Temat: Czy długie spacery dają jakieś efekty?

Ogólnie dopiero zaczynam odchudzanie, kondycję mam beznadziejną. Chciałabym biegać, ale mieszkam w małym mieście i się wstydzę przy takiej wadze. Może to brzmi jak wymówka, ale taki publiczny bieg byłby dla mnie dość traumatyczny. Zapewne potykałabym się o własne nogi bo głowę zajętą miałabym szukaniem patrzących z litością przechodniów. Sama wizja mnie przeraża, więc na razie podziękuję.
W każdym razie moje pytanie brzmi czy same spacery dają jakieś efekty? Nie jestem fanką szybkiego chodzenia, ale jak mus to mus, dam radę, tylko czy to będzie skuteczne? Wiem, że lepsze chodzenie niż nic, ale np porównując taki marsz do jazdy rowerem umiarkowanym tempem? Ile chodzić dziennie żeby zobaczyć jakiś efekt po dwóch tygodniach? To samo pytanie odnośnie roweru.
Ogólnie rzecz biorąc miałam plan żeby zacząć od spacerów 2-3h dziennie, które później ograniczę na rzecz jazdy na rowerze. Marszobieg, ewentualnie bieg chciałabym wprowadzić jak poprawię kondycję i trochę zejdę z wagi bo jak wspomniałam wyżej wstydzę się.
Troszkę tutaj namieszałam, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mnie zrozumie i pomoże :) O sporcie wiem tyle ile udało mi się już schudnąć, czyli nic
przy zbyt dużej wadze nie możesz biegać- zacznijmy od tego ;)

Biegam normalnie, nie mam z tym problemu. Tylko, o czym wspominam już 3 raz, wstydzę się.
Moja znajoma mówi, że odkąd ma psa i spaceruje z nim ok. 1,5 h. dziennie, bez żadnej diety schudła 4 kg w ciągu 2 m-cy. Schudła naprawdę, efekt jest świetny, ale nie wiem, czy z tą dietą to nie ściema ;-)
Pasek wagi
rozumiem cię, mam tak samo, zacznij od chodzenia, nie powinno się biegać kiedy BMI jest powyżej 30, to bardzo szkodliwe dla stawów
Może zacznij od ćwiczeń 'dywanikowych' + kardio, trochę kg zrzucisz i może wstyd przed bieganiem minie, hm? Szybkie spacery również przynoszą efekty.

Lka.20 napisał(a):

Biegam normalnie, nie mam z tym problemu. Tylko, o czym wspominam już 3 raz, wstydzę się.

nie rozumiesz czegoś. Ty możesz biegać normalnie i nie mieć z tym problemu, ale Twoje stawy, kolana, ogólnie kręgosłup już tak. 
Lepsze spacery (tylko nie w żółwim tempie:P) od siedzenia z tyłkiem przed TV. Myślę,że powinnaś zacząć od pół godziny i wydłużać np. o 5min dziennie aż dojdziesz do powiedzmy 1h-1,5h, po 2-3 tyg na pewno odczujesz znaczną różnicę w kondycji


ja tam chodzę codzienne na uczelnie w dwie strony wychodzi jakoś ponad godzina, może 1,5 ale to chyba za krótko, bo efektów żadnych nie widać, ale to też wina nie trzymania diety

MadameMargaret1987 napisał(a):

Lka.20 napisał(a):

Biegam normalnie, nie mam z tym problemu. Tylko, o czym wspominam już 3 raz, wstydzę się.
nie rozumiesz czegoś. Ty możesz biegać normalnie i nie mieć z tym problemu, ale Twoje stawy, kolana, ogólnie kręgosłup już tak. 

Faktycznie masz rację, mój błąd

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.