Temat: dobiec do Paryża!

wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
ja tez biore w nich udzial:)
pozdrowienia dla zony:)
dzisiaj, niestety mimo planów, było krótko. + 4 km.
bilans wycieczki:
za: 349.64 km
pozostaje: 650.36 km
za mna wczoraj 13,35:)
bilans:
za 168,35km
zostało: 1277,65km:)
ja chyba ostatnia dobiegne;) mam nadzieje ze poczekacie na mnei w Paryzu:)
jasne, zrobimy dłuższą imprezkę, aż wszyscy dobiegną:)
No nie wiem, czy zaczekam w Paryżu... mnie ciągnie południe Francji ... jakieś St. Tropez, czy Nice... Monaco... ot co!...
Dzisiaj -8 km do celu ... choć ze względu na ten @#$^#& wiatr powinienem przyjąć współczynnik x2...
anthos a spróbuj nie zaczekac:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.