Temat: Kopenhaska - kto ze mna?? w grupie razniej - szybkie odchudzanko przed latem

Dziewczyny zapraszam was bardzo serdecznie. W 2 lata temu z kolezankami z vitali schudlysmy po 15 kg, niestety zaszlam w ciaze, a po ciazy zostalo mi jeszcze kilka kg do zgubienia. po dwoch dniach 2 kg mniej, takze chyba warto. zapraszam:
oto dieta kopenhadzka i jej 13 dniowy plan:

Dzień 1 i dzień 8
Śniadanie: filiżanka kawy i kostka cukru. Obiad: 2 jaja na twardo, szpinak gotowany i 1 pomidor. Kolacja: 1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną.


Dzień 2 i dzień 9
Śniadanie: filiżanka kawy i kostka cukru. Obiad: 1 duzy befsztyk, sałata z olejem i z cytryną. Kolacja: 1 plaster szynki, 2 lub 3 szklanki jogurtu naturalnego.


Dzień 3 i dzień 10
Śniadanie: filiżanka kawy, kostka cukru i jedna grzanka. Obiad: gotowany szpinak, 1 pomidor i 1 świeży owoc. Kolacja: 1 plaster szynki, dwa gotowane jaja oraz sałata z olejem i z cytryną.


Dzień 4 i dzień 11
Śniadanie: 1 filiżanka kawy i jedna kostka cukru. Obiad: tarta marchewka, jajo na twardo, i kubek chudego twarożku. Kolacja: salatka owocowa i dwie lub trzy szklanki naturalnego jogurtu.


Dzień 5 i dzień 12
Śniadanie: jedna duża utarta marchewka z cytryną. Obiad: duża ryba. Kolacja: 1 befsztyk, sałata i brokuły.


Dzień 6 i dzień 13
1 filiżanka kawy i jedna kostka cukru. Obiad: kurczak, sałata z olejem i z cytryną. Kolacja: 2 jajka na twardo i marchew.


Dzień 7
Śniadanie: kubek herbaty bez cukru. Obiad: chude grilowane mięso. Kolacja: nic.



Dieta Kopenhadzka to jedna z bardziej rygorystycznych diet jakie proponujemy Państwu w naszym serwisie wszystkim, którzy chcą szybko schudnąć. Jest to dieta rygorystyczna dlatego, że jeśli podczas tej diety napijemy sie choćby jeden raz lampkę wina, weźmiemy do ust gume do żucia czy też słodycze albo inne produkty nie przepisane w diecie w tym samym momencie można uznać dietę za przerwaną. Oprócz tego, że dieta kopenhaska jest rygorystyczna to jest to także krótka dieta. To tylko trzynaście dni, to szybkie odchudzanie by zrzucic 5, 10, 15 a nawet i 20 kilogramów.
Pasek wagi
tak wywnioskowalam po tym jak nikt nie zareagował na moje posty.....

ja dzisiaj 1 dzień kopenhaskiej ,zaraz biore sie za szybkowanie lunchu....żołądek ssie aż za bardzo ....eh..... cóż woda z cytryna musi wspomóc :] a zwaze sie dopiero w niedziele i marze bgy zobaczyc 6 z przodu.....
bo to carlunia raczej watek z seri JA .........
wiec sie nie zrazaj i mysle ze nikt sie nei pogniewa jak wylejsz tu swe radosci i smutki kopenchadzkie
kurcze napisałam taki długi komentarz i mi się skasował

ale w  skrócie to chętnie poczytam jak idzie dziewczynom które zaczynają bój z Kopenhagą i pomogę jak będę mogła

Dziewczynki a co z rozstępami,żadna mi nie napisała

U mnie dzień 10, czuje się świetnie, teraz będzie już tylko z górki

szkoda tylko że tłuszczyk słabo leci, a to dopiero początek mojej wojny z nim, w końcu będzie musiał się poddać!
bo z roztepami to nic nie poradzisz mozes probowac cepanem smarowac jak cie stac to kwasy laser ale calkiem to juz nie zejdzie ja mialam zatrucie ciazowe to w ciagu 2 tygodni przytylam z 15 kg wiec rozstepy mam koszmaaaarne
tyle moge napisac o rostepach nie mniej zapewne cie to nie usatysfakcjonuje
ja dzisiaj dzień 9.
po sałacie tak mnie przeczyściło, że hoho
na kolację kawałek wędliny i jogurt naturalny

nudzi mi się już ta dieta
wkółko to samo
tak mi się chce mleczka albo maślanki albo serka białego
od poniedziałku przechodzę na proteinową więc sobie odbije 
z umiarem oczywiście

a jutro się zważę bo od kilku dni wydaje mi się, że nic nie chudnę
ale cóż
najważniejsze to nie przytyć a waga niech powoli ale spada w dół

pozdrawiam serdecznie i wytrwałości Wam wszystkim życzę 
Pasek wagi
> tyle moge napisac o rostepach nie mniej zapewne
> cie to nie usatysfakcjonuje
>
ehhh...ja mam ciągle nadzieję że znikną
na udach sa bledsze, a na piersiach już prawie w ogóle ich nie widać. Niech tylko słoneczko bardziej przygrzeje, to opalę je i też pewnie będzie to lepiej wyglądało
Nad Cepanem się tez zastanawiałam, ale znajoma farmaceutka powiedziała, że on nic a nic na rozstepy nie pomaga. Lepszy No Scar, i jeszcze jakiś ale one nie na moja kieszeń!

Dzisiaj mój ulubiony dzień(11), pod wzgledem menu
Wszystko jest pyszne, juz nie mogę się doczekać lunchu


przejrzałam wasze rozmowy i stwierdziłam, że muszę je skomentować.... Ja za 4dni kończę kopenhaską a na razie ważę 7kg. mniej.... 7 dzień nie jest taki zły... dla mnie najgorszy jest szpinak, befsztyk i ta sałata.... na początku było ok, ale już mi się znudziły te potrawy i na ich widok mam odruch wymiotny. Dlatego pomijam je w diecie, albo staram się je czymś zastąpić... Mam tylko nadzieję, że zgubione kilogramy nie powrócą po diecie- oczywiście nie będę się obżerała nie wiadomo jak!! Mało kalorii, zdrowo i smacznie.... teraz, jak juz zbliżam się do końca diety poszukuję nowej- jakiejś szybko działającej i bez efektu jo-jo oczywiście!! Jak macie jakies sprawdzone to proszę o radę!! Pozdrawiam i powodzenia życzę!!
> przejrzałam wasze rozmowy i stwierdziłam, że muszę
> je skomentować.... Ja za 4dni kończę kopenhaską a
> na razie ważę 7kg. mniej.... 7 dzień nie jest taki
> zły... dla mnie najgorszy jest szpinak, befsztyk i
> ta sałata.... na początku było ok, ale już mi się
> znudziły te potrawy i na ich widok mam odruch
> wymiotny. Dlatego pomijam je w diecie, albo staram
> się je czymś zastąpić... Mam tylko nadzieję, że
> zgubione kilogramy nie powrócą po diecie-
> oczywiście nie będę się obżerała nie wiadomo jak!!
> Mało kalorii, zdrowo i smacznie.... teraz, jak juz
> zbliżam się do końca diety poszukuję nowej-
> jakiejś szybko działającej i bez efektu jo-jo
> oczywiście!! Jak macie jakies sprawdzone to proszę
> o radę!! Pozdrawiam i powodzenia życzę!!
>
tym razem to ja muszę skomentować
u mnie jeszcze tylko 2 dni nie licząc dzisiejszego...
pozostało dużo do zgubienia... ale z tego co się orientuję, kopenhaską i inne rygorystycznie diety 14 dnia należy porzucić. Kontynuując otrzymamy odwrotny skutek, a mianowicie zamiast przyśpieszenia metabolizmu go spowolnimy. Organizm rozreguluje się na całego, a więc nie wolno!!!

ja zamierzam przejść na 1000 kcal, będę jadła to na co mam ochotę, wybierając wartościowe produkty i nie przekraczając limitu energetycznego. A co najważniejsze będzie to 5 posiłków dziennie co 2-3 godziny, ostatni o 18. Jedząc często niemal pewne jest że organizm jeszcze bardziej podkręci metabolizm, a co z tym idzie, kilogarmi będa lecieć
podobno dobrze jest tydzien pociagnac ala kopenhage dokladajac sniadanie a potem 2 itd itd

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.