- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lipca 2014, 08:37
własnie przeglądam Vitalie i natknełam sie na post w którym dziewczyny są na tej diecie.. postanowiłam wiec sprawdzić na czym polega ta dieta bo już niejednokrotnie o niej słyszałam jednak nigdy nie interesowałam sie tym , wpisałam w google jadłospis na tej diecie i dla mnie to masakra!! jak na sniadanie można wypić kawe z kostką cukru o godzinie 8 , a obiad zjeść o 12 [pół paczki (szklanka) gotowanego szpinaku, 1 pomidor, 1 surowy mały owoc] i wytrzymać na tym do godziny 18 zeby zjeść 2 jajka ze startą marchewką ?? przecież taki jadłospis nie dostarcza nawet 1000 kcal , nie wspominając ze to są 3 małe posiłki , nie wiem jak można wyżyć na tej diecie ;/ jesli ktoś na niej jest i obrazam go tym postem to prosze bardzo możecie pisać co chcecie , dla mnie ta dieta to głupota , wystarczy podnieść dupe z fotela i sie ruszyć a jeśc według zapotrzebowania na ujemnym bilansie , ale po co? lepiej głodzić sie cały dzien..
12 lipca 2014, 21:12
No niestety są takie idiotki, które stosują tą dietkę, a potem piszą przytyłam 10kg jak do tego doszło?!
Nie uważam się za idiotkę. A jestem na tej diecie. Wiesz ile znam osób,które były na diecie 1000-1500 kcal,doszły do wymarzonego celu,rzuciły się na jedzenie i jojo gotowe. Duże jojo. Po każdej diecie jest jojo,jeśli nieodpowiednio wychodzimy. Jeżeli ktoś uważa,że po 13 dniach takiej diety może jeść chipsy,frytki i zagryzać je czekoladą ze schabowym...to jest w błędzie. Ja uważam,że nikt za mnie nie przytył,nikt za mnie nie schudnie - więc mogę robić to po swojemu. Znam kilka osób,które po tej diecie świetnie wystartowały z odchudzaniem i trzymają swój wynik. Kto nie ryzykuje,ten nie pije szampana :)
Edytowany przez Mono86 7 maja 2015, 19:52
13 lipca 2014, 13:09
Nie uważam się za idiotkę. A jestem na tej diecie. Wiesz ile znam osób,które były na diecie 1000-1500 kcal,doszły do wymarzonego celu,rzuciły się na jedzenie i jojo gotowe. Duże jojo. Po każdej diecie jest jojo,jeśli nieodpowiednio wychodzimy. Jeżeli ktoś uważa,że po 13 dniach takiej diety może jeść chipsy,frytki i zagryzać je czekoladą ze schabowym...to jest w błędzie. Ja uważam,że nikt za mnie nie przytył,nikt za mnie nie schudnie - więc mogę robić to po swojemu. Znam kilka osób,które po tej diecie świetnie wystartowały z odchudzaniem i trzymają swój wynik. Kto nie ryzykuje,ten nie pije szampana :)No niestety są takie idiotki, które stosują tą dietkę, a potem piszą przytyłam 10kg jak do tego doszło?!
No to zobaczymy czy Ci się uda ją skończyć i jak się rzucisz na jedzenie :) głodówka to nie jest dieta.
13 lipca 2014, 13:14
No to zobaczymy czy Ci się uda ją skończyć i jak się rzucisz na jedzenie :) głodówka to nie jest dieta.Nie uważam się za idiotkę. A jestem na tej diecie. Wiesz ile znam osób,które były na diecie 1000-1500 kcal,doszły do wymarzonego celu,rzuciły się na jedzenie i jojo gotowe. Duże jojo. Po każdej diecie jest jojo,jeśli nieodpowiednio wychodzimy. Jeżeli ktoś uważa,że po 13 dniach takiej diety może jeść chipsy,frytki i zagryzać je czekoladą ze schabowym...to jest w błędzie. Ja uważam,że nikt za mnie nie przytył,nikt za mnie nie schudnie - więc mogę robić to po swojemu. Znam kilka osób,które po tej diecie świetnie wystartowały z odchudzaniem i trzymają swój wynik. Kto nie ryzykuje,ten nie pije szampana :)No niestety są takie idiotki, które stosują tą dietkę, a potem piszą przytyłam 10kg jak do tego doszło?!
A ja jestem pewna,że się nie rzucę. Ale przecież Ty wiesz lepiej...
13 lipca 2014, 13:50
nie no dieta może jest do przezycia , ale nie wyobrazam sobie na sniadanie 'zjeść' kawy z kostką cukru , dla mnie to byłby katorga
13 lipca 2014, 14:09
Dla mnie takie śniadanie to najmniejszy problem.Tylko,że piję kawę bez cukru.
Ja jednego nie rozumiem.odbieracie to tak,jakby osoby na DK chciały na niej być całe życie. Ja wiem jak chce z niej wyjść po tych 2 tyg. i wiem jakie zasady chcę wprowadzić. Wydaje mi się,że lepiej podchodzić do odchudzania,niż dalej siedzieć w domu i zajadać żale...