17 marca 2013, 22:50
Kobietki kochane - program ostatniej szansy dla zdesperowanych. Od jutra tj. 18.03. - do Wielkiej Soboty. Chociaż obstawiam że ta sobota będzie trudna ponieważ będziemy szykować świąteczne potrawy... Ale co ma być to będzie. Do tego jeszcze daleko. Więc zapraszam serdecznie! Pomagajmy sobie słowem.
- Dołączył: 2013-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
22 marca 2013, 09:00
generalnie 4,3 Ci zleciało także suuuuper :) ja zapomniałam dodać że dzisaij od początku kopenhaskiej 4,1 :) ciekawe jak dam radę z samym obiadem, jak Ty to dałaś rade? ja pierdziu mi pomaga woda non stop ale rozpuszam sobie multiwitaminę żeby jakiś smak mieć i herbaty smakowe :) no ja też chłonęłam jedzenie nie powiem :) mój chłopak sie dziwił jak mogłaś zjeść 2batoniki naraz a ja na to że jakby były w domu trzy to bym trzy zjadła :) mi zasmakowały praliny lindta czerone, tofifee i bułki chrupiące z masłem wrrr :)
22 marca 2013, 09:06
Nie ma batoników nie ma bułek ;p;p teraz bedziemy piekne i smukłe:)
A z samym obiadem dałam rade ja mialamta wersje z piersia i owocem (grejfrutem) dodatkowo byłam u mamy na imieninach przy całym zastawionym stole smakołyków. Nie ruszyłam nic :) tadam :)
A moj synek 2 lata mnie wczoraj rozbawil do łez:)
mowie do tesciowej co to za swieta beda snieg sypie zimno...
A synek odsuwa pufe i rzeczy z miejsca gdzie stała choinka i mówi : Mama choinke ubieraj jeszcze raz hahaha
Edytowany przez szlabanowa18 22 marca 2013, 09:29
22 marca 2013, 09:09
Hej i ho. Jaka to jest duma i wiara w siebie gdy tracimy kg. Wiemy ile to nas pracy kosztuje. Piękne uczucie - gratuluję Wam że doszłyście właściwie do swoich celów i idziecie dalej. Ja jeszcze daleko ale cierpliwości. Idę;-) Fruzia trzymaj się dziś. Taki przełomowy moment. Dzień 7 jest dla mnie wyznacznikiem szczytu;-) Ja nigdy obiektem prawidłowego żywienia nie byłam. Wieczorne papu.. Jednak jakoś wyglądałam. Ciąża jednak zmieniała wszystko;-( Oczywiście rzuciłam palenie i wio kg szły w górę... Czasami mam wrażenie że zjedzenie - tak jak piszesz Fruzia - 3 batoników naraz było czymś chorym, ale widzę że nie tylko ja tak miałam. To nazywa się zajadanie stresu... Dobra ubieram Małego Człowieka i lecimy na zakupy... Pewnie nieźle uślinię się w sklepie...
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
22 marca 2013, 09:32
Szablanowa ty piszesz o dniu 7?? że na obiad kurczak i owoc??
22 marca 2013, 09:37
tak taki mam przepis z http://kopenhaska.eu/jadlospis.php
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
22 marca 2013, 09:45
och tak, dla mnie worek wafelków cała czekolada to no problem. Liczę na to, że przez te 2 tygodnie trochę się odzwyczaję od słodyczy. Jak w 2008 byłam na kopenhadze to po zakończeniu wprowadziłam elementy diety strukturalnej i to mi odpowiadało. Przeważnie był to koktajl z awokado na kolację. |I teraz chyba tak samo zrobię.
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
22 marca 2013, 09:49
No to fajnie, przyjmuję na niedzielę kurczaka i owoc :-). Nie jestem pewna czy tam gdzie ja ostatnio patrzyłam był owoc czy nie. Ale u mnie będzie
22 marca 2013, 10:20
Mi sie tez wydaje ze jak byłam 2 razy przedstem to go nie bylo ale wolalam ta wersje niz rzucic sie na jakies ciasto;] inni jedli ciasto ja grejfruta;]
- Dołączył: 2009-10-06
- Miasto: Weit Weit
- Liczba postów: 2762
22 marca 2013, 10:23
Mykam do mechanika po auto
22 marca 2013, 10:41
ok;];]
Moze ktos chetny po na Dukana ze mna??:)