- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
29 grudnia 2008, 14:38
wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
2 stycznia 2009, 10:13
a z miłą chęcią:)
moim problemem była przerwa w bieganiu i słabość do galaretek w cukrze, popcornu i bez z kremem.
zrezygnowałam ze słodyczy, zaczęłam jeść warzywa, owoce, masę ryb, i przede wszystkim śniadania, które wcześniej wypadały mi ok 13h00...
5 posiłków dziennie, dużo wody.
no i bieganie, spokojne, długie, na niskim, równym tętnie (145-158 uderzeń). do tego rower - codziennie z pracy i do pracy (25 km), pływalnia, spacery, ćwiczenia - 8 min legs i kręcenie biodrami. no i piłam herbatki te wszystkie piękna cera, oczyszczanie , z lkarnityną, antycellulit... jednym słowem konsekwentnie, z optymizmem, bez pośpiechu, elastycznie:)
tak mi średnio wychodziło 1kg n tydzień. i traz się trzyma, choć są momenty, gdzie się mocno obijam i wtedy mi skacze waga, ale ogólnie jest stabilnie. muszę tylko świąteczno-sylwestrowy balast wybiegać:)
2 stycznia 2009, 11:02
Dzisiaj chyba nici z biegania, koleżanka wyciąga mnie wieczorem na spacerek z psem :( No cóż.. lepsze to niż nic :D
Póki co opanowuję trudną sztukę kręcenia hula-hopem ;o
Pozdrowienia dla Was dzielne dziołszki ;*
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
2 stycznia 2009, 11:05
Kapitka06,
spacer prawie jak biegania:)
zawsze ruch na świeżym powietrzu!
2 stycznia 2009, 11:24
Nadrobię w sobotę bieganinę-obiecuję ;)
Tylko śniegu mi nasypało trochę za oknem.... buu... ale mam nadzieję że nie zabiję się w moich adidaskach ;D
- Dołączył: 2006-08-20
- Miasto: Zgorzelec
- Liczba postów: 674
2 stycznia 2009, 11:25
Udało mi się zacząć :) biegałam 30 minut w tym dwa razy zrobiłam przerwę i dreptałam. Ale cieszę się że udało mi się, mam nadzieję że utrzymam się z wami i dobiegnę do Paryża.
2 stycznia 2009, 11:29
annakiel,
Pewnie że dobiegniesz ;) najważniejsza jest motywacja i systematyczność - tego mi niestety brak :( ale w nowym roku postanawiam się absolutnie poprawić :))
- Dołączył: 2006-08-20
- Miasto: Zgorzelec
- Liczba postów: 674
2 stycznia 2009, 11:47
oj niestety mi też często brakuje motywacji a o systematycznośći nawet nie wspomnę robię coś przez tydzień lub dwa a póżniej przestaję i przypominam sobie o tym po kilku miesiąch i znowu sytuacja się powtarza.
To będzie mój wielki sukces jeśli uda mi się wytrwać i będę biegać cały rok.
2 stycznia 2009, 11:51
hej hej
ufff, kombinuję i kombinuję z moimi planami ćwiczeniowymi, właśnie ułożyłam kolejny (rzecz jasna, zmieniam je, ale cwiczę ciągle - po prostu szukam optymalnego rozwiązania). chyba wreszcie wykombinowałam tak, żeby się na za dużo nie nakombinować już w trakcie realizacji.
wiecie, jak wrzucić do postu obrazek z twardego dysku mojego kompa? wstawię Wam i pokażę, jak będę umiała :)
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
2 stycznia 2009, 11:56
annakiel, Kapitka06
po to ten wątek, po to ja z Wami i Wy ze mną:)
MOTYWACJA PEŁNĄ PARĄ!!!!
popekpopek,
ja nie wiem jak to się wkleja ale czekam żeby przestudiować jak ci się wkleić uda!!!!
2 stycznia 2009, 12:45
Mój plan to przede wszystkim zmiana sposobu odżywiania do tej pory jadłam w sumie nietłusto i optymalnie białkowo :D ale niestety zbyt dużo węglowodanów :/ To jest niestety moje utrapienie... Ale przechodzę teraz na dietkę antycellulitową (generalnie chodzi o lekkostrawne potrawy, zdrowe tłuszcze itd... chcecie więcej informacji to chętnie udzielę ;))
A co do treningów to:
1. bieganie, bieganie i jeszcze raz bieganie. Nie ma nic lepszego niż wyładowanie stresu po całym dniu, świeże powietrze i satysfakcja z tego co może osiągnąć Twoje ciało :) a poniekąd też praca nad charakterem :)
2. na brzuch słyszałam że rewelacją jest hula hop. Niestety muszę najpierw nauczyć się tym kręcić :( a jak się nie nauczę to może poszperam po forum na jakieś ciekawe ćwiczonka na brzunio :)
3. mam książke o metodzie PILATES (będzie mi to służyć jako ćwiczonka rozciągające)
4. No i dorzucam jakieś ćwiczonka na ramiona/klatkę piersiową ale to taki standardowe -> pompki damskie itp.
Uda się? jasne że tak ;)
Czas do 20.06.09 -> na wakacje piękne figurki dziewczęta ;*
P.S. założyłam się z mamą że do tego czasu ^^ zrzucę moje niechciane kilogramy :D musi się udać-nie ma innej opcji ;)