10 lutego 2014, 22:08
Mam taki ,,mały problem", a raczej zamykające się koło myślowe.
1. Chciałabym zacząć biegać.
2. Nie mając dobrego stroju nie będę biegać za często, bo kiepska pogoda eliminuje mój trening (nie mam dobrych ubrań na złą pogodę, żadnych wiatrówek, czapek, polarów, bielizny termoaktywnej etc.)
3. Chciałabym więc wydać trochę kasy, żeby kupić sobie dobry strój, żeby móc biegać.
4. Jeszcze jestem gruba, więc nie wiem czy nie będę się w takim stroju czuła jeszcze grubsza i w ogóle zrezygnuję z biegania :-D
5. Jeżeli kupię strój i zacznę biegać to schudnę.
6. Jak schudnę to strój będzie za duży i znów stoję w miejscu, a szkoda mi będzie wydawać kolejną kasę na nowy strój.
Jak rozwiązać tak trudny problem?
EDIT: Jakby ktoś jeszcze zdecydował się odpowiedzieć to zaznaczam, że to nie będą moje początki z bieganiem. Biegam już od kilku lat, ale tylko w ciepłym okresie. Więcej napisane na 2 stronie :P
Edytowany przez Oazuu 11 lutego 2014, 21:15
- Dołączył: 2010-03-23
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 138
11 lutego 2014, 10:47
Jak masz dobre buty to Ci wystarczy. Ubierz to samo w czym biegasz na wiosnę tylko załóż np dwie bluzy a pod dres legginsy (jak nie masz to idź do lumpeksu, kupisz za kilka złotych) i koniecznie czapkę.
Nie przejmuj się, że się spocisz i przeziębisz, jak biegasz to się nie przeziębisz - po prostu wracaj biegiem prosto do domu i dopiero w domu się rozciągaj.
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1922
11 lutego 2014, 12:18
Najważniejsze są buty. Wszystko inne to już mały szczegół, chcesz zacząć biegać a więc wątpię że te wszystkie kurtki, polary, koszulki, spodnie są Ci potrzebne. Wystarczą spodnie/leginsy w których dobrze się czujesz i gruba bluza. Ja nic innego nie potrzebuję. Gdy już poczujesz się jak profesjonalistka to zainwestuj w odzież
- Dołączył: 2012-10-19
- Miasto:
- Liczba postów: 85
18 lutego 2014, 17:00
no ale jak chcesz zrzucic tylko jeden rozmiar, to mozesz juz teraz kupic odpowiedni stroj, szczegolnie, jak trafisz na oferte Aldiego czy Lidla (moim zdaniem nie ma roznicy miedzy nimi a Nike, szczegolnie Lidlowe rzecyz do biegania sa super). Poza tym, wlasnie koncza sie wyprzedaze, kiedy kupowac, jak nie teraz? Rozmiar spodni S czy M to naprawde nie jest roznica nie do zalozenia, kurtki tak samo. Ja kupowalam moje biegowe ubrania przy 75k, i biegam w nich nadal przy 62, roznicy znaczacej nie widze, no, moze jak sie upre.
- Dołączył: 2007-07-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3716
18 lutego 2014, 22:56
Wg mnie niekoniecznie tak. Mnie się zdawało że szybciej zrzucę kilogramy i od razu zaopatrzyłem się w rozmiar docelowy czyli M. Różne przeszkody jednak wydłużyły ten czas, gdybym to wtedy wiedział to odżałowałbym stówkę na parę lidlowych koszulek w rozmiarze L. A po osiągnięciu rozmiaru docelowego to już można kupić coś z wyższej półki - i inwestycja, i komfort/funkcjonalność, i nagroda :)