Temat: badania - aktywni otyli mniej zdrowi niż nieaktywni o prawidłowej wadze

Trafiłam na artykuł, że z ostatnich badań (na 527 662 dorosłych osobach, więc dosyć obszerne te badania, o średnim wieku 42 lata) zamieszczonych w European Journal of Preventive Cardiology wynika, że ćwiczenia nie niwelują negatywnych skutków otyłości i że nawet osoby o prawidłowej wadze, ale zupełnie nieaktywne, są zdrowsze niż osoby otyłe aktywne fizycznie. "Uczestnicy, którzy byli otyli i aktywni, byli dwukrotnie bardziej narażeni na wysoki poziom cholesterolu, cztery razy częściej mieli cukrzycę i pięć razy częściej mieli wysokie ciśnienie krwi niż osoby o normalnej wadze, ale nieaktywne." Czyli cały mit "fat but fit" prysnął. Co o tym sądzicie?

Cały artykuł tu: 'Fat but fit' is a myth when it comes to heart health, new study shows - CNN

andorinha napisał(a):

Jestem zaskoczona Waszym trzeźwym spojrzeniem ;) często spotykam się z opinią osób otyłych, że nie muszą zrzucać kilogramów, skoro (póki co) mają dobre wyniki badań i są aktywne. A tu niespodzianka.

Znam jedną osobę, która tak mówiła. W końcu przyszedł czas na złe wyniki badań niestety... Małe zaskoczenie. I wzięła się za siebie. Szkoda, że niektórzy muszą doprowadzić się do takiego stanu, żeby coś zmienić. A osoba młoda, bo 32 lata. 


Mnie te badania nie zaskoczyły. I wiadomo, że są wyjątki. 

mlodapanna2020 napisał(a):

andorinha napisał(a):

Jestem zaskoczona Waszym trzeźwym spojrzeniem ;) często spotykam się z opinią osób otyłych, że nie muszą zrzucać kilogramów, skoro (póki co) mają dobre wyniki badań i są aktywne. A tu niespodzianka.

Znam jedną osobę, która tak mówiła. W końcu przyszedł czas na złe wyniki badań niestety... Małe zaskoczenie. I wzięła się za siebie. Szkoda, że niektórzy muszą doprowadzić się do takiego stanu, żeby coś zmienić. A osoba młoda, bo 32 lata. 

Mnie te badania nie zaskoczyły. I wiadomo, że są wyjątki. 

znam również takie osoby, lata 20+ caly czas olewka, "korzystanie z życia", po 35tce zaczely sie schody, jest dramat, np kregoslup siada, zaczyna byc problem z pracą, bo jak wytrzymać 8 h w pracy z bolacym kregoslupem, podejrzewam, ze jesli nie schudną, nie polepszy sie zdrowie, będą potrzebować opieki w wieku 60lat jak nie wczesniej, renty, bo z czego zyc

awokdas napisał(a):

mlodapanna2020 napisał(a):

andorinha napisał(a):

Jestem zaskoczona Waszym trzeźwym spojrzeniem ;) często spotykam się z opinią osób otyłych, że nie muszą zrzucać kilogramów, skoro (póki co) mają dobre wyniki badań i są aktywne. A tu niespodzianka.

Znam jedną osobę, która tak mówiła. W końcu przyszedł czas na złe wyniki badań niestety... Małe zaskoczenie. I wzięła się za siebie. Szkoda, że niektórzy muszą doprowadzić się do takiego stanu, żeby coś zmienić. A osoba młoda, bo 32 lata. 

Mnie te badania nie zaskoczyły. I wiadomo, że są wyjątki. 

znam również takie osoby, lata 20+ caly czas olewka, "korzystanie z życia", po 35tce zaczely sie schody, jest dramat, np kregoslup siada, zaczyna byc problem z pracą, bo jak wytrzymać 8 h w pracy z bolacym kregoslupem, podejrzewam, ze jesli nie schudną, nie polepszy sie zdrowie, będą potrzebować opieki w wieku 60lat jak nie wczesniej, renty, bo z czego zyc

kręgosłup to już choroba cywilizacyjna, osoby szczupłe też mają z nim problem 

Pasek wagi

Wyniki absolutnie mnie nie dziwią, niedawno czytałam o badaniach z których własnie wynikało, że osoby z nadwagą/otyłoscią nawet jesli są aktywne i "zdrowo" się odżywiają to do ich krwi przedostaje się tłuszcz który na sobie noszą w postaci tkanki tłuszczowej. I do momentu kiedy tej tkanki nie zrzucą będą borykać się wyższym cholesterolem, zagrożeniem zawałem i innymi chorobami serca. Porównanie było odnosnie osób które nie są aktywne ale szczupłe.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.