- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 267
21 października 2012, 16:22
witajcie :)
mam do Was pytanie odnośnie ćwiczeń. Wiem, że najlepiej ćwiczyć 2 dni i dzień przerwy, 2 dni i dzień przerwy, itd., ale co najlepiej przy odchudzaniu i dużej masie ciała? Pytam Was, bo jedyne co umie powiedzieć mi trener na siłowni to orbitrek, ale po nim strasznie bolą mnie kolana. Chodzić na aerobic czy korzystać ze sprzętów na siłowni? Pozdrawiam i liczę na odpowiedź
- Dołączył: 2012-10-14
- Miasto:
- Liczba postów: 150
21 października 2012, 16:29
ja ćwiczę codziennie 1 h 30 min w domu aerobic i wcale mi to nie przeszkadza =))
- Dołączył: 2012-10-21
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 105
21 października 2012, 16:33
Ja bym postawiła na pływanie ;) Nie obciąża stawów, działa na wszystkie partie ciała, nie jest zbyt męczące, a daje efekty. Poza tym rowerek, nordic walking :)
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 267
21 października 2012, 16:36
willbeperfect napisał(a):
Ja bym postawiła na pływanie ;) Nie obciąża stawów, działa na wszystkie partie ciała, nie jest zbyt męczące, a daje efekty. Poza tym rowerek, nordic walking :)
jako dziecko kochałam basen i spędzałam w wodzie godziny, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie pokonać swojego wstydu, ale dzięki :)
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
21 października 2012, 16:38
A skąd teoria, że najlepiej ćwiczyć 2 dni i dzień przerwy? Pierwsze słyszę.
Najlepiej W OGÓLE ćwiczyć i tyle. Nie ma reguły, że koniecznie rano, najlepiej tak czy srak. Każdy wysiłek fizyczny się liczy, a takie teorie to są drobiazgi, niestosowanie się do nich nie przeszkodzi Ci schudnąć. Rób to po prostu w miarę swoich możliwości i tyle :)
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
21 października 2012, 16:38
(dubel)
Edytowany przez soll. 21 października 2012, 16:38
- Dołączył: 2012-10-21
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 105
21 października 2012, 16:39
niemykrzyk napisał(a):
willbeperfect napisał(a):
Ja bym postawiła na pływanie ;) Nie obciąża stawów, działa na wszystkie partie ciała, nie jest zbyt męczące, a daje efekty. Poza tym rowerek, nordic walking :)
jako dziecko kochałam basen i spędzałam w wodzie godziny, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie pokonać swojego wstydu, ale dzięki :)
Wstydu? Przestań! Niech się wstydzą Ci którzy wyglądają jak wieloryby i nic z tym nie robią. Wskakuj w strój kąpielowy i nie patrz na innych. Wkrótce zobaczysz efekty, a wszyscy w koło będą Ci zazdrościć ;)
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
21 października 2012, 16:44
willbeperfect napisał(a):
niemykrzyk napisał(a):
willbeperfect napisał(a):
Ja bym postawiła na pływanie ;) Nie obciąża stawów, działa na wszystkie partie ciała, nie jest zbyt męczące, a daje efekty. Poza tym rowerek, nordic walking :)
jako dziecko kochałam basen i spędzałam w wodzie godziny, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie pokonać swojego wstydu, ale dzięki :)
Wstydu? Przestań! Niech się wstydzą Ci którzy wyglądają jak wieloryby i nic z tym nie robią. Wskakuj w strój kąpielowy i nie patrz na innych. Wkrótce zobaczysz efekty, a wszyscy w koło będą Ci zazdrościć ;)
Popieram :)
Siłownia też jest fajna, polecam, ale na początek to może faktycznie pływanie. Czasami na basenach są organizowane zajęcia aquaaerobiku, może na coś takiego byś się wybrała?
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 267
21 października 2012, 16:45
soll. napisał(a):
A skąd teoria, że najlepiej ćwiczyć 2 dni i dzień przerwy? Pierwsze słyszę.Najlepiej W OGÓLE ćwiczyć i tyle. Nie ma reguły, że koniecznie rano, najlepiej tak czy srak. Każdy wysiłek fizyczny się liczy, a takie teorie to są drobiazgi, niestosowanie się do nich nie przeszkodzi Ci schudnąć. Rób to po prostu w miarę swoich możliwości i tyle :)
bo chodzi o to, że nie powinno się ćwiczyć codziennie, żeby mięśnie miały czas na odpoczynek. A np. 2, 3 razy w tygodniu to przy redukcji wagi trochę za mało. No ale zawsze lepsze to niż nic.
Dzięki za odpowiedź :)
- Dołączył: 2009-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 267
21 października 2012, 16:47
soll. napisał(a):
willbeperfect napisał(a):
niemykrzyk napisał(a):
willbeperfect napisał(a):
Ja bym postawiła na pływanie ;) Nie obciąża stawów, działa na wszystkie partie ciała, nie jest zbyt męczące, a daje efekty. Poza tym rowerek, nordic walking :)
jako dziecko kochałam basen i spędzałam w wodzie godziny, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie pokonać swojego wstydu, ale dzięki :)
Wstydu? Przestań! Niech się wstydzą Ci którzy wyglądają jak wieloryby i nic z tym nie robią. Wskakuj w strój kąpielowy i nie patrz na innych. Wkrótce zobaczysz efekty, a wszyscy w koło będą Ci zazdrościć ;)
Popieram :)Siłownia też jest fajna, polecam, ale na początek to może faktycznie pływanie. Czasami na basenach są organizowane zajęcia aquaaerobiku, może na coś takiego byś się wybrała?
kurcze no naprawdę już dawno temu chciałam powrócić na basen, bo to zawsze kochałam, ale nie umiem się przełamać. Może za jakieś 20 kg albo jak kupię sobie taką piankę, co nurkowie w niej pływają :D