Temat: 18.03.-30.03. Do Wielkiej Soboty:-) Zapraszam!

Kobietki kochane - program ostatniej szansy dla zdesperowanych. Od jutra tj. 18.03. - do Wielkiej Soboty. Chociaż obstawiam że ta sobota będzie trudna ponieważ będziemy szykować świąteczne potrawy... Ale co ma być to będzie. Do tego jeszcze daleko. Więc zapraszam serdecznie! Pomagajmy sobie słowem.

generalnie 4,3 Ci zleciało także suuuuper :) ja zapomniałam dodać że dzisaij od początku kopenhaskiej 4,1 :) ciekawe jak dam radę z samym obiadem, jak Ty to dałaś rade? ja pierdziu mi pomaga woda non stop ale rozpuszam sobie multiwitaminę żeby jakiś smak mieć i herbaty smakowe :) no ja też chłonęłam jedzenie nie powiem :) mój chłopak sie dziwił jak mogłaś zjeść 2batoniki naraz a ja na to że jakby były w domu trzy to bym trzy zjadła :) mi zasmakowały praliny lindta czerone, tofifee i bułki chrupiące z masłem wrrr :)
Nie ma batoników nie ma bułek ;p;p teraz bedziemy piekne i smukłe:)
A z samym obiadem dałam rade ja mialamta wersje z piersia i owocem (grejfrutem) dodatkowo byłam u mamy na imieninach przy całym zastawionym stole smakołyków. Nie ruszyłam nic :) tadam  :)

A moj synek 2 lata mnie wczoraj rozbawil do łez:)
mowie do tesciowej co to za swieta beda snieg sypie zimno...
A synek odsuwa pufe i rzeczy z miejsca gdzie stała choinka i mówi : Mama choinke ubieraj jeszcze raz hahaha

Hej i ho. Jaka to jest duma i wiara w siebie gdy tracimy kg. Wiemy ile to nas pracy kosztuje. Piękne uczucie - gratuluję Wam że doszłyście właściwie do swoich celów i idziecie dalej. Ja jeszcze daleko ale cierpliwości. Idę;-) Fruzia trzymaj się dziś. Taki przełomowy moment. Dzień 7 jest dla mnie wyznacznikiem szczytu;-)  Ja nigdy obiektem prawidłowego żywienia nie byłam. Wieczorne papu.. Jednak jakoś wyglądałam. Ciąża jednak zmieniała wszystko;-( Oczywiście rzuciłam palenie i wio kg szły w górę... Czasami mam wrażenie że zjedzenie - tak jak piszesz Fruzia - 3 batoników naraz było czymś chorym, ale widzę że nie tylko ja tak miałam. To nazywa się zajadanie stresu... Dobra ubieram Małego Człowieka i lecimy na zakupy... Pewnie nieźle uślinię się w sklepie...

Szablanowa ty piszesz o dniu 7?? że na obiad kurczak i owoc??
Pasek wagi
tak taki mam przepis z http://kopenhaska.eu/jadlospis.php
och tak, dla mnie worek wafelków cała czekolada to no problem. Liczę na to, że przez te 2 tygodnie trochę się odzwyczaję od słodyczy. Jak w 2008 byłam na kopenhadze to po zakończeniu wprowadziłam elementy diety strukturalnej i to mi odpowiadało. Przeważnie był to koktajl z awokado na kolację. |I teraz chyba tak samo zrobię. 
Pasek wagi
No to fajnie, przyjmuję na niedzielę kurczaka i owoc :-). Nie jestem pewna czy tam gdzie ja ostatnio patrzyłam był owoc czy nie. Ale u mnie będzie 
Pasek wagi
Mi sie tez wydaje ze jak byłam 2 razy przedstem to go nie bylo ale wolalam ta wersje niz rzucic sie na jakies ciasto;] inni jedli ciasto ja grejfruta;]

Mykam do mechanika po auto
Pasek wagi
ok;];]
Moze ktos chetny po na Dukana ze mna??:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.