- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2014, 09:26
7 marca 2014, 11:35
Jak najbardziej, choć w miarę możliwości niech to będą intensywne marsze, tak aby się trochę spocić, żeby serducho trochę rozruszać. Dobre są kijki, mobilizujesz górną połowę ciała do ruchu i spalasz więcej. Tylko zadbaj o termoaktywną bieliznę, bo przy obecnej pogodzie jak się spocisz, to Cię przewieje. Możesz pobudzić spalanie pijąc kawę przed treningiem (bez cukru) oraz wychodząc na trening marszowy rano na czczo.Po kilku miesiącach takiego treningu być może aparat ruchu się wzmocni i pozwoli na bardziej intensywną aktywność.Grunt to 1) coś robić 2) systematycznie.a jaką lekką aktywność początkowo?bo nie ukrywam, że ciążą mi trochę teraz moje kilogramy i przy próbowaniu większego wysiłku bolą mnie potem stawy... czy zwykłe spacery na początku będą ok? tak powiedzmy około 5 km dziennie?
7 marca 2014, 12:06
Tilgg, demonizujesz bieganie na czczo. To nie jest coś tylko dla pros-ów, tu nie jest potrzebna żadna filozofia. Polecam artykuł faceta, który jest autorytetem w tej dziedzinie - polski olimpijczykiem z tytułem naukowym doktora, specjalizującym sie w dietetyce w sporcie. Warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie.
http://nikerunningpoland.bieganie.pl/2012/11/20/co-jesc-przed-i-po-treningu/
Dla nieklikających wklejam clou, ale naprawdę warto przeczytać całość:
Jeszcze kilka lat temu kategorycznie odradzano biegania na czczo. Argumentowano ten fakt tym, iż podczas wysiłku bez śniadania powstają liczne mikrourazy mięśniowe, gdyż organizm aby czerpać energię, musi wykorzystywać do tego tkankę mięśniową. Obecnie, uważa się, iż osoby o pewnym stopniu wytrenowania biegające spokojnie, nie generują dużej ilości mikrourazów mięśniowych. Piszę o tym dlatego, iż właśnie bieganie na czczo jest jednym z tych sposobów, które stymulują organizm do zwiększenia wykorzystania tkanki tłuszczowej jako źródła energii.
EDIT: no tyle co można zastrzec, to jeśli ktoś jest zupełnie początkujący, czyli powiedzmy przez pierwszych 300 km, to może będzie miał tych mikrourazów więcej. Ale jeśli nie będzie biegał codziennie ani ponad 1.5h, to i tak zdąży się zregenerować.
Edytowany przez strach3 7 marca 2014, 12:22