22 kwietnia 2012, 11:16
Ogólnie dopiero zaczynam odchudzanie, kondycję mam beznadziejną. Chciałabym biegać, ale mieszkam w małym mieście i się wstydzę przy takiej wadze. Może to brzmi jak wymówka, ale taki publiczny bieg byłby dla mnie dość traumatyczny. Zapewne potykałabym się o własne nogi bo głowę zajętą miałabym szukaniem patrzących z litością przechodniów. Sama wizja mnie przeraża, więc na razie podziękuję.
W każdym razie moje pytanie brzmi czy same spacery dają jakieś efekty? Nie jestem fanką szybkiego chodzenia, ale jak mus to mus, dam radę, tylko czy to będzie skuteczne? Wiem, że lepsze chodzenie niż nic, ale np porównując taki marsz do jazdy rowerem umiarkowanym tempem? Ile chodzić dziennie żeby zobaczyć jakiś efekt po dwóch tygodniach? To samo pytanie odnośnie roweru.
Ogólnie rzecz biorąc miałam plan żeby zacząć od spacerów 2-3h dziennie, które później ograniczę na rzecz jazdy na rowerze. Marszobieg, ewentualnie bieg chciałabym wprowadzić jak poprawię kondycję i trochę zejdę z wagi bo jak wspomniałam wyżej wstydzę się.
Troszkę tutaj namieszałam, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mnie zrozumie i pomoże :) O sporcie wiem tyle ile udało mi się już schudnąć, czyli nic
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto:
- Liczba postów: 102
9 maja 2012, 15:01
kup sobie kijki nordic walking :D ja mam i polecam
- Dołączył: 2009-02-11
- Miasto: londyn
- Liczba postów: 2
22 lutego 2015, 23:50
czesc. Napisz mi i jak poszlo Ci z chodzeniem?? Czy u Ciebie byly jakies widoczne rezultaty??
Ja zaczelam chodzenie od niedawna - 4 razy w tyg po 6-7 kilometrow. Tylko ciekawa jestem czy to naprawde dziala i czy nie lepiej zaimwestowac w silownie??
dzieki z gory za odpowiedz.
pozdrawiam, Gosia