Temat: Crossfit

Czy któraś z Was ćwiczy crossfit?

Moje pytanie jest głównie: ile razy w tygodniu to jest minimum, żeby w ogóle oczekiwać jakichś efektów po crossficie?

Myślę, że dałabym radę 2x w tygodniu wygospodarować na crossfit, ale nie mam pojęcia czy to coś da wtedy w ogóle?

Pasek wagi

ordem - mało mnie obchodzi co ty sobie myślisz i sadzisz.  Ale uwierz mi na słowo ze lepiej na CF poradzi sobie 90 kg laska , aktywna fizycznie o dużej ruchowości stawów i DOBRZE TECHNICZNIE wykonywujaca ćwiczenia niż jakiś koleś który ma do perfekcji ogarniętego pilota. Jeżeli moi trenerzy nie mają nic przeciwko to wybacz ale jednak zaufam im niż jakiemuś kolesiowi z brakiem kultury wypowiedzi i buraczanym charakterem.

Anneli, jesteś moją idolką <3 ja tego tak pięknie w słowa ubrać nie potrafiłabym

Pasek wagi

Anneli napisał(a):

ordem - mało mnie obchodzi co ty sobie myślisz i sadzisz.  Ale uwierz mi na słowo ze lepiej na CF poradzi sobie 90 kg laska , aktywna fizycznie o dużej ruchowości stawów i DOBRZE TECHNICZNIE wykonywujaca ćwiczenia niż jakiś koleś który ma do perfekcji ogarniętego pilota. Jeżeli moi trenerzy nie mają nic przeciwko to wybacz ale jednak zaufam im niż jakiemuś kolesiowi z brakiem kultury wypowiedzi i buraczanym charakterem.

Pozwolę sobie się wtrącić - dyskusja nie dotyczy tego, kto sobie lepiej poradzi - kanapowiec czy wysportowany grubas (bez urazy - to nie personalne, tylko przykładowa postać), tylko tego, czy osoba z nadwagą powinna się w cross fit bawić.
Mityczni "trenerzy" oczywiście że nie odsuną od treningu kogoś, kto choć w zarysie daje radę, ponieważ ich celem jest zarabianie kasy (do czego mają pełne prawo), a nie dbanie o Twoje zdrowie.
To czy za 10 lat będziesz chodziła, raczej ich nie wzrusza. Mogą się jedynie wystraszyć, jak im zaczniesz mdleć z niedotlenienia, że zejdziesz na treningu na serce. 
Każdy ma głowę i wyobraźnię. Tylko od nas zależy, czy i jak jej używamy. ;)

proponuję przeczytać ten artykuł http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/diet... i niech każdy indywidualnie sobie odpowie czy ktoś porywa się z motyką na słońce czy nie - myślę że jest napisany obiektywnie.

Jeśli chodzi o trenowanie tego to z tego co wiem od znajomych którzy zdecydowali się ŚWIADOMIE na ten rodzaj aktywności to polecają chodzić 3 razy w tygodniu, ja się nie zdecydowałam mimo że mam zaledwie 1 kg nadwagi z uwagi na obawę, że moje stawy mogłyby tego nie wytrzymać szczególnie że znając życie pod wpływem zmęczenia robiłabym ćwiczenia technicznie niedokładnie.

Rozmawiając ze znajomym koleżanki który jest trenerem personalnym wiem, że większość trenerów pracujących w "sieciówkach" nie mówi o konsekwencjach z uwagi na odstraszenie klientów, wiadomo jak w Polsce jest ciężko znaleźć pracę w każdej dziedzinie z której człowiek miałby jakieś zyski.

Być może kogoś zainteresuje moja wypowiedź :) 

Pasek wagi

Jako osoba trenujaca crossfit od 8 miesiecy poczulam, ze musze zabrac glos w tej dyskusji. 

Czy crossfit jest dla kazdego? Nie. Czy powinny uprawiac go osoby z problemami z sercem, cukrzyca itp? Nie jestem lekarzem, ale mysle ze nie. Czy bezpiecznie moga go uprawiac osoby z nadwaga? Oczywiscie, ze tak.

1. Po pierwsze - TECHNIKA

W porzadnej crossfitowej silowni, albo tak zwanym "box'ie" zaden trener majacy choc blade pojecie o tym co robi nie da nikomu poczatkujacemu do reki zadnej sztangi, ani nie kaze osobie z dwudziestokilogramowa nadwaga podciagac sie na drazku. Kazdy poczatkujacy crossfitowiec musi sie przygotowac na przynajmniej 2 - 3 tygodnie cwiczenia techniki zanim w ogole bedzie mogl wziac do reki jakiekolwiek obciazenia. Jesli idziecie na pierwsze/drugie zajecia i ktos wam kaze robic martwy ciag/ back squat czy cokolwiek innego z obciazeniem a nie z rurka PCV to uciekajcie stamtad czym predzej bo to idiota.

2. Po drugie - SKALOWANIE i ZAMIENIANIE CWICZEN

Wszystko w crossficie podlega skalowaniu, czyli dostosowywaniu obciazen do masy ciala i mozliwosci. Wiadomo ze 50-kilogramowa kobieta i 90-kilogramowy mezczyzna nie beda podnosic takiej samej wagi. Ale beda wykonywac dokladnie to samo cwiczenie, kazde ze swoim obciazeniem.

Zamienianie cwiczen - bardzo istotne i dobry trener powinien miec to w malym palcu. Chodze na zajecia z ludzmi po najrozniejszych kontuzjach od problemow z kregoslupem po problemy z kostkami. Sama mialam roztrzaskane kolano i niektore cwiczenia nie sa dla mnie korzystne, ale trener zawsze ma na to zamiennik. Jesli jestescie na crossficie, macie problem z kolanem, lub duza nadwage a ktos kaze wam wykonywac wskoki i zeskoki na box - uciekajcie, bo to idiota.

3. Po trzecie - MOBILITY

Bardzo wazna czesc skladowa crossfitu, o ktorej domorosli trenerzy z sieciowek bez znajomosci ludzkiej anatomii dogodnie sobie "zapominaja". To cwiczenia rozciagajace i zwiekszajace ruchomosc stawow, ktore zawsze powinny byc czescia treningu. Jesli w waszej silowni trener ich nie robi - uciekajcie bo to idiota.

Na koniec kilka cytatow z czytanki podlinkowanej w poprzednim poscie.

"Ćwiczenia w tej metodzie treningowej wykonywane są praktycznie jedno po drugim, bez żadnej przerwy wypoczynkowej pomiędzy nimi." - bzdura. Trening zazwyczaj sklada sie z rozgrzewki, rozciagania i czesci wlasciwej. Czesc wlasciwa moze byc bardzo rozna, na przyklad kilka rund cwiczen po minute kazde, z przerwa miedzy rundami. Albo faktycznie, intensywny wysilek bez przerwy, ale krotkotrwaly - na przyklad 8 minut.

"Wysoka intensywność ćwiczeń oraz narastające zmęczenie nie sprzyjają zachowaniu prawidłowej techniki ruchu, a tym bardziej jej nauce." - work out nie sluzy uczeniu sie techniki. Od uczenia sie techniki sa zajecia dla poczatkujacych, na ktorych nie wykonuje sie cwiczen ani z duzymi obciazeniami ani z duza intensywnoscia. Na work oucie wlasciwym nie ma prawa byc nikogo, kto nie potrafi prawidlowo technicznie wykonac zadanych cwiczen.

"Wiele ćwiczeń pojawiających się w CrossFicie wykorzystuje jako obciążenie tylko ciężar własnego ciała." - prawda, ale tutaj wraca nam skalowanie. Jesli, na przyklad, robimy pompki to isnieje ich przynajmniej kilka rodzajow i kazdy moze przeskalowac je na siebie. Tak jest z KAZDYM cwiczeniem.

Podsumowujac - nie kazdy musi lubic crossfit, podobnie jak nie kazdy musi lubic zumbe, orbitrek czy bieganie. Ale nie demonizujmy go jako sportu niezwykle kontuzjogennego, bo to zwyczajnie nie prawda. Upewnijcie sie jednak, ze wasz trener nie jest idiota, a w przypadku "sieciowek" tak zazwyczaj bywa.

PS. Crossfit nie jest najbardziej efektywnym sposobem na chudniecie. Jest jednak swietny uzyskanie umiesnionej sylwetki, ogolnej sprawnosci, sily i wytrzymalosci. Pomaga tez nauczyc sie prawidlowo ruszac - jesli umiesz wykonac martwy ciag, nie nabawisz sie wiecej bolo plecow dzwigajac cos w zyciu codziennym.

Pasek wagi

meryss, dzięki za konkrety! 

Mam jako-takie pojęcie o skalowaniu ćwiczeń (10 lat doświadczenia w różnych formach ruchu robi swoje), cieszę się że to podkreśliłaś jako istotny element crossfitu. Tak naprawdę dotyczy to wszelkich ćwiczeń. Na zumbie jak nie ogarniasz kroków, obrotów i rąk, to koncentrujesz się najpierw na jednym elemencie (np. nadążeniu za krokami), potem dopiero na ich łączeniu - to też pewna forma skalowania ćwiczeń do swoich możliwości. Na zwykłym fitnessie typu TBC czy ATB dobierasz sobie obciążenie czy formy ruchu takie, jakie jesteś w stanie w danym momencie wykonać.

Nie jestem w stanie podciągnąć się na drążku, ale mam gumy, które mi w tym pomagają. Nie dam rady zrobić więcej niż 30 pomek, ale mogę robić potem damskie i je też sobie skalować, tak żeby mięśnie nawet na mniejszym obciążeniu, ale popracowały.

Teraz widzę, że zakładanie tego tematu nie było najlepszym pomysłem, bo osób z wiedzą o crossficie, na których odpowiedzi liczyłam, okazała się być garstka. Reszta chyba więcej siedzi na kanapie i ogląda sport w tv a nie ćwiczy, stąd takie dziwne opinie na temat mojego ćwiczenia.

Pozdro i powodzenia w treningach! :)

Pasek wagi

Ciesze sie ze moglam cos z sensem napisac :] 

Ja w crossficie sie absolutnie zakochalam i uzaleznilam od niego. Kiedy szlam na pierwsze zajecia mialam za soba dwa lata chodzenia na bodypump, zajecia ze stepu, xco, a poza tym jestem ogolnie aktywna, wiec jezdze na rolkach, plywam, biegam takie tam. Niezaleznie od tego pierwsze zajecia byly ciezkie, mimo ze zawieraly same podstawowe cwiczenia bez obciazen. Z czasem bylo coraz lepiej. Na chwile obecna chodze na crossfit 5 razy w tygodniu i jedyna kontuzja jaka mialam to zraniony piszczel jak raz nie trafilam w box wskakujac na niego. Oczywiscie nie licze siniakow w dziwnych miejscach i odciskow na dloniach od sztangi i drazka, bo to norma. Zauwazylam tez, ze apetyt rosnie w miare poprawiania wynikow - teraz nie chodze na zajecia zeby schudnac, tylko chce osiagnac swoje kolejne cele czyli na chwile obecna martwy ciag 120kg, backsquat 100kg i umiec sie podciagnac na drazku bez gumy (tez na razie nie daje rady). Najwazniejsze dla mnie jest to, ze dzieki zajeciom z crossfitu jestem obecnie w najlepszej formie fizycznej w zyciu i mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej.

Chetnie bym powiedziala, ze polecam kazdemu, ale to nie prawda - ludzie sa rozni, nie kazdemu bedzie crossfit pasowal. Poza tym to ciezka praca i trzeba to naprawde lubic, inaczej nie ma wiekszego sensu sie katowac.

Pasek wagi

Pod względem mojego charakteru crossfit totalnie nie jest dla mnie, przynajmniej na razie... "obserwuję" go z zafascynowaniem jako ciekawe zjawisko treningowe. Muszę się przygotować pod względem wiedzy i psychiki, może wtedy spróbuję. Jak na razie i tak brakuje mi czasu. 

Jednak choć zarówno crossfit jak i sztuki walki wymagają tolerowania bólu dla postępów, to łatwiej mi znieść, jak mnie ktoś poobija na treningu niż jak mam pęcherze od drążka :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.