Temat: Dlaczego nie chudnę?

Jestem zła na siebię i na wagę!!!

Trzymam dietę, nie jem kolacji, piję czerwoną herbatkę i wodę ... i chodzę na siłownie tak +/- codziennie tak na 1,5 godzinki (łącze aeroby z siłowymi). Moja waga niestety wzrosła zamiast maleć... Co prawda piję jak smok ale denerwujące jest to, że pomimo starań i hektolitrów wylanego potu nie tracę na wadzę.


Dlaczego tak jest? Jak sprawić, aby moja waga znowu zaczęła spadać?!

matko kobieto! kolacja i więcej jedzenia! inaczej nic z tego!
Oj juz nie najeżdżajcie tak na tą dziewczynę...Ona dopiero zaczyna, jeszcze nie wie , że pewne metody nie spowodują chudnięcia, a wręcz przeciwnie...

Kochana, przełam myślenie - ja też tak kiedyś myślałam, nie zjem kolacji = szybciej schudnę, zjem mało = szybciej schudnę, a to wszystko g*** prawda, trzeba jeść żeby być najedzonym tylko przestawić się na zdrowe i pełnowartościowe jedzenie, tylko wtedy się schudnie, inne metody odpadają.

Uwierz mnie, ja sama mam za sobą dużo debilnych diet, które spowodowały, że tyłam po nich na potęgę, a teraz jem  w miarę zdrowo, i w ciągu 2 miesięcy poszło 8 kg, czyli chudnę w miarę powoli i to mnie cieszy, nie nastawiam się - za 2 tyg muszę mieć 5 kg za sobą - błędne koło. Spójrz w mój pamiętnik - możesz czerpać pomysły:)

ZiOmus, oj , oj , zejdź z dziewczyny, młoda jeszcze ma prawo się pytać... nieładnie tak od razu najeżdżać na bezbronną dziewczynę...:)
zle robisz ze kolacji nie jesz bo się je też je a ostatyni posiłęk powinien być 3 godz przed snem  jak idziesz pózno np o północy to  o 9 wypada coś zjeśc jabłko czy coś , i też musisz ćwiczyć   coś na nogi , brzuszki itp  i ruch trochę spacerki , rower czy cos  takiego  , bo też od cwiczeń mięsnie rosną i dlatego też moż enie spadać zalezy od ćwieczeń

GMP1991 napisał(a):

zle robisz ze kolacji nie jesz bo się je też je a ostatyni posiłęk powinien być 3 godz przed snem  jak idziesz pózno np o północy to  o 9 wypada coś zjeśc jabłko czy coś , i też musisz ćwiczyć   coś na nogi , brzuszki itp  i ruch trochę spacerki , rower czy cos  takiego  , bo też od cwiczeń mięsnie rosną i dlatego też moż enie spadać zalezy od ćwieczeń

Dziewczyna ma dietę zapewne w okolicach 1000 kcal, zapotrzebowanie z 1900 (może nieco mniej, albo więcej) i jej mięśnie urosły.
Z czego się pytam . Z powietrza?????? 

Wypadało by nieco poczytać i się poduczyć trochę podstaw, żeby takich durnot nie pisać.
Na pocieszenie muszę powiedzieć, że nie jesteś sama w tym temacie. Już jedna koleżanka wcześniej też wysnuła taki "wniosek".
Tragedia. 

Tylko proszę Cie nie pisz, że jak się trenuje i je białko po treningu to mięśnie rosną.



Ja schodziłam z 90kg i moja waga zatrzymała się na 76 kg i to trwało chyba 2 miesiące, potem przestałam się ważyć , bo mnie to bardzo denerwowało, ale diety nie porzuciłam. Któregoś dnia weszłam na wagę i po tym przestoju 2 miesięcznym w jakimś krótkim okresie ubyło mi 2 kg  i teraz znowu waga leci normalnie . Moja rada, przestań się ważyć na jakiś czas i nie rezygnuj z diety (i nie zmieniaj jej na bardziej rygorystyczną!) , czasami tak jest , że potrzeba trochę czasu żeby wyniki były lepsze :) 

NotMyself napisał(a):

zi0mus napisał(a):

Twoj jadlospis nie jest o dupe rozbic. Nawet do tego sie nie nadaje.


x2

rafalmruk napisał(a):

GMP1991 napisał(a):

zle robisz ze kolacji nie jesz bo się je też je a ostatyni posiłęk powinien być 3 godz przed snem  jak idziesz pózno np o północy to  o 9 wypada coś zjeśc jabłko czy coś , i też musisz ćwiczyć   coś na nogi , brzuszki itp  i ruch trochę spacerki , rower czy cos  takiego  , bo też od cwiczeń mięsnie rosną i dlatego też moż enie spadać zalezy od ćwieczeń
Dziewczyna ma dietę zapewne w okolicach 1000 kcal, zapotrzebowanie z 1900 (może nieco mniej, albo więcej) i jej mięśnie urosły.Z czego się pytam . Z powietrza?????? Wypadało by nieco poczytać i się poduczyć trochę podstaw, żeby takich durnot nie pisać.Na pocieszenie muszę powiedzieć, że nie jesteś sama w tym temacie. Już jedna koleżanka wcześniej też wysnuła taki "wniosek".Tragedia. Tylko proszę Cie nie pisz, że jak się trenuje i je białko po treningu to mięśnie rosną.


Co druga na Dukanie by wygladala wtedy jak pudzian. Ale do pustych glow nie dociera.

xxllxx napisał(a):

A jeszcze chciałam się zapytać kiedy jeść węglowodany, kiedy cukry, tłuszcze a kiedy białka? (Chodzi mi o porę dnia).


Węglowodany to są cukry. Serio poczytaj jakieś książki na temat zdrowego odżywiania. "Podstawy żywienia człowieka" i " dietetyka-  żywienie zdrowego i chorego człowieka" są fajne i na pewno dużo wniosą do Twojego sposobu odchudzania się

xxllxx napisał(a):

To, że po zjedzeniu jej miałam rano nawet o 0,5kg więcej.
LOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! przepraszam, musiałam

werka1468 napisał(a):

xxllxx napisał(a):

Mój jadłospis nie jest od dupę rozbić:Śniadanie I - KanapkiŚniadanie II - Jabłko i jogurtObiad - NormalnyPodwieczorek - Owoce 
Jest kiepsko..Śniadanie - ile jesz tych kanapek? Obiad - co znaczy normalny ? Podwieczorek - węgle powinniśmy jeść do godziny 14.

nie zgadzam się; jem owoce na podwieczorek między 17 a 18 i chudnę - owoce nie powinny być ostatnim posiłkiem, w ogóle same węglowodany nim nie powinny być. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.