- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
29 grudnia 2008, 14:38
wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
18 stycznia 2009, 20:41
...hmmm niedziela, to się przebiegłem ze znajomymi... trzeba było zasłużyć na obiad i piwo
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
20 stycznia 2009, 11:15
a ja dziś chyba już!!! jak nie bieganie to choć bardzo szybki spacer w butach biegowych i dresie!!!! już mi tęskno!!!!
20 stycznia 2009, 23:22
było krótko, bo w ciągu dnia było sporo zajęć. Dodaję 4 km.
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
21 stycznia 2009, 16:26
a u ciebie jest jak biegać?
u mnie taki lód na chodnikach, że gdzie nie spojrzę to się ludzie przewracają! chodzić się nie da. a teraz twen lód jeszcze pokryty jest 5 cm warstwą wody...
dlatego też wczoraj tylko 20 min kręcenia biodrami. zawsze ruch:) trzymajcie kciuki żeby odmarzło!
21 stycznia 2009, 22:34
u nas jest ciepło i w miarę sucho, więc biega się spoko. Kros po lesie odpada, ze względu na błoto (nie mam ochoty na AR), a poza tym mam do zrobienia treneingi w zadanym tempie, a to z kolei można zrobić tylko na twardym i równym podłożu. Bilans dzisiejszego treningu to 9,78 km. W naszej wycieczce do Paryża daje to wynik następujący: za 140,38 km, a pozostało 859,62 km.
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
23 stycznia 2009, 09:01
tak jakby:)
ja obiecuję w tym tygodniu już wrócić do biegania po chorobie i już nie przestawać! w sobotę wyruszam! a potem już tradycyjnie poniedziałki, środy, soboty!
a reszta?
kapitałka?
annakiel?
kelis?
hej, hej?????
23 stycznia 2009, 09:08
hej hej...
wracam z zaświatów powoli :)))
2 tygodnie przerwy, z małą jakąś tam aktywnością, ale wczoeraj się wzięłam za ćwiczenia, czas powrócić do biegania. ale powolutku, powolutku, bo ślisko jak pieron
23 stycznia 2009, 21:06
jestem jestem:)
no wiec od paryza zostało mi juz tylko:)
uwaga 1404,9 km:) sporo ale dam rade;)