Temat: Dziś zaczynam i tym wątkiem się motywuje:) nadwaga 14kg

Czesc Dziewczyny

Dzis 1 dzien Kopenhagi. Mam do zrzucenia trochę kilogramów(jadę na wakacje i zależy mi aby w miarę dobrze wyglądać) a że sie zapuscilam jak dzik w lesie trochę do roboty mam :p

W swoim zyciu juz raz parę lat temu schudłam 60kg ale w przeciągu 4lat wróciło 28. Nauczona tym jakich błędów nie popełniać postanowiłam ponownie zawalczyc.

Wczoraj waga pokazywała mi 88.8 (wzrost 175cm, 33lata, 2 dzieci)

Wiem, że muszę widzieć efekty szybko- inaczej sie zniechecam stad wybor takiej a nie innej diety. 

Mam nadzieję, że mi się uda :)

Dzień 1.

Wszystko wg rozpiski, jedynie dodalam jajko do kolacji. Ogólnie zamienilam też wołowinę na schab (wiem, że wolowina powinna być, ale mam na nią uczulenie. Akurat schabu mialam 6kg wiec nie dokupowalam piersi z kurczaka i zamiast 200g wolowiny jem 150g schabu). Dolozylam tez pieprz i chili aby nie używać soli oraz 2tabletki l karnityny aby uzyskać efekt podobny jak po zjedzeniu wolowiny.

Kawa byla o 10, obiad o 13 a kolacja o 17. Do 17 bylo glodno :p Teraz sie czuję najedzona i "opita" wodą.

Nie wiem czy Wy też mieliście 1 dnia efekt siusiu co pol godziny? Wiem, ze piję wiecej, ale to już przesada :p Najgorzej bylo mi odstawić napoje energetyczne (piłam okolo 3-4 puszki dziennie od 5lat) ale o dziwo jest naprawdę dobrze- chyba skupilam sie na odchudzaniu i 2kawy bez cukru mi wystarczyły:)

Obawiam sie trochę "probowania", bo codziennie gotuje obiad dla rodziny, ale wytrzymam :)

Przed chwilą stanęła na wadze i jest 87.4 (wiem, ze to woda, ale to takie milo motywujące:p)

Pomyślałam, że dotrzymam do końca tych 13dni wpisujac tutaj czy mi sie udalo przeżyć każdy z nich :p

Moje kilogramy wrocily dopiero po 4latach. Mialam problemy wiec je zajadalam. Nie wrocily one od razu a przez ponad 2lata nie wrocil ani 1. Schudlam 60kg. Jestem prawie 5lat po schudnieciu (albo ponad 4.5 nie pamietam) podobno i tak to duze osiagniecie ze nie wrocila reszta. Nie jestem Dominika Gwint ze wrocilo mi wszystko od razu a wrocila mniej niz polowa gdy 2lata ta wage utrzymywalam.

Inaczej- schudlam 2013r (albo poczatek 2014) utrzymywalam wage do koncowki 2016 i w 2017 przytylam 13kg a teraz reszte. Bardziej obrazowo

Dziewczyno, czy chcesz cale życie bawić się w kotka i myszkę ze swoją wagą? Waga 100kg-> dieta 500kcal-> minus 20 kg->powrót do niezdrowych nawyków-> plus 15 kg. I od nowa, bo wyjazd, bo wesele za pasem, bo lato się zbliża. Nie lepiej raz a porządnie zmienić złe nawyki, ustabilizować wagę i wygląd, dać dzieciom dobry przykład? Bo jak będą patrzyły na postępowanie mamy, to będą miały wagowy roller coaster w przyszłości. 

Przy delikatnym deficycie kalorycznym, Twoja waga będzie spadać szybko w Twoim przypadku. Nie zmarnuj tego, zanim zniszczysz sobie przemiane materii dietami typu kopenhaska.

Życzę WYTRWAŁOŚCI. Powodzenia:-)

Czytaj ze zrozumieniem :)

Schudlam 60kg nie 20kg

Wrocilo 28 wiec 32kg nigdy nie wrocily.

yannis napisał(a):

Nie pomyślałaś że skoro kg wróciły to jednak jest to dieta nieskuteczna? Po dobrej diecie kilogramy nie wracają, nikt nie zaczyna się obżerać i 'folgować' bo nie czuje takiej potrzeby. A zresztą, jak ktoś ma obsesję to się nie przetłumaczy, szkoda gadać ;)

Gdy się żre, to wracają Nie ma diety po której kilogramy nie wracają.

Alusb napisał(a):

Czytaj ze zrozumieniem :)Schudlam 60kg nie 20kgWrocilo 28 wiec 32kg nigdy nie wrocily.

Jak wytrzymałaś ten rok na 600 kcal? To w zasadzie dobry obiad. Ja mam 1400 i gdy zaczęłam regularnie ćwiczyć, to w końcu rzuciłam się na jedzenie. O wakacjach trzeba myśleć już w styczniu- zwłaszcza przy takiej wadze. Nie dla mnie taka dieta, bo szkoda mi życia na głodówki. Powodzenia. A ile masz czasu do wakacji?

Alusb napisał(a):

Napisalam ze wyjezdzam dlatego ta dieta. Wole w ten sposob schudnąć i utrzymac wagę ile tylko bede mogla (ost trzymalam 2lata) niz gadać o tym ze sie bede odchudzac wazac 120 kg i chudnac raz na 3m kilogram. Probowalam innych diet- po tygodniu badz 2 dawalam sobie spokoj bo efekty byly mizerne (2kg na tydzien)Bardzo proszę o wpisy jedynie odnosnie Kopenhadzkiej bo tak jak napisalam jestes świadoma do czego MOZE prowadzicprowadzic, ale znam tez osoby ktore po tej diecie utrzymaly 80% straconej wagi. 

2 kg na tydzień to bardzo dobry efekt.

@Agazur57 do 6 sierpnia. 

Pierwsze 3miesiace mialam Adipex (bylismy w Czechach u znajomych wiec z uzyskaniem recepty nie bylo problemu przy mojej wadze) 

Pozniej po 3m jakos lecialo ale schabowe to mi sie stepujace w kapeluszach śniły ha ha

Ja nie moge miec diety w ktorej chudne malo (jak np 2kg w tydzien) bo przestaję ją stosować.

agazur57 napisał(a):

yannis napisał(a):

Nie pomyślałaś że skoro kg wróciły to jednak jest to dieta nieskuteczna? Po dobrej diecie kilogramy nie wracają, nikt nie zaczyna się obżerać i 'folgować' bo nie czuje takiej potrzeby. A zresztą, jak ktoś ma obsesję to się nie przetłumaczy, szkoda gadać ;)
Gdy się żre, to wracają Nie ma diety po której kilogramy nie wracają.

Dokladnie. Mialam problemy i zarlam. To nie wina w moim przypadku diety ale tego ze smutki topilam w lodowce

no jesli komus 2 kg utraty wagi na tydzien to malo to polecalabym wode, wode i na kolacje wode, moze spadnie wiecej. 

Przeciez 2 kg w tydzien to bardzo duzy spadek, 1kg to juz sukces . Zycze ci by twoj organizm to jakos zniosl i bys byla zdrowa.

Dziekuje :) Dam radę spokojnie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.