Temat: uszeregowania aktywności fizycznej

ja też mam z tym problem, dlatego swoje zapotrzebowanie ustaliłam sobie metodą prób i błędów ;)

mi wychodzi średnie 2300 a wysokie 2700

średnio po uwzględnieniu aktywności fizycznej bilans ilościowy na poziomie 2000 kcal wiec dla 2300 ok ale dla 2700 za mało... 

Ja mysle, ze istotne jest nie tylko to, ile kcal spalasz podczas cwiczen ale takze rodzaj tych cwiczen. Bo np. trening silowy albo interwaly maja wplyw na funkcjonowanie organizmu (w tym na spalanie kalorii) wiele godzin po treningu. Musisz kombinowac i dostosowac to do tego jak sie czujesz. Zazwyczaj w kalkulatorach sa 3-4 opcje intensywnosci treningow, jesli zalozymy, ze twoje cwiczenia ktore spalaja 3000kcal to wysoka aktywnosc, to jak nazwac moje treningi z zeszlego roku, gdzie tygodniowo potrafilam spalic 6000-7000kcal (a bywalo i wiecej) - bardzo bardzo wysoka aktywnosc? ;) Ludzie sa rozni i ich treningi sa zbyt zindywidualizowane aby mozna je bylo zakwalifikowac do kilku kategorii. Przyjmij sobie aktywnosc "wysoka", obserwuj swoj organizm (jak sie czujesz, czy masz wystarczajaco duzo energii, czy chudniesz/ tyjesz/ trzymasz wage...) i dostosuj zjadane kalorie. Metoda prob i bledow to niestety jedyne rozwiazanie.

no właśnie to jest problem - :) doskonale wiem że nazwanie treningiem intensywnym czy średnim jest mało miarodajne.Robię 2-3 x w tyg interwały crossfitowe i raz w tyg bieganie dla poprawienia kondycji oddechowej a nie dla spalenia tk tłuszczowej (czyli na średnim tempie a nie truchtanie). Nie powiem na jakim tętnie bo nie umiem określić bo pulsometry wskazują mi tętno i pod 250 :) A lekką zadyszkę mam przy 170.- być może to jakieś przesunięcie pomiarowe którego nie określiłam jeszcze..... 

Oprócz kalorii spalanych podczas treningów bierze się pod uwagę tryb życia. Co innego ktoś kto ma pracę fizyczną i trenuje codziennie lub 5/6 dni w tygodniu, a co innego ktoś kto trenuje codziennie po 1,5godziny, ale oprócz tego siedzi na tyłku całymi dniami

mówimy tylko o sporcie, nie o aktywności dobowej?

Jak dla mnie średnia intensywność to 3 porządne treningi siłowe w granicach 70% cm + 1/2 lekkie cardio, 3 intensywne treningi wytrzymałościowe typu crossfit,  godzinne biegi w godnym tempie 4-5 razy w tyg. Insanity jak dla mnie było przykładem średniej (odchodzącej pod wysoką ze względu 6 dni treningów) aktywności.

Czyli to, co większość tutaj uznaje za aktywność wysoką. Dla mnie aktywność wysoka, to już sport półprofesjonalny - np. treningi dwa razy dziennie, czy dłuższe niż godzina (bez rozgrzewki, stretchu).

no i też zależy od tego, co robisz na samym treningu - jednak nie każdy ma taką kondycję, żeby na crossie spalić 1000 kcal i nie paść pyskiem na ziemię.

święta racja - bierze się pod uwagę wydatek energetyczny tylko pytanie jak się go już oszacuje to z czym porównać :). Każdy kraj ma swoje kalkulatory ze względu na to co robi przeciętny mieszkaniec danego kraju. Jeżeli u nas jeszcze większość ludzi jeździ komunikacją miejską a nie samochodem i pokonuje duże ilości schodów a nie winda to życiowo spala więcej niż amerykanin który siedzi w samochodzie za to ma intensywniejszy wysiłek fizyczny na treningu. Wszystko się zgadza ale zastanawia mnie cały czas kiedy już podchodzi się pod wysoką a kiedy jest to jeszcze średnia.... Są kalkulatory (albo współczynniki) które zakładają wysoką intensywność fizyczną przy niskiej intensywności życiowej,,,,, ale cały czas jest potrzebne określenie kiedy wchodzi się w wysoką a kiedy jeszcze jest średnia :) - niby takie proste a jednak jest problematyczne....

Dla mnie wysoka aktywność to albo półprofesjonalny sport, albo praca fizyczna + średnia aktywność sportowa (no może ciut lżej).

Jurysdykcja Ty mi zawsze ciut w głowie rozjaśnisz- czyli jestem na pograniczu :) - 2300 może być za mało a 2700 stanowczo za dużo,  Bardzo Ci dziękuję :).