywcze składniki. To nie jest bez sensu - z czego Twój organizm ma czerpać abyś miała siłę, skoro nie dasz mu wszystkiego co potrzebuje właśnie w jedzeniu? Podpowiem Ci - na początek zeżre Twoje mięśnie, więc z ciała zostanie flak, a z tyłka naleśnik. Potem wyłączy Ci układ hormonalny - chcesz mieć menopauzę przed 30-stką? Już nie mówiąc o włosach, skórze i paznokciach. Musisz mieć odpowiednią ilość białka, tłuszczy i węgli. Wszystko z wartościowych źródeł. I nie chodzi o wymysły - bo na to mało kto ma czas i pieniądze. Twoje śniadanie w postaci owsianki to czyste węglowodany (pomijam biały płyn zwany mlekiem) - fundujesz sobie cudowny wyrzut insuliny na początek dnia. Nic dziwnego, że podjadasz - po czymś taki jest się głodnym po 2 godzinach. Każdy twój posiłek powinien mieć BWT w miarę równych proporcjach, czyli ok. 1700 kcal ok. 90 g białka, ok. 65 g tłuszczy reszta do bilansu węgle. I ogranicz to cardio do 1 razu w tygodniu i dodaj 2 razy ćwiczenia z obciążeniem - tyle wystarczy. Organizm musi mieć czas na regenerację - ćwiczenia to stres dla niego. A w jedzeniu wybór masz szalony: Węgle, np. kasze, ryże, makarony, ziemniaki; białko, np. mięso, podroby, ryby, strączki; tłuszcze - tłuste ryby, oleje, np. kokosowy, masło, masło klarowane do pieczenie etc. i warzywa - ok. pół kilo dziennie - najlepiej sezonowe, w zimie kiszonki a w potem to hulaj dusza co lubisz. Świadomie wybieraj produkty - jeśli musisz jogurt to tylko taki gdzie jest mleko i bakterie, jeśli wędlina to zrób sama, np. upiecz kawałek schabu, np. ze śliwką etc. Wiem, brzmi skomplikowanie ale jest banalnie proste. Oczywiście wszystko to co piszę to przy założeniu, że jesteś zdrowa.
Edytowany przez Camorrra 10 lutego 2016, 14:14
10 lutego 2016, 14:25
Ja to wszystko wiem, ale ja po prostu lubię ćwiczyć i chcę właśnie w takiej ilości. Problem polega na tym, że właśnie bardziej lubię coś typu bieganie czy skakanka niż machanie hantlami. Ok w takim razie zejdę może do 4-5 razy w tyg. W takim razie dlaczego owsiankę je tysiące osób skoro jest taka zła? Jem ją nie dlatego, że jest modna wśród odchudzających się tylko dlatego, że naprawdę mi smakuje. To co można do niej dodać, żeby nie były to same węgle ? Co w tym mleku jest znowu takiego złego? Ja piję często też takie pełnotłuste prosto od krowy