- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2013, 12:36
12 marca 2013, 00:02
12 marca 2013, 09:17
12 marca 2013, 09:44
Szkoda, że po takim wysiłku nie zaaplikowałaś sobie porcji potreningowego suplementu, mogłoby być dzisiaj łatwiej.Spróbuj też przełamać ból i pójdź na spacer, porozciągaj się, rozruszaj miejsce.I pamiętaj następnym razem "Lepiej zapobiegać niż leczyć" :)
O! Jakiego potreningowego suplementu? Szukam czegoś takiego od stu lat, i nigdy o takim nie słyszałem...
Na marginesie: przełamywanie bólu - może tak, ale z umiarem. Mięsień poprzez ból informuje właściciela "daj mi teraz spokój, muszę się zregenerować". Rozciąganie też może bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo mięsień jest spuchnięty i osłabiony mechanicznie.
Mój sposób na zakwasy? Przeczekać. No i lepiej zapobiegać niż leczyć, czyli gdzieś na tydzień przed planowanym dużym wysiłkiem zaaplikować podobny co do jakości, ale w mniejszej ilości.
T.
12 marca 2013, 09:46
Na zakwasy dobre jest:- zimna kąpiel przez 10-20 minut lub ciepła - ruch, który rozgrzeje i zniweluje już uszkodzone mięśnie tzw mikro urazy - masaż klasyczny - tabletki ( ibuprom lub polopiryna) lub maści przeciwbólowe typu Bengay dla sportowców i rozgrzewające
Nienie. Żadnych leków przeciwzapalnych. Upośledzą proces adaptacji mięśnia i tyle. Lepiej przeczekać.
Jeśli chodzi o masaż, to zależnie od stopnia uszkodzeń. Np. po maratonie głębokiego masażu nie polecałbym.
T.
12 marca 2013, 11:10