2 lutego 2012, 17:55
Na tej diecie byłam już kilka razy i zawsze efekty były piorunujące:) Ale szybko wracałam do starych nawyków żywieniowych i stąd te kilogramy. Tym razem też chcę wytrwać te 2 tygodnie z tym, że później odstawię słodycze, niezdrowe jedzenie i zacznę się ruszać, tak jak kilka osób, które znam, np. moja Mama :) Traktuję to jako wstęp do właściwego odżywiania. Zaczynam 8.02 (środa). Ktoś chciałby zacząć ze mną? W kupie raźniej:)
Edytowany przez ASkinny 2 lutego 2012, 18:01
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
2 lutego 2012, 18:06
słyszałam że nieźle metabolizm rozwala
2 lutego 2012, 18:09
o wlasnie dzis pytalam o te diete
2 lutego 2012, 18:10
To chyba indywidualnie od osoby. U mnie z metabolizmem właśnie widziałam poprawę i jedna rzecz mnie ucieszyła. Właściwie tak jest do teraz. Miałam problemy z wypróżnianiem, a teraz codziennie rano i o tej samej porze idę do kibelka...:)
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 58
2 lutego 2012, 18:10
To najgorszy początek zdrowego trybu życia jaki można sobie wybrać ;) Kopenhaska to zło!
2 lutego 2012, 18:10
a dlaczego?ja musze zmniejszyc zoladek:(samo MZ nie pomoze:(a do autorki tekstu nie mozna cwiczyc na tej diecie,bo jest sie za slaby,prawda?
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
2 lutego 2012, 18:13
a konkretnie to ile Ci po niej wróciło??
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 58
2 lutego 2012, 18:14
Ja na tej diecie wytrzymałam 13 dni i szczerze mówiąc były to najgorsze dni odchudzania. Źle się czułam, nie miałam na nic siły, non stop robiło mi się słabo. Jedząc tak, jak zakłada jadłospis, nie dostarcza się praktycznie żadnych potrzebnych składników, więc nic dziwnego, że organizm wysiada. Fakt, efekty są powalające, ale równie powalające jest jojo ;)
2 lutego 2012, 18:15
Dużo jest przeciwników tej diety, ale ja wiem po sobie. Byłam na niej jakiś czas temu. Wytrwałam, bo u mnie nie ma problemu z dietą, a raczej z ruchem. Nie byłam głodna. Z doświadczenia wiem, że jak człowiek przetrwa pierwsze 3/4 dni, to później jest z górki. Tym razem wspomagająco będę brała błonnik z ananasem, bo muszę go w końcu skończyć, bo się przeterminuje, a szkoda wyrzucać, ale nie 6-10 tabletek jak na opakowaniu, tylko 3 (do każdego posiłku). Dieta kopenhaska jest smaczna, chociaż nie lubię kawy. Metabolizm po niej mi się poprawił. I jak już wspomniałam jest to dobry wstęp do zdrowego odżywiania/ odchudzania, bo żołądek się zmniejsza. Przez dwa tygodnie nie ma szans, żeby zniszczyć organizm, a jeśli chodzi o efekt jojo, to po każdej diecie jest, gdy się wróci do starych nawyków. Później trzeba się ograniczyć i to zamierzam zrobić.
2 lutego 2012, 18:17
Gdyby była taka zła to bym do niej nie wracała po raz kolejny.
Za pierwszym razem wróciło mi 4 kg, a za drugim chyba z 3kg.
Ja czułam się świetnie po tej diecie i w trakcie. Miałam takiego powera, przypływ energii w pierwszych dniach, że wysprzątałam cały dom i cały czas coś robiłam, bo mnie energia roznosiła.