Temat: Schudnąć bez ćwiczeń

Czy ktos schudl zupełnie bez ćwiczeń?  Przyznaje ze nie znosze ćwiczyć, biegac, jeździć na rowerze itp wiele razy zaczynalam i po kilku dniach sie poddaje. Nie mam czasu, nie chce mi sie. Chcialabym schudnąć min 5 kg ale bez wysilku fizycznego. Wiem, ze cialo nie jest super po takim odchudzaniu ale kiedyś schudlam 10 kg tylko przez silny stres i mimo ze cialo bylo malo jedrne bylam zadowolona. Nie zalezy mi na mięśniach tylko na szczuplej sylwetce. Drugie pytanie czym zajadac glod? Tylko kanapki mnie syca albo obiad z ziemniakami czy makaronem. Slodyczy prawie nie jem, slodkich napoi nie pije wcale.

Oczywiście, że się da, dieta jest dużo ważniejsza niż cwiczenia jeśli chce się schudnąć 

Mówią, że dieta to 70% sukcesu, a 30% to ćwiczenia. Ja nie ćwiczę i chudnę jak głupia na nowej diecie 

Mozesz zdradzic na jakiej??

Kleome napisał(a):

Mozesz zdradzic na jakiej??

Białkowo-Rotacyjna

pewnie ze sie da schudnac bez cwiczen :) tak naprawde najlepiej jest zaczynac bez cwiczen, az czlowiek sie nauczy jak jesc. kluczem jak zawsze jest tylko i wylacznie liczenie kalorii

ja schudłam kiedys 13 kg bez cwiczeń i choć nie byłam miss fitness, to jednak do skinny fata też było mi daleko. Ale wtedy miałam ze 24 lata. Teraz mam 36 i ciężej mi to przychodzi

Pasek wagi

Też nie ćwiczę, jak dotąd (od połowy kwietnia) mam -10 kg. Ale trochę inaczej tak chudnąć z poziomu 115 kg, a trochę inaczej z poziomu 70... Nie ukrywam, że trochę ruchu by mi się przydało, chociażby dlatego, żeby nie mieć galarety zamiast ciała... Ale też tego nie lubię, wysiłek fizyczny nigdy nie był moją mocną stroną. 

Acha, nie stosuje żadnej diety - po prostu jem połowę mniej, przestałam zapychać się jakimiś ciastkami i krakersami, i nie objadam się na noc (co uwielbiałam). Na śniadanie jem kanapki (dwie cienkie, zamiast trzech, jak kiedyś), obiad często ziemniaki, ale też np. zupy, i inne "tradycyjne" dania, z kolacją jest różnie. Czasami jakaś sałatka, a czasami chleb. Bardzo różnie. W międzyczasie zdarza mi się poczęstować kawałkiem gorzkiej czekolady, owocami, serkiem, jogurtem czy coś w tym stylu - nawet lody wpadną. Natomiast kompletnie nie piję słodkich napojów (wcześniej też, nie piłam, nie lubię) i nie jem fast foodów (to samo), unikam alkoholu, staram się nie jeść majonezu, tłustych sosów (ale śmietany i masła używam) i "ciężkich" słodyczy (typu ciastka z kremem, drożdżówki albo batony). Jak dotąd się sprawdza. 

Też nie lubię ćwiczyć, ale nie powiedziałabym żebym w ogóle nie ruszała się z kanapy. Zawsze byłam zwolenniczką ruchu przy okazji. Basen - tak, ale dlatego że lubię pływać. Rower - rekreacyjnie że znajomymi. Spacer - towarzysko albo w ramach zwiedzania. Mam kilka aktywności, które lubię i nie uważam ich za ćwiczenia tylko po prostu za trochę ruchu, które jednak jest nam potrzebne. Póki ruch był dla mnie obowiązkowym ćwiczeniem, żeby schudnąć - nie chciało mi się. Natomiast nigdy nie przekonałam się do ćwiczeń w domu albo na siłowni, bo mnie to nudzi.

Jeżeli nie zależy Ci na aktywności samej w sobie i jędrnym ciele a jedynie na zgubieniu kilku kilogramów, to dasz radę i bez ćwiczeń. Sama schudłam kiedyś w ten sposób 5 kilo, ale miałam wtedy 18 lat i było to moje pierwsze w życiu odchudzanie, 10 lat później jest już trochę ciężej ;p. A co do jedzenia - najlepsza dieta to zmiana nawyków żywieniowych, dlatego uważam że nie warto się ograniczać i zmuszać do jedzenia czegoś, czego się nie lubi, jeśli i tak nie jesz słodyczy, nie pijesz gazowanego itd. to na Twoim miejscu po prostu zmniejszyłabym troche porcje. 

Pasek wagi

da się , ale zależy z jakiej wagi i ile ma się tłuszczu w zapasie . 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.