Temat: Motywacja do ruszenia tyła z fotela po szkole.

Witam Pięknotki :D

Kurcze marzę już normalnie po nocach o tym żeby obudzić się któregoś dnia i po prostu zacząć sobie biegać. Nie potrafię się zmotywować. Po szkole jestem padnięta ale właśnie chciałabym zaczerpnąć z czegoś, od kogoś energii i jakiegoś pozytywnego  kopa aby pozbyć się lenia, tak być nie może, nie dość że zawalam dietę to jeszcze nie za bardzo się ruszam. Pomocy Vitalijki ! :)
Wejdz do mojego pamiętnika :) Dzisiejszy wpis :)
Pasek wagi
moze przed szkołą? Ja staram się biegać przed zajęciami
Pasek wagi

Greenmafa napisał(a):

moze przed szkołą? Ja staram się biegać przed zajęciami


jest to trochę nie możliwe... najczęściej wstaję o 5 rano gdybym miała wstawać jeszcze wcześniej sądzę że nie dałabym rady i chodziłabym nie przytomna.
http://vitalia.pl/forum11,813927,0_Znalezione-w-sieci.html
Pasek wagi
Pięknotką może nie jestem :P ale radzę się nie zastanawiać i marzyć tylko w końcu coś zrobić. Rusz 4 litery na dwór, a dalej już samo pójdzie ;)
dopiero co założyłam taki sam topik! też mam z tym straaaszne problemy ;( chcę biegać, wręcz marzę o tym, ale jak przyjdzie co do czego, to mi lenistwo zwycięża i o.. odkładam "na jutro", a to jutro wcale nie nadchodzi! :(
ja któregoś dnia kręciłam się po domu:
- taka piękna pogoda, ach, chce wyjść pobiegać
- co ludzie pomyślą? będa się śmiać
- no kurcze tak cudownie, taką mam chęć
- weź, jeszcze cie psy pogryzą
- ale ja zawsze chcialam biegać..

tak cały dzien sie borykałam, dopiero o 15 ubralam sie, wyszlam .. szlam szlam szlam... wyszlam za wies.. zaczelam biec i usmiech na twarzy jak nie wiem co i w myslach krzyk "woooow jak cudownie! czemu wczesniej nie biegalam!" - oczywscie daleko nie dobieglam, bo kondycja slaba, ale chodzi o to, ze najgorzej jest wyjsc.. ruszyc dupke, ubrac sie i wyjsc.. a tak? jak juz jestes.. jak juz zaczniesz biegac - gwarantuje radosc olbrzymia :) no teraz czekam na lepsza pogode (nawalilo u nas sniegu).. buty juz mam, stroj tez :) tylko isc i biegac mmm
Ja miałam mega motywację do biegania od wczoraj, niestety co ? śnieg -_-

Chiii napisał(a):

ja któregoś dnia kręciłam się po domu:- taka piękna pogoda, ach, chce wyjść pobiegać- co ludzie pomyślą? będa się śmiać- no kurcze tak cudownie, taką mam chęć- weź, jeszcze cie psy pogryzą- ale ja zawsze chcialam biegać..tak cały dzien sie borykałam, dopiero o 15 ubralam sie, wyszlam .. szlam szlam szlam... wyszlam za wies.. zaczelam biec i usmiech na twarzy jak nie wiem co i w myslach krzyk "woooow jak cudownie! czemu wczesniej nie biegalam!" - oczywscie daleko nie dobieglam, bo kondycja slaba, ale chodzi o to, ze najgorzej jest wyjsc.. ruszyc dupke, ubrac sie i wyjsc.. a tak? jak juz jestes.. jak juz zaczniesz biegac - gwarantuje radosc olbrzymia :) no teraz czekam na lepsza pogode (nawalilo u nas sniegu).. buty juz mam, stroj tez :) tylko isc i biegac mmm


ja tak miałam wczoraj :D tak mi sie chcialo isc za dnia biegac, a wieczorem siedzialam na vitalii i sie pisalaam, ze nie mam w sobie tyle samozaparcia, by sie zmobilizowac i wyjsc (z reszta, jak widac wczesniej). ale sie zmobilizowalam i poszlam i od razuuu radosc w duchu :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.