Temat: rower kontra rolki a może jeszcze nartorolki

Co według Was najlepsze na pozbycie się tłuszczyku tu i ówdzie ? 

Jakie są Wasze opinie i na jakiej podstawie je wygłaszacie.

Taka zachęta do zdrowej dyskusji ;)

Pasek wagi

Co kto lubi tak naprawdę... Każda ta aktywność jest dobra. Ja najbardziej lubię rower, bo mogę pojechać w wiele fajnych miejsc poza miastem, gdzie na rolkach np bym nie mogła się swobodnie poruszać (np. do lasu) :)

Rolki bardziej ćwiczą i wysmuklają sylwetkę,gdyż robisz dużo więcej ruchów a na rowerze siedzisz i tylko pedałujesz ale osobiście wolę rower bo można jeździć w dużo różnych miejsc a na rolkach nigdzie nie dojedziesz

Ja jeżdżę na rolkach przynajmniej 30-45 minut dziennie :) Rower jak dla mnie jest trochę nudny :)

Pasek wagi

Mimo, że rolki bardziej angażują mięśnie i pobudzają spalanie tłuszczu w większych partiach ciała, ja i tak obstaję przy rowerze. Również ze względów typowo logistycznych - rowerem mogę jeździć zarówno w lesie jak i pod droga publicznych. Na rolkach oba te kanały komunikacyjne odpadają.

Zakupy sprawiają Ci trudności? Wejdź na tego bloga http://mirel.blog.com/ , a znajdziesz setki porad, które ułatwią Ci życie!

Ja jeżdżę na rowerze, rolkach i nartorolkach terenowych. Z większością wypowiedzi się zgadzam, rower zawiezie nas tam gdzie nie dojadą rolki, ja mam szczęście, gdyż mam 35 km odcinek ścieżki rowerowej, asfaltowej i tam mogę spokojnie śmigać na rolkach, dystans przeważnie 29 km ;) 

Pasek wagi

Ja jestem fanką rolek!! Ale nie mam gdzie jeździć... Kiedyś miałam, po przeprowadzce nie mam. Rolki nie obciążają stawów jak bieganie, na rolkach cały czas masz lekko ugięte nogi co działa zbawiennie na pośladki i uda. Nie rozbudowują łydek... ale godzinkę trzeba pośmigać żeby się zmęczyć.

Bieganie - na pewno do spalenia tylu samo kalorii co na rolkach potrzeba mniej czasu przy bieganiu. Biegać można wszędzie, a po lesie rolki odpadają. Bieganie moim zdaniem lepiej wpływa na wydolność organizmu. Ale dla osób o sporym bagażu zbędnych kilogramów za bardzo może obciążać stawy. Bieganie bez rozgrzewki to dla mnie zabójstwo kolan...

Rower - na pewno najzdrowszy dla stawów, szczególnie dla osób o dużym balaście do zrzucenia. Fajny, bo można pojechać nim daleko od domu, zwiedzić nowe miejsca, eksplorować nieznane miejsca :-) Ale... żeby schudnąć trzeba poświęcić najwięcej czasu. Te 40km to lekką ręką trzeba machnąć.

co do opinii, że 40 km na rowerze trzeba machnąć to się nie zgodzę, wszystko zależy jakim tempem będziemy jechać 

jeśli zrobimy ok 22/25km /h to wtedy też jest to dobry trening 

Pasek wagi

Dla mnie rolki sa bardziej jak trening, rower jak relaks. Na szczescie pod domem niemal mam kilka sciezek rowerowych, ktore ciagna sie przez lasy i pobliskie wioski naprawdę dłuuugimi kilometrami.

Wszystko zależy od tego co wolisz - słyszałem, że rower mniej obciąża stawy przez co jest zdrowszy. Sam jeżdżę tylko na nim.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.