- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
9 czerwca 2012, 23:16
Witam, szykuję się już psychicznie do kopenhaskiej, na równo 13 dni przed wyruszeniem z rodzinką i przyjaciółmi nad morze...miałam do tego czasu zrzucic moje kg do 85...ale nie udało się, więc pozostaje mi już tylko kopenhaska:)
W tamtym roku udało się mi dotrwać do końca, z wynikeim 84,7, a startowałam mając 91,8, w tym m omencie mam chyba z 1-2kg więcej niż pasku, bo wiadomo...weekend, ale od jutro będę grzeczniejsza:)
Kochane wiem, że jest kilka forum na ten temat, ale szybko wymierają...ja już od jutra będę pisać codziennie, dopóki nie zakończę dietki także zapraszam serdecznie!:)
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
19 czerwca 2012, 22:18
Wercia no raczej powinno się jeść wszystko, ale ja ostatnio brokuła ani zpinaku też nie zjadałam...a jakoś mi idzie:) także waga z bateriami jest, zważ się jutro i daj znać:)
Wiatraczku dużo zdrówka życzę! Moje chłopaki(mąż i synek też chorzy) od nd raz dziennie łykam rutynoskorbin lub rutinacea...narazie mnie nie dopało nic:)
Kochane chudych senków, jutro się odezwę!:) Buziaki!:)
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
19 czerwca 2012, 22:20
Aaaaa....zapomniałabym, ja jeszcze dzisiaj na wieczór zaliczyłam godzinkę na rowerku i 100 brzuszków:) teraz do łóżeczka na jakiś film i nyny:)
Dobranoc:)
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
20 czerwca 2012, 08:30
madzia cześć hmmm... ta godzinka na stacjonarnym to się chwali i to jest jakies tylko 800 kcal no i brzuszki w ile je rombisz? 20 mimut to w sumie jaki jeden tysi kcalorii a to i z zarcia drugi tysiąc (1000-2000stałe) to bedzie jakies dwa na dzień no i 1,4 kg tłuszczu na tydzień czyli na całość to 3 kg i tego moim zdaniem bez porządnych "cwiczwń" możesz się spodziewać
natomiast gdybyś poprosiła męża by ziają się malenstwem na jakiś czaas ...ale to jest inna bajka dla profesjonalisów -powodzenia w odchudzaniu tomek
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 50
20 czerwca 2012, 08:39
No no to się chwlai Madziu, że tak się zmusiłaś, na pewno to wyjdzie na wadze. Ja wstałam rano, marsz siusiu i na wagę :d a tu niespodziewajką 1.1 kg mniej. Ale to pewnie sama woda nie? Poza tym, mam pytanie, jak się ważycie? Naczczo czy jak coś zjecie/wypijecie/co ile dni?
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
20 czerwca 2012, 09:16
Witam, ja dzisiaj na wadze tylko 0,1kg mniej...ale zawsze to w dół...no i mam zrzucone na kopenhaskiej równe 5kg:)
Werciu ja w pierwszy dzien miałam 2,4 mniej...także wiem z doświadczenia że pierwsze dni są najgorsze, ale też najlepiej waga spada, a to motywuje:) Co do ważenia to zawsze waże się rano, na czczo.
- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Krościenko Wyżne
- Liczba postów: 80
20 czerwca 2012, 09:19
Dzień dobry
witam Was w kolejny 3 dzień kopenhaskiej
samopoczucie w porządku, już widze, że brzuszek przestaje odstawać
. Zaraz zabieram się za picie kawy i grzanka dziś ! mniam! Jak nie można wszystkiego jeść, to taka grzanka, albo jabłko smakuje baaardzo!
Wercia, ja nie jem wszystkiego, bo mi się po prostu nie chce, na pewno nie jem poza programem, ale wyczytałam, że można z niektórych rzeczy po prostu rezygnować, chociaż kawa powinna być i koniec! ale jak na coś nie masz ochoty, to nie musisz wciskac w siebie na siłe
.
Dzisiaj sie nie ważyłam, zrobie to jutro albo po jutrze, może już coś poleci
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
20 czerwca 2012, 09:23
No Aleksandro widzę, że w dobrym humorku:) ja dzisiaj 7my dzionek czylko tylko herbata, mięsko i owoc i koniec...zobaczymy jak będzie:) z dośwaidczenia wiem, że nie jest ten dzień taki starszny jak się wydaję, ale za to kupię sobie jakieś super mięsko na grila:)
- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Krościenko Wyżne
- Liczba postów: 80
20 czerwca 2012, 09:51
Jak jestem na diecie i wiem, jakie będą tego efekty to od razu mam dobry humor
.
Madzia masz racje, ten 7 dzień ze względu na brak kolacji może wydawać się straszny, ale tylko może
. Wystarczy sobie tylko troszkę przesunąć obiad na późniejszą porę i wcale nie trzeba byc taki głodnym. Z resztą 7 dzień, to już połowa więc żołądek się już troche przyzwyczaja do mniejszych ilości jedzenia, więc już tak nie burczy w brzuszku wieczorem. A teraz sezon na grilowanie, więc tym bardziej będzie smacznie hehe
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
20 czerwca 2012, 10:32
Sezon jest, ale że u nas nad ranem była mega burza, a teraz leje i jest tylko 14-15stopni to będę grilowac w piekarniku:) ale tak czy siak jeden z najlepszych obiadków
mimo iż kolacji brak
- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Krościenko Wyżne
- Liczba postów: 80
20 czerwca 2012, 10:51
Ojjj.... a u nas piękna pogoda w cieniu 30 stopni!