Temat: Dieta kopenhadzka , dieta kopenhaska

Już za mną 3 dzień i co? Czuję się świetnie nawet w brzuchu nie burczy, biegałam w czoraj ale nie mam odwagi żeby wejść na wagę bo obawiam się iż, nic nie schudłam! Dzisiaj będzie ciężko bo mamy swoje święto dziewczyny, a koledzy w pracy zadbali osłodkości. Nie chodzi o to że nie panuję nad apetytem tylko dziwnie patrzą się  bo nie jem a oni nie wiedzą o co chodzi. A ja nie zamierzam się tłumaczyć!!!! Dzisiaj jest piękny dzień i też będę biegać , chociaż muszę się przyznać iż 3 km bardzo mnie męczą co wcześniej nie zadrzało się ale powoli pokonuje założony odcinek.
> Dzis jest moj

> 10-ty dzien, sama nie wiem jak tyle wytrzymalam.
> Bylo jest ciezko, ale wiem ze schudlam i chudne
> nadal



Gratuluję Trzymaj się, powodzenia!!


Witam ponownie,

Shiroku widze, ze zeczelysmy tego samego dnia te diete :) 
Przez nia Twoja odpornosc spadla. Moze przelom zimy i wiosny nie jest najlepszym czasem na przechodzenie tej diety, moze lato bylo by lepsza pora roku ? W tym czasie wiele osob ma obnizona odpornosc, nawet bez stosowania diet.
Ja czuje sie troche slabsza fizycznie, niz przed, bo nawt na fitness udalo mi sie wytrzymac tylko 30 min. na biezni i tylko raz tam bylam. Zamienilam natomiast bieznie na wieczorne dlugie spacery. Generalnie moje samopoczucie jest calkiem dobre i czuje sie rownie dobrze.
Moze tez miala na to wplyw terapia tlenowa, ktora ostatnio prechodzilam.
Teraz ukladam moj plan posilkow na przyszly tydzien i bedzie to 1000 kilokalorii.
  
Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia, trzymaj sie !

a na opryszczki dobry jest sok ze swiezej cebuki, polecam sama sie tym kuruje, jak trzeba :) Oczywiscie swiezo przekrojona cebulke przykladam do opryszczki :)
Pozdrawiam.
Dziękuję jwa za ciepłe słowa

Czy możesz powiedzieć, jak u Ciebie wyglądają efekty wagowe na  kopenhaskiej?

U mnie najgorzej jest z wysiłkiem fizycznym... to staram się 1,5 godz dziennie spędzać w lesie na spacerach z psem. Od trzech dni ćwiczę brzuszki, przysiady i damskie pompki. Wczoraj nieśmiało rozpoczęłam sezon rowerowy... i zamierzam przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jeździć na rowerze. Od przyszłego tygodnia mam nadzieję zacząć chodzić na basen 1-2 razy w tygodniu.... no i do tego pilates (zaczynam od dziś)... Plany, plany, plany... Mam nadzieję, że się uda, bo ruch nie należy do moich mocnych stron = nie mam nawyku regularnych ćwiczeń.. Czas to zmienić :)

.. No i czas zastanowić się, co po kopenhaskiej... czytam i czytam... i myślę sobie, że albo dieta niskowęglowodanowa przez jakieś 2 tygodnie (jest na niej mój mąż i efekty są powalające... ale trochę boję się tego tłustego jedzenia i jego wpływu na organizm), albo dieta punktowa....

Pozdrawiam i życzę Wam wytrwałości :)




hej.ja kiedys stosowałam tę dietę i po kilku dniach zachorowałam na zapalenie oskrzeli...no ale pewnie dlatego,że już w czasie jej rozpoczęcia nie czułam się najlepiej.efektem było schudnięcie 3,5 kg w 5 dni.potem jak już się fest rozchorowałam to dałam sobie z nią spokój no i przytyłam 6 kg!!!!
wogóle pytałam się kilku osób, które też ją stosowały to każda z nich miała całkiem spory efekt jojo.no ale może poprostu nie miały też silnej woli,żeby tę wage utrzymać
jak dla mnie dieta 13 dniowa była najgorszą dieta w moim życiu.strasznie mnie wymęczyła,prawie ciągle myślałam o jedzeniu,wogóle nie smakowało mi to żarcie.
pozdrawiam tych,którzy właśnie się nią katują (może nawet sie komus spodoba) i życzę samych sukcesów.buziaki

Shiroku,

moj problem z waga byl od dawna, ale zawsze staralam sie uwazac na to co jem. Do tego ambitnie chodzilam na basen, ale dostalam po 2 latach uczulenia na chlor wiec zmienilam to na silownie. Bywalam w niej czasem i 3 razy w tygodniu, choc sie nie przemeczalam, 40 min szybki marsz na biezni, troche na rowerku, brzuszki i troche innych cwiczen. Ale na jesieni przeprowadzilam sie do Niemiec (o zgrozo!) ambitnie wykupilismy z mezem karnet na 15 miesiecy na silownie, na kurs jezykowy jezdze rowerem, jadlam w zasadzie tak jak w Polsce, przestrzegalam swoich zasad no i ... przez pol roku moje spodnie staly sie za ciasne, jedyne dobre to kiedys za duze sztruksy, bo jeszcze sie rozciagaja. To straszne, moj brzuch zrobil sie wielki, nigdy wczesniej takiego nie mialam ! Postanowilam cos z tym zrobic, nie wazylam sie jak zaczynalam, ale przypuszczam ze grubo ponad 70 kg tego bylo. Nawet w okolicy 75 kg. Wazalam sie na silowni w piatek wynik: 68 kg, przy czym jak tu przyjechalam wazylam jakies 66 kg. W tym tygodniu tez troche stracilam, widze w lustrze i czuje po ubraniach, nastepne wazenie jutro w silowni, bo dzis nie wybieram sie tam.
Napisze Ci, ile. A moje plany: na razie zastosuje 1000 kalorii i zobacze jaki bedzie efekt. Jak znowu zaczne tyc, zaczne uwazniej studiowac etykiety na produktach- tu nawet do chleba dodaja cukier, nie wspomne o slodkim popcornie brrrrrr!.
Pozdrawam.

to wyzej, to ja jwa :)
jwa trzymam kciuki :) chętnie poczytam, jak Twoje postępy
HA!!! DZIEN KOBITEK ;P A JA NIC SLODKIEGO NIE ZJADLAM I NIE ZJEM I NIE PRZERWE DIETKI DZIEWCZYNY TAK TRZYMAC BUZIAKI :smiley14:

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.