21 marca 2011, 17:18
Zapraszam do wspólnego Dukania ;-)))
nie moglam sie zmobilizowac do diety ale jak bedzie nas wiecej to bedzie łatwiej wiec zapraszam wszystkich chetnych .
ja zaczynam diete po raz kolejny cos juz o niej wiem ale chetnie sie dowiem wiecej wiec dzielmy sie wszystkim BUZIAKI
12 kwietnia 2011, 12:49
Nika-wiem, że muszę przetrwać tylko boli mnie to że w pierwszym miesiącu schudłam 6,5 kilo i teraz ani grama a już prawie połowa miesiąca...Tymczasem zacznę spalać kalorie sprzątając mieszkanie :)
- Dołączył: 2010-07-25
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 4265
12 kwietnia 2011, 12:51
Pierwszy miesiąc to był szok dla organizmu,a teraz zaczyna się buntowac i walczyc.
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 128
12 kwietnia 2011, 13:04
A ja mimo początku @ wróciłam do swojej wagi z paseczka :) Więc generalnie jestem zadowolona :)
Dzisiaj już warzywka z białkiem... I nie wiem czy to nie jest lepsze rozwiązanie na stałe jak dla mnie... Bo jednak ta dieta jest bardziej urozmaicona więc mniej pokus...
12 kwietnia 2011, 13:05
Masz rację, muszę to przetrwać i pod żadnym pozorem nie tracić nadziei i siły walki a waga i tak musi zacząć kiedyś spadać :) W sumie ważne że nie idzie w górę :)
12 kwietnia 2011, 13:06
asiorajda-cwicze okolo 1h ,najpierw 15 min rozgrzewki, pozniej roznosci dywanowe na brzuch i nogi , pozniej troche rozciagania i to wszystko ... na wiecej na razie nie mam czasu , na poczatku waga przeciez nie urosnie od cwiczen , najpierw organizm , pozbedzie sie tluszczu opiero pozniejbedzie wyrabial miesnie , a to i tak nie w formie kulturysty , tylko lekkie wyrzezbienie
12 kwietnia 2011, 13:15
Lilu-A w cm widzisz jakieś różnice ?
12 kwietnia 2011, 13:24
dokladnie to nie wiem bo nie mam miary , ale widze po spodniach ze cm na pewno zeszly,
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 228
12 kwietnia 2011, 13:36
Hej Dziewczynki ostatnio nie mam czasu na forum... ale dzis troche doczytalam,widze temat zastojów ...hmm moja waga 22 kwietnia byla 64,5 1 kwietnia 64kg miedzy czasie zdazyla urosnąc o 1kg i spasc spowrotem no i tak sobie stoi na poziomie 64kg juz sporo czasu... nie wiem cym to uzaleznione... generalnie miałam jakis tam grzeszek ale nie sadze by on spowodowal taki zastoj... duzo pije chodze...itp i nic ...no i przyznam ze to demotywuje...
12 kwietnia 2011, 13:39
Ja nienawidzę tych zastojów wolę by waga spadała chociaż powolutku :) Dziś mam dzień białkowy więc może po nim moja waga spadnie zobaczymy
- Dołączył: 2010-07-25
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 4265
12 kwietnia 2011, 13:45
Ja już pisałam to gdzieś. SPOSÓB NA SPADEK: rano śniadanie jajeczne-nakręca metabolizm,potem przez cały dzień przewaga mięsa i ryb w posiłkach (przynajmniej 3 posiłki). i na drugi dzień gwarantowany spadek