- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2011, 21:56
28 listopada 2011, 07:26
28 listopada 2011, 07:46
28 listopada 2011, 08:22
28 listopada 2011, 08:52
28 listopada 2011, 10:12
28 listopada 2011, 10:35
28 listopada 2011, 10:44
28 listopada 2011, 10:50
a ja się chętnie dołączę, szczerze mówiąc jak
ten wątek, to się bardzo ucieszyłam. nie za często
na viatalię, ale tym razem się postaram. zdaję sobie
z tych wszystkich uwag na temat diety, jednak
jest to, że byłam na niej w wakacje 2 lata temu,
7dni i schudłam 6kg. żadnego jojo, nic. do wakacji w
roku. okazało się że jak z kalendarzem w ręku kilogramy
po dwóch latach. oczywiście wiele osób może uważać, że
sobie porcje żywieniowe i stąd ten problem. jednak
do osób które zwykle odżywiają się w ten sam sposób
powiedzieć że bardzo monotonny;)) jednak coś musi w tym
że dietę należy powtarzać co 2 lata, i ten okres objęty
"gwarancją" :P jak dla mnie nie jest jakoś szczególnie
bo jedyny mój problem i jednocześnie przycyzna
z wagą, to słodycze. jestem od nich totalnie
i czasami bywają dni, że nie zjem nic "konkretnego"
kawa.. pączek.. popcorn i dobranoc. dlatego mimo pełnej
ryzyka jakie wiąże się z dietą kopenhaską - podejmuję
To też dla mnie jest żenujące. I taki widzisz w tym sens, żeby tak katować organizm raz na dwa lata? Zamiast schudnąc raz do KONCA ZYCIA zdrowo, gdzie organizm jeszcze Ci podziękuje, to Ty tłumaczysz sie czyms takim. Raz na dwa lata. I co myslisz ze to nic wtedy nie robi złego? Ze jest okej? Co z tego ze w dwa lata, ale kg wrocily wiec nie wazne w ile, ta dieta jest do dupy. O diecie mozna powiedziec ze jest dobra kiedy zmusza Cie i uczy zmiany nawyków na całe zycie, co powoduje ze nie jestes w stanie przytyc.