Temat: rower + rolki + bieganie


witam!
chcę schudnąć 5 kilogramów w ciągu tego miesiąca. planuję jeść 1000 - 1200 kcal dziennie (produkty z dużą zawartością błonnika), pić herbatki z naturalnymi składnikami, zieloną i czerwoną herbatę, a oprócz tego rower, rolki i bieganie.
i tu moje pytanie - ile minut powinna mi zająć każda czynność? (jeśli chodzi o rower i bieganie, robię to już od jakiegoś czasu). teraz chcę sobie zrobić zestaw, że wszystkie rzeczy wykonuję pod rząd.

czy wystarczy 60 minut rower, ok. 35 - 40 minut rolki i potem ok. 40 minut bieganie? czy to może będzie za dużo, jak na dietę i tylko 5 kilogramów? w krókich przerwach między tymi czynnościami chcę robić 8 min legs i buns + krótkie rozciąganie. a może co drugi dzień wykonywać taki zestaw aktywności? prócz utraty kilogramów chcę wyrzeźbić nogi i pośladki, baaardzo mi na tym zależy.

co polecacie?


wydaje mi się, że jest to za dużo ćwiczeń jak na dietę 1000-1200 kcal. proponuję 1500 kcal przy takim wysiłku.

Wydaje mi się, że jeżeli tak intensywnie będziesz ćwiczyć, to Ci przybędzie mięśni, a nie zeszczuplejesz. Myślę, że powinnaś sobie to trochę rozłożyć, nie tak pod rząd. 

Ale 5 kg schudniesz na pewno. Mur beton. Czy więcej - nie wiem. 


nie potrzebuję więcej, więcej nawet byłoby niebezpiecznie. nie wiem, czy nie poprzestanę tylko na 3 kilogramach mniej. zależy od tego, jak przy tym będzie wyglądała moja sylwetka. po prostu mam trochę zbędnego tłuszczyku i cellulitu na udach i tej strasznej DUPIE za przeproszeniem.

bieganie i rower z tego co wiem to aeroby i spalają tłuszcz, poza tym chyba w miesiąc nie zbuduję sobie ogromnych mięśni?

wydaje mi się, że pod rząd lepiej... na rowerze prawie się nie męczę, jeżdżę bez obciążenia i po godzinie zamiast zmęczona to jestem znudzona, robię to tylko dla wysmuklenia nóg. bieganie też nie męczy mnie tak bardzo, poza tym nie udaje mi się biec cały czas. tylko pytanie, czy codziennie, czy co drugi dzień, żeby organizm mógł się regenerować (tylko bieganie codziennie, chcę mieć kondycję).

np.
poniedziałek - cały zestaw, wtorek - bieganie, środa - cały zestaw, czwartek - bieganie, piątek - cały zestaw, sobota - bieganie + jazda konna, niedziela - odpoczynek, ewentualnie bieganie


Wydaje mi się, że jeżeli tak intensywnie będziesz ćwiczyć, to Ci przybędzie mięśni, a nie zeszczuplejesz. 
mięśnie rozbudowują się wtedy gdy bilans kaloryczny jest dodatni, a tkanka tłuszczowa się redukuje gdy bilans kaloryczny jest ujemny; ilość i intensywność ćwiczeń nie ma tu znaczenia. jedynym niepożądanym skutkiem ubocznym zbyt dużej ilości ćwiczeń i zbyt małej ilości spożywanej energii może być palenie mięśni zamiast tkanki tłuszczowej. nie wprowadzaj ludzi w błąd.

dzięki satoko za rozwianie wątpliwości :)

co sądzicie o tym, żeby pełny zestaw wykonywać trzy razy w tygodniu, biegać sześć razy w tygodni i raz jeździć konno, albo pójść na basen albo w niedzielę zamiast odpoczynku wybrać się na przyjemną wycieczkę rowerową?
mi się wydaje, że najlepiej by było jakbyś to podzieliła i jednak nie ćwiczyła po 3h dziennie codziennie... 1-1,5h dziennie wystarczy by przy diecie spalić 5kg i wyrzeźbić ciało. 
możesz zrobić tak, że np. rano biegasz, codziennie bo nie jesteś początkująca więc dasz radę bez zakwasów i zmęczenia, a rower i rolki po południu na przemian [pon - rower, wt - rolki, śr - rower, etc]. no i może weekend wolny, tak dla relaksu?;d albo właśnie basen czy coś innego przyjemnego.

ale mimo wszystko wydaje mi się, że przy takiej aktywności powinnaś jeść 1200-1500kcal. przy 1000kcal będziesz osłabiona i zmęczona, do tego ciągle głodna. głównie zależy ci na wyrzeźbieniu ciała [te drobne 5kg zrzucisz bez problemu], a mięśnie muszą mieć budulec, inaczej nic nie wyrzeźbisz.

ok,  w takim razie ustalę sobie 1400 kalorii, bo w sumie wg kalkulatora to moje dzienne "minimum".

rano nie mogę biegać, pilnuję siostry (a wstawanie o 5 w wakacje mi się nie uśmiecha :o ) od 6 do 15.30, ale z uwagi na to, że mam rower stacjonarny, to część "rowerową" mogę robić obojętnie o której porze, a na wieczór zostawiam bieganie :) chociaż nienawidzę rowerka stacjonarnego, nudzi mnie, wolę ten zwykły, ogólnie prościej mi się robi cokolwiek, jak mam jakąś trasę do pokonania (i tu genialny jest rower, rolki i bieganie), ale jeśli lepiej nie ćwiczyć pod rząd, to sobie rozłożę.


Ja przy zdrowym odżywianiu (około 1200 kcal, zero gazowanych napoi, b. mało słodyczy, zero smażonego, nie jadłam po 18, same pożywne kalorie jadłam i bogate w wartości produkty) + minimum 3 h sportu / dzień schudłam 3 kg w 5 dni 
Ale byłam naprawdę wyczerpana i chodziłam spać po 23.
Ja przy zdrowym odżywianiu (około 1200 kcal, zero gazowanych napoi, b. mało słodyczy, zero smażonego, nie jadłam po 18, same pożywne kalorie jadłam i bogate w wartości produkty) + minimum 3 h sportu / dzień schudłam 3 kg w 5 dni 
zapytam, choć odpowiedź jest oczywista, jak bardzo zmieniło się twoje ciało? dużo tłuszczu ci ubyło? heh.

platoniczna, nie rób takiego hop siup jak itsDrama, bo przez pierwsze dni [zależy od organizmu, od 3 do 7 dni] traci się głównie wodę [o ile dobrze pamiętam to +/- 75% z tego co wtedy tracimy to woda] i tak naprawdę będziesz lżejsza, owszem, ale ciała nie wymodelujesz. 

a szczerze mówiąc nie wiem czy powinno się ćwiczyć wszystko razem czy podzielić ćwiczenia, zdania pewnie są podzielone. jak dla mnie ćwiczenie 2-3h na raz [bo tyle by wyszło wszystko razem z rozgrzewką i rozciąganiem] trochę za bardzo forsuje organizm. 

wiadomo, że ćwiczyć kilka razy dziennie po 15 minut się nie opłaca, ale dwa razy dziennie po 40-60min jest okej dla mnie. a co będziesz ćwiczyć, to już twoja dowolność, ja tylko napisałam przykładowo;d

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.