- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
3 lipca 2012, 14:57
mnie męczy nawet mycie zębów jak jest tyle stopni za oknem. mam wyrzuty sumienia, że nie ćwiczę, ale w dzień pocę się nawet jak siedzę, a wieczorem jest masa komarów, więc też odpada. Za to całe dnie coś robię. A to zbieram porzeczki, a to jagody. A wy ćwiczycie? Bo ja się boję, że sama dieta przez miesiąc to trochę lipa.
3 lipca 2012, 14:59
ja odpuscilam, juz widze ze mi sie troche odlozylo, ale trudno, nie dam rady w taki upal biegac czy robic brzuszki, gorzej jak nie bede mogla wrocic do systematycznosci ;p
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
3 lipca 2012, 14:59
Ja jak dotąd biegałam niemalże codziennie, ale wczoraj bylo tak duszno, że dałam się wyciągnąć przez mojego M. na kosza, trochę pograliśmy i zmęczyłam się bardziej niż przy bieganiu :D Ale to prawda, ciężko jest ćwiczyć w taką pogodę..
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
3 lipca 2012, 15:02
staralam sie biegac w poprzednim tygodniu < u mnie ok 35 stopni bylo> ale nawet wieczorami tak duszno bylo ze nie dawalam rad biec 40 min jak normalnie biegam tylko 20 ;// zastanawiam sie czy odpuscic i cw w domu czy nie dac sie ^^
3 lipca 2012, 15:06
ja cwicze tylko troche krocej bo nie da sie wytrzymac:))) ale nie odpuszczam:))
- Dołączył: 2011-12-02
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1753
3 lipca 2012, 15:08
ja cwicze, dzis zaliczylam 12 km rowerem i dywanowki, w tym 100 brzuszkow- a temp. powyzej 40 stopni (nie mieszkam w Polsce)
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto:
- Liczba postów: 142
3 lipca 2012, 15:10
biegałam dziś i jakoś żyję :)
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
3 lipca 2012, 15:12
Edytowany przez delax 28 grudnia 2018, 09:05
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
3 lipca 2012, 15:13
oczywiście, ze ćwiczę, chociaż też nienawidzę upałów. biegam wieczorami, a rano basen. tobie też polecam basen, bo można się ochłodzić, a przy tym fajnie wysmukla ciało.
3 lipca 2012, 15:13
Ja nie ćwiczę, już bez przesady.
Temperatura do ćwiczeń jest o 24 dopiero, a ja nie mam zamiaru ćwiczyć i potem już nic nie jeść, kiepski interes ;)