28 września 2012, 12:15
Dziewczyny, zaczęłam uprawiać nordic walking, delikatnie, godzinkę dziennie i pobolewają mnie (w trakcie)nóżki na wysokości piszczeli. Jak myślicie, przejdzie z czasem czy ... właśnie co?
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
28 września 2012, 13:00
Invicta - to moze byc po prostu zmeczenie miesnia nieprzyzwyczajonego do tego typu aktywnosci. To tak jakbys nagle probowala robic 20 pompek dziennie jesli wczesniej nie robilas nic - wiadomo, ze miesnie ramion beda cie bolec, musisz sobie odpoczac i stopniowo przyzwyczajac je do wysilku. Zrob sobie 2-3 dni przerwy i powinno sie poprawic.
Jesli po kilku dniach sie nie poprawi, to moze to byc tzw. "shin splints" - nie znam odpowiedniej nazwy po polsku, ale wrzuc sobie w google i znajdziesz artukly po polsku. "Shin splints" to mikronaderwania w miejscu, gdzie miesien jest przylaczony do kosci plus towarzyszacy temu stan zapalny. Wydaje mi sie, ze czasem moze to tez dotyczyc mikropekniec w samej kosci. Gojenie sie trwa dlugo (nawet do kilku miesiecy, w zaleznosci od stanu zaawansowania) i absolutnie nie powinnas cwiczyc, dopoki sie to nie zagoi, bo mozna sobie powaznie ponadrywac miesnie i wtedy zaczyna sie powazny problem.
Sa rozne powody, przez ktore to wystepuje - generalnie wszystko sprowadza sie do zlej techniki stawiania stopy. Jest to bardzo "popularne" wsrod bieaczy, ale przypuszczam, ze nordic walking jest wystarczajaco intensywny, by to spowodowac. Sprawdz, czy stawiasz stopy prosto, tzn. czy nie przekrzywiaja sie do wewnatrz lub na zewnatrz. Kolejna sprawa - staraj sie chodzic odpalcow, nie od piety. Mocne stawianie stopy na pietach powoduje bardzo duze obciazenie kosci i miesni. I im wiecej mamy roznych wkladek, wsparcia, nie-wiadomo-czego w butach, tym bardziej mamy tendencje do chodzenia od piety. Chodz lagodniej, mniejszymi krokami, koncentruj sie na uzywaniu srodkowej i przedniej czesci stopy, to powinno pomoc.
I jesli boli, niestety musisz dac sobie czas, zeby sie zagoilo, cokolwiek to jest, nie zmuszja sie do chodzenia pomimo bolu, bo tylko pogorszysz sprawe.
28 września 2012, 13:05
Tak z opisu to jestem bliższa tej wersji o braku ruchu wcześniej i robieniu 20 pompek na raz ;p
Kurcze, nie chce rzucać, jak już zaczęłam i zmotywowałam się odpowiednio. Może po prostu zmniejszę intensywność i zobaczymy. Jeżeli chodzi o czas to raczej nie mam co urywać - godzinka :)
.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
28 września 2012, 13:36
Invicta777 napisał(a):
raf, ale z przodu nóżki ;p
Z przodu nóżki, obok piszczeli jest mięsień piszczelowy przedni np i on strasznie lubi boleć właśnie po takich marszach.
No chyba, ze faktycznie to centralnie na kości, to pewnie bardziej to, co koleżanka wyżej opisuje.
źródło: (http://www.olimpec.pl/index.php?page=kulturystyka&id=135)
tibialis anterior (mięsień piszczelowy przedni) - rozpoczyna się na kłykciu bocznym i górnych 2/3 bocznej powierzchni
piszczeli, górnych 2/3 błony międzykostnej i powięzi goleni; kończy się
na powierzchni podeszwowej k. klinowatej przyśrodkowej i powierzchni
podeszwowej podstawy I k. śródstopia.
Czynność : zgina grzbietowo i odwraca stopę, utrzymuje wysklepienie podłużne stopy.
28 września 2012, 13:40
To co robić? Chodzić dalej czy dać ze 2 dni odpocząć?
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
28 września 2012, 13:50
mysz57 napisał(a):
Invicta - to moze byc po prostu zmeczenie miesnia nieprzyzwyczajonego do tego typu aktywnosci. To tak jakbys nagle probowala robic 20 pompek dziennie jesli wczesniej nie robilas nic - wiadomo, ze miesnie ramion beda cie bolec, musisz sobie odpoczac i stopniowo przyzwyczajac je do wysilku. Zrob sobie 2-3 dni przerwy i powinno sie poprawic.Jesli po kilku dniach sie nie poprawi, to moze to byc tzw. "shin splints" - nie znam odpowiedniej nazwy po polsku, ale wrzuc sobie w google i znajdziesz artukly po polsku. "Shin splints" to mikronaderwania w miejscu, gdzie miesien jest przylaczony do kosci plus towarzyszacy temu stan zapalny. Wydaje mi sie, ze czasem moze to tez dotyczyc mikropekniec w samej kosci. Gojenie sie trwa dlugo (nawet do kilku miesiecy, w zaleznosci od stanu zaawansowania) i absolutnie nie powinnas cwiczyc, dopoki sie to nie zagoi, bo mozna sobie powaznie ponadrywac miesnie i wtedy zaczyna sie powazny problem.Sa rozne powody, przez ktore to wystepuje - generalnie wszystko sprowadza sie do zlej techniki stawiania stopy. Jest to bardzo "popularne" wsrod bieaczy, ale przypuszczam, ze nordic walking jest wystarczajaco intensywny, by to spowodowac. Sprawdz, czy stawiasz stopy prosto, tzn. czy nie przekrzywiaja sie do wewnatrz lub na zewnatrz. Kolejna sprawa - staraj sie chodzic odpalcow, nie od piety. Mocne stawianie stopy na pietach powoduje bardzo duze obciazenie kosci i miesni. I im wiecej mamy roznych wkladek, wsparcia, nie-wiadomo-czego w butach, tym bardziej mamy tendencje do chodzenia od piety. Chodz lagodniej, mniejszymi krokami, koncentruj sie na uzywaniu srodkowej i przedniej czesci stopy, to powinno pomoc.I jesli boli, niestety musisz dac sobie czas, zeby sie zagoilo, cokolwiek to jest, nie zmuszja sie do chodzenia pomimo bolu, bo tylko pogorszysz sprawe.
Poprawna technika NW wyklucza to, co zalecasz w kwestii chodzenia. Nie da się chodzić z palców, a nawet ze śródstopia przy tej aktywności.
Nie zgodzę się też, ze niezależnie od przyczyn, powinna zaprzestać treningów.
O ile przy uszkodzeniach kosci faktycznie przerwa jest konieczna, o tyle już jeżeli są to zakwasy, to wręcz odwrotnie - neleży trenować (chociaż należy na 2-3 treningi zmniejszyć intensywność).
Wg mnie powinnaś chodzić dalej, tylko delikatniej.
Jeżeli w ciągu 3-4 dni objawy nie znikną, to wtedy do lekarza (lub, jeżeli będą się nasilały).
Stawiam jednak diamenty przeciw kasztanom, ze za 3 dni już nie będzie bolało.
Edytowany przez rafalmruk 28 września 2012, 13:52
28 września 2012, 13:53
To zmniejszę intensywność. Nie chce mi się rzucać, jak już się napaliłam ;p
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
28 września 2012, 14:13
rafalmruk napisał(a):
Poprawna technika NW wyklucza to, co zalecasz w kwestii chodzenia. Nie da się chodzić z palców, a nawet ze śródstopia przy tej aktywności.Nie zgodzę się też, ze niezależnie od przyczyn, powinna zaprzestać treningów.O ile przy uszkodzeniach kosci faktycznie przerwa jest konieczna, o tyle już jeżeli są to zakwasy, to wręcz odwrotnie - neleży trenować (chociaż należy na 2-3 treningi zmniejszyć intensywność).Wg mnie powinnaś chodzić dalej, tylko delikatniej.Jeżeli w ciągu 3-4 dni objawy nie znikną, to wtedy do lekarza (lub, jeżeli będą się nasilały).Stawiam jednak diamenty przeciw kasztanom, ze za 3 dni już nie będzie bolało.
Rzeczywiscie przy NW trudno chodzic od palcow. Zdecydowanie mozna jednak chodzic lagodniej, nie atakujac ziemi pietami z calej sily przy kazdym kroku ;)
Co do prerwy przy zakwasach to sie jednak nie do konca sie zgadzam. Wez pod uwage, ze kolezanka dopiero zaczyna swoja przygode z tego typu treningiem i nawet niewielka intensywnosc to obciazenie dla jej nog. Gdyby chodzila od miesiecy, wtedy lekki spacerek na pewno by pomogl, jako ze jest poczatkujaca, to mysle, ze 1-2 dni przerwy dobrze jej zrobia i potem stopniowy powrot od lekkiej intensywnosci do wiekszej.
Cokolwiek my tu jednak stwierdzimy, Invicta bedzie wiedziala najlepiej jak sie czuje - i czy potrzebuje przerwy czy tylko obnizenia intensywnosci i czasu jej spacerkow przez kilka dni.
Tez mysle, ze za kilka dni bedzie po sprawie.
28 września 2012, 14:20
Dziś już 3 dzień będzie. Zobaczę jak tam dziś to będzie wyglądało. Jeśli dalej będzie ból, taki dość mocny, to dam spokój na 1-2 dni.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
28 września 2012, 14:28
mysz57 napisał(a):
rafalmruk napisał(a):
Poprawna technika NW wyklucza to, co zalecasz w kwestii chodzenia. Nie da się chodzić z palców, a nawet ze śródstopia przy tej aktywności.Nie zgodzę się też, ze niezależnie od przyczyn, powinna zaprzestać treningów.O ile przy uszkodzeniach kosci faktycznie przerwa jest konieczna, o tyle już jeżeli są to zakwasy, to wręcz odwrotnie - neleży trenować (chociaż należy na 2-3 treningi zmniejszyć intensywność).Wg mnie powinnaś chodzić dalej, tylko delikatniej.Jeżeli w ciągu 3-4 dni objawy nie znikną, to wtedy do lekarza (lub, jeżeli będą się nasilały).Stawiam jednak diamenty przeciw kasztanom, ze za 3 dni już nie będzie bolało.
Rzeczywiscie przy NW trudno chodzic od palcow. Zdecydowanie mozna jednak chodzic lagodniej, nie atakujac ziemi pietami z calej sily przy kazdym kroku ;)Co do prerwy przy zakwasach to sie jednak nie do konca sie zgadzam. Wez pod uwage, ze kolezanka dopiero zaczyna swoja przygode z tego typu treningiem i nawet niewielka intensywnosc to obciazenie dla jej nog. Gdyby chodzila od miesiecy, wtedy lekki spacerek na pewno by pomogl, jako ze jest poczatkujaca, to mysle, ze 1-2 dni przerwy dobrze jej zrobia i potem stopniowy powrot od lekkiej intensywnosci do wiekszej.Cokolwiek my tu jednak stwierdzimy, Invicta bedzie wiedziala najlepiej jak sie czuje - i czy potrzebuje przerwy czy tylko obnizenia intensywnosci i czasu jej spacerkow przez kilka dni.Tez mysle, ze za kilka dni bedzie po sprawie.
Ruch jest jednym z najlepszych lekarstw na zakwasy.
Jeżeli znasz prawdziwe powody (a nie teorie o kwasie mlekowym) tego zjawiska, a zapewne znasz, to wiesz, że zwiększona podaż krwi w mięśniach działa leczniczo i powodujesz szybsze zniknięcie objawów.
Oczywiście wtedy ruch powinien być mniej intensywny (może nawet dużo mniej), ale nie należy go przerywać.
29 września 2012, 13:24
Wyszłam wczoraj i niestety fajnie nie było. Ledwo 40 minut wytrwałam. Ból poszedł na stawy ;/ Masakra. Co to może być: waga, technika czy coś innego?