- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 168
7 października 2012, 12:37
przytylam ostatnio 3, 4 kg... i chcialabym sie ich pozbyc... nie chce sluchac o jojo, rozregulowanym metabolizmie, chce tylko to zrzucic, to chyba nie duzo... mam tylko pytanie czy ktos probowal na kopenhaskiej zjesc jakies sniadanie, chocby to mial byc chociaz serek wiejski? ja jak nie zjem sniadania to sie przewracam, reszta jest ok... myslicie ze i tak bym cos zrzucila po takiej malej zmianie, czy co lekkiego dodac zamiast tej kawy...? pomozcie... tylko prosze nie krytykujcie, to naprawde moja ostatnia deska ratunku...
- Dołączył: 2012-09-02
- Miasto:
- Liczba postów: 671
7 października 2012, 12:40
A jak zrzuciłaś te 26 kg?
- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 168
7 października 2012, 12:42
ojj roznie... do 67 to jakos jakby samo zlecialo, chyba wyroslam.. waga 67 utrzymywala m sie caly czas... az rok temu zaczelam sie odchudzac... glownie 1000kcal... a teraz po wakacjach troche przytylam, bo na urlopie za duzo sobire pozwalalam... zalezy mi zeby to szybko zrzucic...
- Dołączył: 2012-09-02
- Miasto:
- Liczba postów: 671
7 października 2012, 12:45
Taki ładny spadek za Tobą i na prawdę chcesz się katować kopenhaską?
Zmodyfikowana kopenhaska to już nie kopenhaska, ale myślę, że jak dodasz śniadanie to bardziej "na zdrowie" wyjdzie niż bez śniadań (o ile w ogóle można powiedzieć, że kopenhaska wyjdzie na zdrowie).
- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 168
7 października 2012, 12:52
wiem wiem... nie powinnam... ale mam obsesje na punkcie wagi po tej mojej przygodzie z odchudzaniem... i naprawde przytylam ze 4 kg... a czuje sie teraz oktopnie... tak jakos grubo... hcce tylko dojsc do 55... zaczne cos powoli dodawac, cwiczyc, i w koncu zmienic diete na stabilizacyjna, po troszke po troszke, tak zeby jojo nie bylo... aaa teraz chodze zdolowana bo mam tych kg za duzo... to tylko 13 dni... tak to z jadlospisem nie ma problkemu, ale ten brak sniadania to klapa... cos zjesc musze, bo kawy i tak nie pijam... co proponujesz...? moze byc ten serek wiejski, czy cos innego lepiej? nie mam jakis oczekiwac, 15 kg... czy 10, chce tylko 3 kg i bede happy:)
- Dołączył: 2012-08-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 168
7 października 2012, 13:45
????????????
- Dołączył: 2011-09-20
- Miasto: Krzywiec
- Liczba postów: 367
9 października 2012, 16:12
a co myślicie jeśli zamiast befsztyku zje się rybę gotowaną ??
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
9 października 2012, 21:30
katta1990 napisała a co myślicie jeśli zamiast befsztyku zje się rybę gotowaną ??
na pewno koleżanko od tego nie wyrośnie owłosienie na piersiach- przeciez kopenhaska to nie zaklęcia i można ją w miarę rozsądku modyfikować bo najważniejsze ze najpierw oczyszczają się złogi a potem przyzwyczajamy się do rygorów odchudzania
a jak przyciśnie to skraca się ją by przejść na inną mniej rygorystyczną proste? -proste
- Dołączył: 2012-10-31
- Miasto: Stavanger
- Liczba postów: 8
3 listopada 2012, 15:09
jestem zdania, ze kopenhaska jest tak przygotowana, aby sobie nie pozwalac na modyfikacje. problem zaczyna sie wtedy, kiedy cos dodajesz albo odejmujesz i to juz nie jest ta sama - tak samo skuteczna dieta. wiem, bo probowalam zmian :/ ale....jesli na bazie kopenhaskiej przygotujesz sobie cos podobnego, czyli 3 posilki dziennie - w bardzo niewielkich porcjach o niskiej kalorycznosci, to przeciez powinno zadzialac. zwlaszcza, ze 4 kg to nie jakas ogromna liczba i w tydzien d dwoch powinnas je zrzucic raz dwa :)