- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 54
27 czerwca 2011, 10:35
Od dzisiaj zaczynam dietę kapuścianą, na razie znam teorie ale zobacze jak to będzie w praktyce ;)
co do efektu jojo myśle zeby po tej diecie zdrowo i rozsądnie się odzywiac a jesli waga bedzie wracać to spróbuje kopenhaskiej
widze ze rzadko ktoś tu pisze, mam nadzieje że nie bede sama i ktoś się przyłączy w najbliższych dniach ;p
Nawet jesli nie, to bede pisać o efektach
- Dołączył: 2011-09-21
- Miasto: Biała Podlaska
- Liczba postów: 96
21 września 2011, 11:38
Hej!
Jak tam efekty na diecie kapuścianej?? Ja od wczoraj jestem na diecie 10 dniowej ale tak się zastanawiam nad tą kapuścianą...hmmm....
- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1281
23 września 2011, 20:11
Niestety nic nie powiem bo rzuciłam.Otóż jedna mądra osoba przypomniała mi, że na takiej diecie jak kapuścianka spalam własne mięśnie a nie żaden tłuszcz,Bogiem a prawdą po pierwszym dniu spadło mi bardzo mało i dałam sobie spokój
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1093
27 września 2011, 15:33
to ja powiem ze raz juz przeszlam i schudlam to 5 kilo a i zupa mi smakowala.
ale pozniej jojo.
ale w sumie z wlasnej winy.
ale rowniez dlatego, ze po takiej diecie organizm sie domaga. oj trzeba byc silnym.
mimo wszystko(nie ucze sie na wlasnych bledach chyba ;P) jutro gotuje zupke jeszcze raz. moze nie bede az tak rygorystycznie przestrzegac (np dodam jakis jogurcik/musli na sniadanie) to nie bede miala takiej ochoty pozniej..?
zobaczymy ;)
ktos teraz stosuje?
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Tam Gdzie Ty
- Liczba postów: 2092
28 września 2011, 23:12
Ja zaczynam od Niedzieli czyli od 2.10 ale tylko ze wzgledu na poprawe pracy moich jelit...Kiedys ja stosowalam i powiem tak-Zupa mi smakuje ( robie ja po swojemu ale bez dodatku soli ) i nie daje selera bo psuje caly smak...Schudlam i nie mialam jo-jo po prostu przeszlam na 1000 kcal i troszke cwiczylam zwiekszajac codziennie dawke kcal o 100...Teraz nie zalezy mi na tym aby schudnac na Kapuscianej,ale na tym by odwiedzic WC i to regularnie...
18 października 2011, 18:04
cześć :)
na diecie kapuścianej jestem od wczoraj. trzy lata temu też ją wybrałam i ładnie zeszło mi 6 kilo, ale stare nawyki żywieniowe zwyciężyły i waga też wróciła.
teraz chcę zrzucić kilka kilo i kilka centymetrów i utrzymać ten efekt na "do 1500 kcal". od prawie 2 miesięcy staram sie nie przekraczać 1500 kcal i więcej ćwiczyć, ale waga stoi w miejscu albo się waha.
zupa jest niesmaczna bez soli. kiedyś pomagało miksowanie na dziecięcą papkę, ale teraz nawet miksowana się cofa. dlatego, żeby się nie męczyć, dodam trochę wegety.
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 303
19 października 2011, 17:24
Witam ja jestem pierwszy dzien na diecie kapuscianej , zjadłam raptem 1 talerz i nie mam ochoty na wiecej a to dopiero pierwszy dzien , mysle ze bedzie ciazko na sama mysl ze mam zjesc jutro to samo robi mi sie niedobrze .Mam nadzieje ze dam rade
19 października 2011, 18:06
tym razem już pierwszego dnia drugi talerz zupy prawie wylądował w WC. tak nigdy nie miałam. dodałam trochę koncentratu pomidorowego i na drugi dzień zupa smakowała już zupełnie inaczej. teraz jest do zjedzenia. tak więc myślę, że dam rade do końca.
19 października 2011, 18:06
coś się internet zawiesił i dodało dwa razy tego samego posta. dlatego zmienię go na innego :)
Edytowany przez 19 października 2011, 18:08
- Dołączył: 2011-09-21
- Miasto: Biała Podlaska
- Liczba postów: 96
24 października 2011, 17:21
Jak tam dziewczyny dieta?? trzymacie się?? bo nie wiem czy ją zacząć...
24 października 2011, 17:29
trzymałam się prawie do końca. zupa po dwóch dniach przegryzła się i smakowo była już lepsza. jadłam tylko to co w diecie napisane było. zaczynałam w poniedziałek tydzień temu. ale w sobotę mieliśmy imprezę więc dietę zakończyłam na sobocie. ale i tak udało mi się zrzucić 3 kg. pierwszy raz jak stosowałam tę dietę , jadłam jeszcze granulowany błonnik i udało mi się zgubić 6 kg i sporo centymetrów w nogach, biodrach i pasie. tylko naprawdę trzeba się pilnować by nie jeść niczego co zakazane.