Temat: Zaczynam Kopenhaska! zapraszam wszytskich chętnych !

Dzisiaj postanowiłam sobie , że zacznę walkę z kilogramami z prawdziwą dietą . Zawsze poprostu ograniczałam jedzenie i nic z tego nie było , nigdy nie schudłam na dlugo i tak jak bym chciala. Wierze , ze teraz sie uda :)) Mam ndzieje , że ktoś się dołączy . :) Przedemna kawka z cukrem :) 

o czyli pogubiona bedziesz ze mna na swietach i dalej :) 

dzis 1 dzien, pierwsza kawa.

bardzo mądrze piszecie, więc rezygnuje z gumy.

natomiast z innych zmian, nie lubie slodzonej kawy, ta kostka cukru wazne? pewnie wiecej enegri z rana

ale moja czarna nesca jest swietna taka jaka jest :) 

a, Lotokot- rewelacja. ja wlasnie mam nadzieje na 5 kg.. ale powinnam pasek zmienic, znow waze 60. piątka stale ucieka. 
Australijko ja w ogóle nie słodziłam tej kawy :) Odzwyczaiłam się już wcześniej. Zupełnie mi brak cukru w czasie diety nie przeszkadzał. Czytałam, że przydaje się, żeby "ruszyć organizm" za rana, ale ja dawałam radę bez i nie miałam żadnych odczuwalnych konsekwencji.
Dziś dzień 11. Na wadze 57 kg! Na pasku tego nie ma, ale 11 dni temu ważyłam 65.
Czuję się rewelacyjnie :)
alesza, prawie 10 kg, jestem w szoku! :O ja już dzisiaj zdążyłam czekoladowo nagrzeszyć, jak jutro na wadze będzie nadal 6 z przodu to będzie super, jak się podniesie to niestety trzeba się będzie bardziej ograniczać. :P Dobrze, że przynajmniej do żołądka niewiele mi się mieści. :D
ciekawe czy ten asystor jest wart wydawania kasy na niego ... hmm
no pewnie australijlka będziemy walczyć ze świętami :)) dziś mój 4 dzień
dziś 2 kg mniej na wadze nie wiem czy się cieszyć ... bo zawsze te 2 kg rosło a to malało jak np nie jadłam słodkiego ;p
po figurce nic nie czuję ;/
ale trzeba walczyć a co jutro rybka mmm ;D choć dziś piękny też jadłospis miałam ach ! :D

pierwszy dzien wrecz idealnie :)

wypiłam chyba z 10 zielonych herbat, ale  jeśc w ogóle mi sie nie chciało. zobaczymy jak jutro. pewnie ciezej, bo wieczór z siostrą, zazwyczaj =film, popcorn czy cos takiego i wspolny obiad.. no ale nie tym razem. będę jeśc jogurt :D

Lotokocie, twoj sukces jest motywujacy. mam nadzieje, wielka!, że nie wystapi u ciebie jojo. ale badz w kontakcie :)


po pierwszym dniu na wadze rano- minus 1,5kg. niesamowicie sie patrzy na tez cyferki- ale i nieufnie.

to by bylo zbyt łatwe. druga polowy walki z kopenhaska ma miejsce jzu po diecie

ale tak czy inaczej- czuje sie swietnie i wlasnie wrocilam z Zumby, jem powolutku obiad-befsztyka :D

dobra kit z tym poddaję się xD jutro mamusia pizze robi więc nie odmówię ;p takie wydarzenie nie często się zdarza ;D
ale od poniedz zacznę jeszcze raz i do końca już nic mi jej nie przerwie nawet jak efektów nie będzie jak teraz...

WESOŁYCH DZIEWUSZKI ;*

wracam do Was w poniedz i mam zamiar do diety d.k dodać ruch chyba bieganie jakieś ćw aby ta pier* waga się ruszyła ;)

pogubiona ktory to raz? 4?

:P nie boisz sie troche, na stronach pisza ze najwazniejsze jak juz zaczac to bez zmian przejsc 13 dni nie mniej nie wiecej i nie powtarzac szybciej niz za 2 lata


nawet nie jestem glodna.. dziwne.. zastanawiam sie kiedy sie zlamie.. ach i zaprosili mnie na obiad do restauracji perskiej we wtorek wieczorem (6! juz wtedy w ogole nie powinnam jesc) wszyscy ida nie moge odmowic :/ zawsze wiatr w oczy.. narazie sie nie martwie. do wtorku jeszcze czaaas. lotokocie, tobie sie nie zdazaly takie trudne do unikniecia zaburzenia diety? 

nie chyba 3 :) czuje sie dobrze wiec nie widze przeszkod :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.