- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 54
27 czerwca 2011, 10:35
Od dzisiaj zaczynam dietę kapuścianą, na razie znam teorie ale zobacze jak to będzie w praktyce ;)
co do efektu jojo myśle zeby po tej diecie zdrowo i rozsądnie się odzywiac a jesli waga bedzie wracać to spróbuje kopenhaskiej
widze ze rzadko ktoś tu pisze, mam nadzieje że nie bede sama i ktoś się przyłączy w najbliższych dniach ;p
Nawet jesli nie, to bede pisać o efektach
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 4537
22 lipca 2011, 11:12
a slyszalyscie, ze teraz sa tabletki, ktore zastepuja jedzenie zupy.. i ze jedna tabletka=4 talerze zupy?? totak jakby byla zrobiona z ok.20kg kapusty albo i wiecej ?? wczoraj wyczytalam to w gazecie.. i ze ponoc mozna schudnac w ciagu tyg. nawet do 5kg.... tylko takie tabletki na tydzien kosztuja hm...ok.60zł ... :)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
22 lipca 2011, 16:06
Boze widzisz a nie grzmisz eh. Czego to ludzie nie wymysla zeby chociaz tylka nie ruszyc to nawet tabletki wymysla zamiast zupy.
8 sierpnia 2011, 23:41
Uważam, że te tabletki to pic. Tym bardziej, że w 4 talerzach zupy z pewnością nie mieści się 20 kg kapusty, nie bądźmy śmieszni ;) Niby fajne udogodnienie, bo zupa jest ohydna to fakt, wiem z autopsji, ale hm... jakoś nie wierzę w magiczne działanie tych tabletek. A zupy kapuścianej nie polecam tak czy owak. Co prawda w 4 dni schudłam 2 kilogramy i pożegnałam się z nimi na zawsze - nie wróciły, aczkolwiek to jak się czułam... Głowa mnie ciągle bolała, ogólne osłabienie, poza tym ta zupa (jak dla mnie) jest ohydna i po tych 4 dniach przy każdym kolejnym talerzu brało mnie na wymioty. Pewnie dlatego tak mało schudłam (2 kilo, a nie jak inny po kilo na dzień), bo jadłam jej bardzo mało, żeby nie lądować za każdym razem z głową w muszli. Ostatnio robiłam jeszcze jedno podejście, przeżyłam prawie tydzień na tym świństwie. Pozbyłam się znowu 2 kilogramów, ale wróciły. Niestety. :(
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
9 sierpnia 2011, 10:12
To zacznij stosowac diete Sile blonnika :) Ja bylam tydzien na kapuscianej a odrazu po niej przeszlam na sile blonnika i mam juz za soba 7kg waga spada powoli ale systematycznie, jedzenie jest smaczne i jest go duzo czsami nie zjadam wszystkiego bo poprostu nie dam rady.
12 sierpnia 2011, 14:13
Siła błonnika? Hm, a na czym to polega? W ile schudłaś te 8 kilogramów? W sumie ja chcę schudnąć 15, ale wątpię, żebym wytrzymała, a jakbym teraz schudła nawet 5 to wierz mi, byłabym w niebo wzięta!
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
14 sierpnia 2011, 16:31
Zaczelam w maju i tak powoli spada czasem jest 1kg w tydzien czasem 200g a czasem wogule sie nie rusza. Zajrzyj na forum sila blonnika.
- Dołączył: 2011-08-16
- Miasto:
- Liczba postów: 8
16 sierpnia 2011, 21:44
Ja zaczelam od wczoraj, nie jest zle...moze mi ktos napisac czy stosowal ta diete, jak dlugo i oczywiscie efekty.
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4
18 września 2011, 12:26
Hej Lilian
ja juz jestem 4 dzien na diecie kapuscianej, obrzydlistwo bleee, ale zmuszam sie i restrykcyjnie do tego podchodze, widze duza zmiane i spadek wagi, ale z wazeniem poczekam do konca... duzo silnej woli potrzeba naprawde! jesli jeszcze nie probowalas zycze powodzenia"!
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4
18 września 2011, 12:30
Hej Kasiula stosuje sie diete tylko 7 dni potem konecznie musisz zrobic przerwe, bo co prawda zupa ma mnostwo w itamin i jest zdrowa, ale zbyt dlugie stosowanie ma swoje skutki uboczne! pozdrawiam.
smaku to wogole nie ma! ale jak sie widzi 77 na wadze i nie mozna zalozyc spodni z zeszlego roku to czlowiek sie i przezyciezy.
Dziewczyny ja mam juz obsesje na pukncie tego odchudznia, ja wstaje i mysle o tym zeby schudnac, klade sie spac i mysle zeby tylko o swojej wadze:( przykre i smutne:(
- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1281
18 września 2011, 21:05
A ja od jutra zaczynam!!! W domu rozchodzi sie wspaniały zapach kapuśniaku
i ostatnich dozwolonych przyjemności
No ja na szczęście nie narzekam bo tę zupe po prostu lubie tylko zmiksowaną jak już tu kiedyś pisałam i oczywiście posoloną.W moim wydrukowanym przepisie na szczęście stoi jak wół- posolić i popieprzyć, więc nie będę mieć wyrzutów.