- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
1 maja 2011, 00:21
Podobno modelki po ciąży , aby wrócić na wybieg ćwiczą po 3-4 godziny. Jak jest z wami?
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1893
1 maja 2011, 00:27
zazwyczaj ok 2h i często rozbijam to sobie na 2 cześci po 1h ;)
1 maja 2011, 00:38
nie mam tak ze codziennie tyle samo - codziennie rozciagam sie pół godziny do tego 3 h tygodniowo baletu i 1,5 h tańca współczesnego, gdzie sie da jeżdze rowerem a w weekendy robie dłuzsze wycieczki, co daje min 3 h, ale tak jednoznacznie to trudno powiedziec
1 maja 2011, 07:36
a ja się straszny leniuch zrobiłam i mój ruch ogranicza się do spacerów (ale chodzę mega szybko! :D) jakichś 2-godzinnych. trzeba wziąć się za siebie. jeśli nie dla wyglądu, to chociaż ze względu na kasę, która poszła na stepper i hula, hehe. :P kiedyś ćwiczyłam po godzinie dziennie. skupiłam się głównie na brzuszku i ładnie mi się spłaszczył. :) od jakiegoś czasu robię podchody do treningu na szpagat, który znalazłam w necie. mam nadzieję, że jak już w szkole się zrobi luźniej, to na poważnie się za to zabiorę. ;))
1 maja 2011, 08:23
to zależy raz godzinę raz dwie
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
1 maja 2011, 08:31
4x w tygodniu ćwiczę cardio, wtedy albo 45 maszeruję w tempie 6-8 km/h, albo idę z psem na spacer na 45-60 minut. 4x w tygodniu modeluję również sylwetkę, ćwiczenia wykonuję w dość szybkim tempie, zajmuje mi to ok. 45 minut (ok. 17 ćwiczeń po 48 powtórzeń) + rozciąganie. Dodatkowo codziennie kręcę hula hop po 45 minut. Daje to ok. 1,5h codziennie.
1 maja 2011, 08:47
A ja ćwiczę góra 15 minut dziennie.
Na więcej nie mam czasu.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Kandy
- Liczba postów: 194
1 maja 2011, 09:32
godzina- półtora. ale teraz chce zapisać się na taniec, więc dojdą jeszcze 2 godziny w tygodniu :)
1 maja 2011, 19:15
Ostatnio nie mam czasu na ćwiczenia w tygodniu (wstaję ok. 5, wychodzę z domu o 6 i wracam do mieszkania o 21-22) - ale przed pracą ćwiczę 1 h: szybki bieg / orbitrek lub 40 minut biegu + 20 minut wiosła - leje się ze mnie ;) Dodatkowo wieczorem czasami się podciągam na drążku / robię pompki / przy czytaniu ćwiczę z motylkiem.
W weekendy jest lepiej, wtedy mam ok. 2 h i jest to godzina biegu + godzina basenu.
Bardzo lubię rolki, ale ostatnio nie mam czasu, żeby się wybrać.
Jakbym miała więcej czasu, na pewno wróciłabym do jogi i tańca, ale cóż, jest jeszcze sporo innych ciekawszych (lub pożyteczniejszych ;)) rzeczy do zrobienia.
Nie wyobrażam sobie dnia bez aktywności fizycznej i powiem Wam, że już 30 minut biegania w tempie od 9km/h (tak, żeby coś poczuć ;)) działa cuda.