- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2012, 23:16
Witam, szykuję się już psychicznie do kopenhaskiej, na równo 13 dni przed wyruszeniem z rodzinką i przyjaciółmi nad morze...miałam do tego czasu zrzucic moje kg do 85...ale nie udało się, więc pozostaje mi już tylko kopenhaska:)
W tamtym roku udało się mi dotrwać do końca, z wynikeim 84,7, a startowałam mając 91,8, w tym m omencie mam chyba z 1-2kg więcej niż pasku, bo wiadomo...weekend, ale od jutro będę grzeczniejsza:)
Kochane wiem, że jest kilka forum na ten temat, ale szybko wymierają...ja już od jutra będę pisać codziennie, dopóki nie zakończę dietki także zapraszam serdecznie!:)
20 lipca 2012, 11:44
20 lipca 2012, 18:00
Edytowany przez ognik1958 20 lipca 2012, 18:04
20 lipca 2012, 23:11
"ptaszyldo"- kotku musisz profilaktycznie łykac białeczko z węgłami najłatwiej w suplementach -koktajle białkowe o róznych i rózniastych smakach co lubisz :poziomka,kiwi malina czelada wanilia itd i cwiczenia bo na pewno poszło ci z mieśni no i spokojne długie cwiczenia np te chodzenie czy pływanie czy rowerek tak profilaktycznie przez tydzień czy dwa abyś to całe poświęcenie no i ogromny sukces żeby to po prostu nie poszło w diabły i żeby te przebrzydłe "ropuchy" co to całą wiedzę czerpią z magla osiedlowego i tylko czekają aby rechotać wszem i wobec: " wiedziałyśmy dziewuszko jojo,jojo ,jojo...." ps widzisz nie masz wagi z pomiarem m,t,w i ... nauka nie dowie się jak sie traci na kopenhaskiej ale wg moich wyliczeń to jest taak : trzeba od całego ubytku odjąć początkowe tąpniecie wagi to znaczy jakieś 2-3 kg a potem reszte spadku pomnożyć przez 0,4 i to bedzie utrata mieśni o ile się nie nadrabiało w jakiś konkretnych cwiczeniach proste- proste!!! i to trzeba teraz nadrobić czego Ci jak zwykle zyczę tomek
21 lipca 2012, 09:36
Dzień dobry w sobotę
Waga bez zmian od wczoraj, czyli paskowa, mimo iż poszalałam z kacl...przekroczyłam 1700....
Ale dzielnie walczę dalej, zaraz wybieram się na miasto z moimi chłopakami zajrze później:)
Miłego dzionka wszystkim
21 lipca 2012, 13:00
21 lipca 2012, 15:27
21 lipca 2012, 22:25
Jak tam wieczorek mija?:)
Ja dzisiaj ogólnie pracowity dzionek w domku miałam...teraz sobie odpoczywam....ale grzeczna kaloriowo jestem
22 lipca 2012, 08:54
Dzień dobry:)
no i mam...dzisiaj widoczne skutki wagowe piątkowego wieczorku z mężusiem...1,2kg więcej na wadze....ale paska nie zmieniam...do jutra to zgubię, no max do wtorku:)
A jak tam u Was?
22 lipca 2012, 13:37
Edytowany przez ognik1958 23 lipca 2012, 07:37