- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 582
20 stycznia 2011, 20:18
PONIEWAZ UWIELBIAM CZYTAC I OGLADAC MENU VITALIJEK POSTANOWILAM ZALOZYC WATEK CO DZIS ZJADLAS NA DUKANIE :D
PROPONUJE WPISYWAC CODZIENNY JADLOSPIS Z ZAZNACZENIEM JAKA TO FAZA :) MILE WIDZIANE FOTKI :)
A! I PROSZE WPISYWAC TYLKO MENU A TAKZE JAKIEKOLWIEK PYTANIA I KOMENTARZE DODTYCZACE JADLOSPISOW SWOICH I INNYCH VITALIJEK :) BYSMY WSZYSTKIE WIEDZIALY CO ROBIMY DOBRZE A CO ZLE...
MAM NADZIEJE ZE WYJDZIE FAJNIE
ZACZYNAM ;)
2FAZA 4 DZIEN - P
-KAWA Z MLEKIEM
-CHLEB DUKANA Z SERKIEM I SZYNKA
-KAWA Z MLEKIEM
-WIESNIAK Z GOTOWANA PIERSIA KURCZAKA
-KAWALECZEK SERNIKA DUKANA
-WIESNIAK Z SZYNKA
-GRYZ SERNICZKA
Edytowany przez FATTEE 20 stycznia 2011, 20:25
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
20 stycznia 2011, 20:21
2 Faza P
- jajecznica
- kawa z mlekiem
- 1 zraz wołowy
- 4 placki kurczakowe :)
Dobry temat! :)
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
20 stycznia 2011, 20:31
1 faza
jogobella light z 2 łyżeczkami otrąb owsianych, płat śledzia z zalewy octowej
jajecznica z 4 małych jajek i 2 łyżeczek otrąb owsianych z plastrem szynki
jogobella light
2,5 jajka gotowanego
serek wiejski
jogobella light
jogobelki małe, a w ilości trzech bo miałam dziś ogromną ochotę na słodkie :(
co do kawy herbat i wody, nie wymieniam bo było tego dużo (w końcu trzeba tu dużo pić)
Edytowany przez jasmina19 20 stycznia 2011, 20:32
20 stycznia 2011, 20:47
jasmina19 nie przesadzaj z ilością jajek dziennie ( możesz jeść ile chcesz białek ale żółtka ograniczaj) i z ilością otrąb. I jeszcze jedna uwaga co do kawy ( wskazana jest 1 szklanka dziennie tak samo jak cola zero) to tak w ramach porady koleżeńskiej - sama jestem na Dukanie. Pozdrawiam i powodzenia:)
- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 582
20 stycznia 2011, 22:16
fajnie ze jestescie ;)
a faktycznie otreby mozna jesc tylko raz dziennie 2 lyzki.... w grupie razniej
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1715
20 stycznia 2011, 22:44
Jak tylko TYLKO szklankę kawy i coli zero? w książce pisze, że można bez ograniczeń...
Co dziś zjadłam:
Faza I
- 2 naleśniki z szynką i twarożkiem
- 2 jajka na miękko, wędzone udko z kurczaka
- sphagetti bolognese (makaron na bazie otrąb, sos: mięso wołowe + pasta pomidorowa + zioła)
- kawałek sernika
3 kawy z mlekiem, 1 herbata z mlekiem, woda, cola zero
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 12
20 stycznia 2011, 23:16
Faza samych
ProteinŚniadanie: chlebek Dukana z dwoma jajkami na twardo
Obiad: sałatka z tuńczyka z jajkiem, cebulą i przyprawami
Kolacja: 4 plastry chudej szynki, serek wiejski i deserek - serek homogenizowany waniliowy z niską zawartością tłuszczu i węglowodanów.
Ponadto: woda ok 1l, kawa - dziś 3x, herbata - 2x i 2 szklanki coli light...zanim zasnę pewnie jeszcze wypiję trochę wody
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1715
21 stycznia 2011, 17:13
Faza I dzień 7
śniadanie: sałatka (ser ziarnisty 3%, 5 surimi, 2 jajka, przyprawy)
II śniadanie: reszta sałatki ze śniadania, sernik z kawą
obiad: smażone krewetki w ziołach
podwieczorek deser: kawał sernika
kolacja: jogurt naturalny z otrębami i słodzikiem, kilka plastrów drobiowej szynki z kapką musztardy dijon
Edytowany przez Paczuszek84 21 stycznia 2011, 19:54
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
21 stycznia 2011, 19:52
U mnie dziś było:
- pół kostki chudego sera z jogurtem
- szklanka mleka
- pulpecik
- bułka dukanowa z kurczakiem, ogórkiem kiszonym i sosem czosnkowym :] baaaaaaaaardzo polecam te bułeczki!
Pączuszku! :] Jak przygotowujesz te krewetki? Ja kiedyś próbowałam zrobić i jedynie zasmrodziłam cały dom, a krewetki były i tak jakieś niezjadliwe...
Edytowany przez morrissey 21 stycznia 2011, 19:53
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1715
21 stycznia 2011, 19:58
Krewetki najpierw rozmroziłam, potem posypałam przyprawą do ryb i wrzuciłam na gorący teflon. Najpierw się dusiły w reszcie wody z siebie, później zaczęły się przypalać, więc podlałam je wodą, ciągle mieszałam, jak woda wyparowała, to wrzuciłam na talerz i zjadłam ze smakiem.
W sumie smażyły się z 5 min., bo one są i tak przed zamrożeniem podgotowane. Smacznego
A bułeczki dobrze znam i też się nimi zajadam!