Temat: kopenhaska--->która z was na diecie (w trakcie?) lub po?

Ja mam trzeci dzień;p Juz widze komentarze:"nic nie schudniesz,zejdzie z ciebie 8 kilo wody","bedziesz miała jojo' ,"jesteś nienormalna","jedz mniej poprostu".Wiec ten temat kieruje do dziewczyn ,które są na diecie kopenhaskiej jak ja:)
Piszcie ile wam kg poleciało,ile ćwiczycie,czy stosujecie zamienniki w posiłkach ?,pozdrawiam;P
osz kurcze nie dobrze :( czyli teraz inna dieta:P 
Kochana zdrowiej szybciutko i nie przejmuj się czasami tak bywa 

u mnie załamka... waga stanęła Nic a nic Nawet troche się wahnęła w górę ale troszkę

nie wiem czy zastój czy co

jestem wypruta psychicznie

moje 4,6 - 4,8 aktualne i nic ponadto

a taka miałam nadzieje na jeszcze 1kg


oby coś drgnęło

dzisiaj pojeżdze  na rowerku... 


Z jednej stony to już 64 a nie 68,8 ale... do tych 59 daleko...


czy któras z Was próbowała kiedyś powtórzyć dietę po jakiś 7 dniach? bo ja juz się zastanawiam... nie zdrowo ale co tu jest zdrowego ;)



 do okresu jeszcze tydzień

niby nie zdrowo ale ja jestem już w trakcie 8 dnia i zastanawiam się nad tym aby dalej pociągnąć tą dietę  tylko trochę zmodyfikować poza tym wyczytałam że najlepiej powoli zwiększać kcal wiec jak ją skończę to na obiad zrobię sobie gotowaną marchwewkę na którą mam ochotę :)
niby nie zdrowo ale ja jestem już w trakcie 8 dnia i zastanawiam się nad tym aby dalej pociągnąć tą dietę  tylko trochę zmodyfikować poza tym wyczytałam że najlepiej powoli zwiększać kcal wiec jak ją skończę to na obiad zrobię sobie gotowaną marchewkę na którą mam ochotę :)
Witam dziewczęta ;)
wczoraj miałam pierwsze ważenie i jestem zadowolona z 60kg (bo zdążyłam przytyć 1kg od ostatniego wpisu wagi na vitali) zobaczyłam 57,7kg ;Da  dziś jestem przy czwartym dniu ;) mam nadzieję że dam radę zgubić jeszcze 5,3kg aby ten zakład wygrać bo muszzę ważyć dokładnie 52,4kg ;p jak nie uda mi się zgubić wszystkiego na kopenhaskiej to będę jeść ok 1200kcal i dużo dużo ćwiczyć przez dwa tygodnie jak dam z siebie maximum wysilku to nic mi się nie stanie ;D w dodatku 11 lutego mam imprezę ze znajomymi którzy dawno mnie nie widzieli to fajnie byłoby tak super wyglądać ;D a wam dziewczyny też proponuję przejść po kopenhaskiej tak na 1200 kcal jak tak przyjałam bo z wyliczeń mój organizm dziennie spala troszkę ponad 1600kcal czyli jak będę jadła to 1100-1300 max to myślę że się uda juz wolniej ale i zdrowiej ;) a przy dluzszym stosowaniu podobno nie ma juz efektow bo zwalnia nasz metabolizm i tylko wykanczamy swoj organizm... pozdrawiam kochane ;**
Dziewczyny nawet nie będę próbowała przemawiac wam do rozsądku jaka ta dieta jest beznadziejna, bo pewnie nie jestem pierwsza (byłam na niej 2 razy) jedyne co mogę wam polecic to żebyście sobie befsztyk kroiły na cieniutko i dusiły na patelce z woda wtedy jest smaczniejszy niż jako gruby kawał mięcha, aha a co do tego, że któraś chciała powtórzyc diete po 7 dniach to jest zabronione przy tej diecie, można ją robic raz na 2 lata, już prędzej bym polecała, delikatne zwiększanie kalorii może wtedy nie będzie mega jojo, mimo wszystko trzymam za was kciuki ;))
Pasek wagi
ja tak zamierzam lekko zmodyfikowac powoli podwyższając ilość kcal 
ja od jutra lece z dietka kiedys bylam na tej diecie i swietnie na mnie podzialala po diecie dalej kilogramy spadaly i efekty jojo nie bylo
Pasek wagi
mam nadzieje że u mnie też tak będzie :)
Ja dziś jakoś bardzo źle się czuje, straszne samopoczucie... ;< może przytłacza mnie rozpoczynająca się sesja ;/ dziś nie mogłam zjeść na kolacje befsztyku i szpinaku, i zastapiłam to jabłkiem... wiem zgrzeszylam, mam nadzieje ze mój organizm tego nie zauważy ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.