Temat: 18.09. -1.10 start jutro;))

witajcie. chciałabym zacząć od jutra dietę kopenhaską ale troszkę przekształconą jak inna użytkowniczka:) zamiast obiadu zawsze grejfrut dla mnie jest to na rękę gdyż dużo pracuję i nie mam czasu :) zaczynam od jutra buziaczki do usłyszenia
Hej dzis jest moj trzeci dzien:) Pozdrawiam
Hej wszystkim,
ja jestem po kopenhaskiej miesiąc i wciąż chudnę.
Schudłam na niej 8,5kg, czułam się przyznam okropnie...coś w rodzaju uczucia po całonocnym wymiotowaniu, ale nie poddawałam się.
Piję 2x zielona herbata 2xczerwona herbata dziennie + woda mineralna. Nie polecam aktywności fizycznej ja niestety doświadczyłam omdlenia podczas malowania tarasu- a wydawałoby się, że to łatwe..
Teraz czuję się bardzo dobrze, nie czuję głodu. Waga spada, bo nie rzuciłam się na jedzenie po 13 dniu. Rozpisałam sobie jadłospis na kolejne 14 dni- trochę bazując na kopenhaskiej, jednak dodałam posiłek i oczywiście śniadanie. Mam do zrzucenia jeszcze 7kg.
Polecam dla wytrwałych, bo moja teściowa po kopenhaskiej rzuciła się na frytki, kiełbasy itp więc przytyła w dwa tygodnie...
Czytałam na temat kiepskiego stanu skóry po tej diecie ja smarowałam się 2x dziennie serum eveline zielonym i bardzo mi pomogło.
Cellulitis się zmniejszył, skóra na udach i ramionach jest napięta i wygląda bardzo zdrowo. Ja ważyłam się codziennie, nie potrafiłabym się powstrzymać. Ogólnie zgubiłam ponad 20cm z ciała w obwodach.
3cm - ramię
4cm- udo
15cm- oponka
12cm- talia

Największa frajda to podziw partnera i dopinająca się moja ulubiona koszulka, która od nowości trzeszczała a teraz ślicznie pasuje.

Mi pomogło prowadzenie dziennika diety. Wzięłam jakiś czysty brulion i zapisałam sobie ładnie jadłospis, moje cele, wagę, notowałam spadki, przemyślenia... i prowadzę od tamtego czasu. Tam mogę napisać co leży mi na sercu... Zabieram do pracy nawet i tam piszę sobie notatki. :) Bez tego dziennika bym nie dała rady, bo jestem szczera ze sobą samą..a innych zawsze można oszukać.
Partner bardzo mnie wspiera, pyta jak mi idzie i słucha mojego biadolenia. Dodam, że cierpiałam na napady jedzenia kompulsywnego.. i pewnego letniego dnia kupiłam sobie sukienkę..Pokazałam się jemu, a on nie powiedział nic. W końcu wyciągnęłam z niego, że bardzo przytyłam, że jestem ospała, nie mam na nic siły...często się kłócę a on jest dla mnie dobry.
To było jak cios cegłą w głowę... Obudziłam się nagle i pomyślałam kobieto jak Ty wyglądasz... Jedzenie ma nad tobą władzę.
I od tamtego dnia zmieniłam swój tok myślenia. Nie mam tu na myśli, żeby podobać się partnerowi i innym, ale o zdrowie, moje samopoczucie... akceptację siebie.

Pasek wagi
Jak wam idzie???:) Ktoś się już poddał??:):)
Dzien 5 juz prawie za mna! Glowa boli caly czas takze zastanawiam sie nad przerwaniem diety. Zobaczymy jak bedzie. Jutro mezulo wraca z delegacji w Londynie takze bedzie trudniej robic dietke przy nim tymbardziej ze jedzonko w Afryce pyszne jak w Polsce. No nic jak nie ta to inna moze MZ a moze plynna tylko z glowa! 

Dzien 6 i ok! Juz 3 kg za mna... 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.