Temat: Efekty diety kopenhaskiej

na początku jest świetnie potem coraz gorzej bardzo osłabia dochodzą zawroty głowy osłabienie, zerwałam dietę po tym jak mało nie zemdlałam 4 albo 5 dnia nie ma sensu bo kg i tak wracają

Sama chciałam sotosować tą dietkę, ale po przeczytaniu licznych tekstów na ten temat i po konsultacji z dietetykiem, stwierdziłam, ze strasznie bym skrzywdziła swoje ciałko..... a tego nie chce, nie chce tez efektu jojo...wiec nie ryzykowałam, ale zmieniłam cały swój dotychczasowy rytm jedzeniowy i sportowy i sa już znaczne efekty. Trzeba było długo pracowac zeby je osiagnąś, ale warto było:)

hm, ja stosuję ją 3 dzień, póki co jestem zadowolona. jak dla mnie posiłki są sycące (może dlatego, że moja dieta była konsultowana z dietetykiem) i póki co zrzuciłam 1,3 kg... Znajduję jakoś siłę na ćwiczenia, spokojnie daję radę na siłowni troszkę poćwiczyć na orbitreku i na rowerku - może nie są to mordercze treningi, ale zawsze coś. plusem tej diety jest to, ze taki szpinak, czy pomidor, czy w ogóle owoce dostarczają ważnych składników odżywczych. owszem, jest to dieta wybitnie niskokaloryczna - ok. 500 kalorii dziennie, ale jeśli stosuje się ją prawidłowo, to wszystko jest w porządku. posiłki należy jeść co 4 godziny i wtedy jest dobrze. nie wiem, ile schudnę, ale póki co mi się podoba. ja mam dość silny organizm, w dodatku ta dieta jest wg mnie lepsza niż głodówki, które dotychczas stosowałam. a, i nie rozumiem, co jest obrzydliwego w befsztyku - osobiście bardzo lubię wołowinę:) a wołowina z sałatą pokropioną cytryną i oliwą to moim zdaniem normalny obiad:) co do szpinaku - dostarcza żelaza. owszem, taki nieprzyprawiony smakuje jak rozgotowana trawa - ale dlatego właśnie je się go z jajkiem i z pomidorem - ja robię sobie z tego sałatkę i szpinaku nawet nie czuję. a 1 pomidor, 2 jajka i szpinak naprawdę mnie sycą.
co do efektu jojo - cóż, trochę się o to martwię, ale zamierzam dalej się kontrolować, jeść o regularnych porach i ćwiczyć.
PS: mam nadzieję, że słyszałyście, że tej diety nie można stosować często. dlatego błędem jest 1) stosowanie jej dłużej niż 13 dni oraz 2) stosowanie bardzo często. słyszałam, że raz na kilka miesięcy, a nawet raz na rok.
pozdrawiam:)

Witam, ja dietę stosowałam rok temu, wtedy byłam nią zachwycona- schudłam na niej 9 kg i to w 13 dni, jednak przez około 8 miesięcy dodałam do diety śniadania, lekkie niby zdrowe, pilnowałam się, nie jadłam słodyczy itd. Jednak po badaniu krwi okazało się, że brak mi żelaza oraz innych ważnych pierwiastków i witamin w moim ciele. Przez cały czas trwania diety brałam tableki zmacniające włosy i paznkcie, jednak i tak włosy wychodziły garściami. Po 8 miesiącach, zaczełam jeść normalnie, jak każdy, nie przesadzając- efekt- 12 kg więcej. Cała praca od nowa... Nie polecam.

ja osobiście nigdy jej nie stosowałam, jednak koleżanka i owszem - chodziła osowiała, bolała ją głowa i ogólnie organizm był wycieńczony. Może i przynosi efekty, ale jest niezdrowa dla organizmu.

Moja przyjaciółka stosowała. W drugim dniu diety zasłabła na uczelni i dała sobie spokój. Wydaje mi się, że nie warto tak wycieńczać własnego organizmu. Lepiej poszukać innej diety.

Ja jestem świeżo po tej diecie i nie miałam jakichś specjalnych objawów, ale to dlatego, że jeszcze wcześniej od lipca jadłam bardzo mało i oszczdnie.

absolutnie odradzam tą dietę.
po 6 - 7 dniach nie miałam siły wstać z łóżka, leżałam cały dzień w domu.
innej osobie, która wraz ze mną stosowała dietę rozregulował się okres.
a mnie było słabo, no i nie było oczekiwanych efektów!
przerwałam dietę.
nie ma po co się męczyć!

Ja próbowałam, ale skończyło się totalnym osłabieniem, nie mogłam wstać rano z łóżka. Po kilku dniach zaczął mnie boleć brzuch i na tym się skończyło. Na mój organizm nie zadziałała dobrze. Oczywiście, nie schudłam nawet o kilogram :(  Znacznie lepiej się sprawdza racjonalna dieta i dietetyk :)

schudłam 7kg, przytyłam 10kg