23 sierpnia 2012, 00:19
Tak z ciekawości - ile miesięcznie wydajecie na fitness itp?
23 sierpnia 2012, 14:01
50zł za karnet na siłownię
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
23 sierpnia 2012, 14:08
Ja bylam 2 lata na McFit (16,90€ / msc) ale to nie dla mnie, same urzadzenia tylko. Teraz zapisalam sie na nowa silownie ktora u nas otwarli i jestem zadowolona. Place 19,90€ a w cenie mam:
Kursy (zumba, Step, fatburning itp itd duzy wybor maja)
platforme wibracyjna (swietna sprawa 10min cwiczen na niej zastepuje intensywne 40min treningu)
napoje do woli
prysznice
indoor cycling
no i oczywiscie urzadzenia, hantelki, rowerki orbi itp itd
Na silowni nie ma za duzo ludzi bo jest nowa i w ogole ich celem nie jest max ilosc ludzi jak na McFit wiec nigdy nie ma tlumow i kolejki do sprzetow. Do tego pomieszczenia sa klimatyzowane :)
A zumba jest boska!! :D Najlepszy rodzaj sportu jaki moze byc :)
Od czasu do czasu chodze na basen pod domem 2€ za wejscie.
- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 103
23 sierpnia 2012, 17:51
SorbetJagodowy napisał(a):
Dokładnie, ja nie lubię ćwiczyć na świeżym powietrzu, bo zaraz mam duszności, zajęć grupowych też nie bo nie, więc siłownia jest dla mnie najlepszym wyjściem.
może po prostu źle wykonujesz ćwiczenia? kup pulsometr i wykonuj ćw cardio tak żebyś mogła oddychac. Pierwszy raz slysze ze ktoś woli ćwiczyć w siłowni gdzie jest ciepło i czuć pot innych niż wyjść na świeze powietrze xd
Śmieszy mnie, jak ktoś mówi: nie mam gdzie biegać/ jeździć. No chyba ze wokół waszego domu rośnie pole kukurydzy . Serio nie macie wokoł siebie żadnej drogi/ lasu/ parku? Ja uwielbiam jeździć/biegać ulicami mojej miejscowości, ale czasami lubie wyjechać poza te tereny, do jakiegoś lasu lub po polnych drogach.
Jedynie rozumiem jak ktoś kupuje karnet na fitness-bo tam profesjonalista pokazuje nam co mamy robić, można poćwiczyć w grupie itd. oraz na basen, chociaż latem i tak wybrałabym jezioro.:)
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
23 sierpnia 2012, 20:54
za rowerek płaciłam raz :D ćwiczenia "podłogowe" :D nic nie kosztują, skakanka, hula-hop- też opłacony tylko raz ;) najtańsze bieganie (nie liczę 'sprzętu') - za które musze/chcę się zabrac, ale na razie nijak wychodzi ;)